Hardkorowy Koksu u Kuby Wojewódzkiego.

Coglin

KrisC jeszcze jedna rzecz do tych studiów. Mówisz o śmieciowych kierunkach, wiesz z pewnej perspektywy to też wina systemu nauczania. W gimnazjach czy liceach powinny być prowadzone lekcje na których pokazuje się który kierunek ma jaką przyszłość jakie będzie zapotrzebowanie (teoretyczne) za pięć - dziesięć lat na ludzi w danym zawodzie. Powinni uczyć jak otwiera się firmę, jak bada się rynek pracy itd. Tego niestety u nas brakuje.

Coglin każdy ma wolny wybór w kwestii kierunku studiów, więc nie wiem o jakim systemie mowa. Uczelnie sprzedają swoje produkty w formie miejsca na uczelni i nie można im tego zabronić, to jest wolny rynek, a państwo nie ma na to wpływu. Podobnie w sklepie sprzedawane są proszki do prania, ktoś je kupuje albo nie. Uczelnie nic nie obiecują, nikt nic nie obiecuje, to jest tylko i wyłącznie wina samych studentów. Mają nieaktualne informacje sądząc, że papierek rozwiąże w przyszłości ich problemy zawodowe, choć już dawno mówi się o tym, że to nieprawda. Idą na jakieś byle jakie studia, które kończą na luzie mając kolejne 5 lat wakacji na zasadach kopiuj/wklej, a później płaczą, że stracili czas i pieniądze, bo jednak papierek i szczątki wiedzy teoretycznej nie potrafią się obronić na rynku pracy.

W kwestii zapotrzebowania na rynku pracy - NIKT nie jest w stanie tego przewidzieć. Jeszcze niedawno mówiło się o informatykach, dzisiaj jest przesyt pomimo powszechnej komputeryzacji. Mówiło się o sektorze budownictwa, a w od przyszłego roku budowy dróg mocno zwolnią (bo zabraknie gotówki z UE), a sektor mieszkaniowy zwolnił już dawno. Zwyczajnie świat się zmienia i nie da się ocenić zapotrzebowania na pracowników za lat 10. Przykładowo wśród pracodawców dziś jest trend taki, że poszukują oni ludzi o umiejętnościach wykraczających poza ramy danej dziedziny, nagle nie są niezbędni tylko specjaliści, ale ludzie kreatywni, wszechstronnie wykształceni, którzy będą w stanie pchnąć firmę w dobrym kierunku. maja tworzyć takie kierunki studiów? Bez sensu.

Nie ma wolnego rynku - uczelnie sa kontrolowane przez ministerstwo oswiaty, ktore nie powinno wogole istniec. Jak najbardziej zgoda ze rynku 5-10 lat pracy nie da sie przewidziec bo niby jak? Ale mozna wyliczyc wzgledne ryzyko, np studujesz info na java devel, to zawsze mozna obic w jakis design itp tak trzeba myslec , a nie koncze turystyke i gdzie jest moja praca

Chodziło mi o zajęcia w liceach podczas których tłumaczone jest mechanika działania rynku, omawiane są pewne perspektywy rozwoju rynku pracy np. jeśli społeczeństwo się starzeje to można przewidzieć że będą potrzebne pielęgniarki. Ja nie mówię że czegoś trzeba zabronić uczelniom, tylko stwierdzam że w szkołach powinni młodego człowieka uświadamiać. Dla przykładu: podczas wybierania kierunku studiów (wybrałem prawo) wziąłem pod uwagę fakt że rośnie i będzie rósł w Polsce rynek długów jak też i najprawdopodobniej będzie rosła ilość rozwodów lub utrzyma się na względnie wysokim poziomie. Tak samo istnieje prawdopodobieństwo że pracownicy coraz częściej będą dochodzić swoich praw, w dodatku coraz więcej ludzi wynajmuje prawników do dochodzenia odszkodowań lub zwiększania ich wysokości. Do tego dochodzi to całe prawo UE które jest zagmatwane także otwiera się tu perspektywa doradztwa prawnego d\s prawa UE czy w kwestii dostosowania produkcji do wymogów UE czy do otrzymania dotacji. Właśnie

kult

nie o takim wyzysku mowa, kurcze ludzie zacznijcie myslec, bo juz nie mam sily tlumaczyc,nikt nikogo nie chce oszukiwac ani okradac, pracownik ma byc poprosty wyziskiwany, czyli robic na 110% przy zachowaniu prawa itp a nie obijania sie, do tego ma robic tanio aby konument mial dobrze, konsumentem jest on sam on jak wyjdzie z pracy.

Kult ja absolutnie rozumiem co masz do powiedzenia, ale zwyczajnie się pomyliłeś w doborze słów. Morderstwo niezależnie od skali, nawet w wersji light, zawsze będzie morderstwem. Podobnie wyzysk, który zawsze będzie wyzyskiem z jedynie negatywnym wydźwiękiem, karalnym występkiem mającym swoją jednoznaczna definicję nie pasującą do tego o czym piszesz.

kult

kierunki smieciowe to padaka, obaj o tym wiemy, pozniej ludzie maja pretensje ze nie maja pracy bo konczyli jakies kur hotelarstwo... W innych krajach tez sa problemy ale nie na taka skale to raz, dwa praca jest , na dodatek zawsze lepiej platna , 3 nawet jak konczysz dzienne i nie masz jak zdobyc doswiadczenia jak moj kumpel teraz konczy java programing , nie ma doswiadczenia a firmy same do niego dzownia i z 45k pa nie schodzi. Wiec to jest wina systemu, I PO CZESCI ludzi bo sa i tacy co chodza ns studia aby chodzic, potem maja papier, nic nie umieja i narzekaja, ale malo takoch.

Mylisz się. Problem z pracą u ludzi młodych czyli osób do 24. roku życia jest charakterystyczny dla całej Europy – np. w Anglii wynosi 22 procent, w Portugalii – ponad 30, w Grecji – ponad 40, a w Hiszpanii – ponad 50 procent. Na Bliskim Wschodzie skala jest podobna. Ponadto piszesz, że w Polsce się mało zarabia. Ok, ale np. Hiszpania weszła do UE w 1986, a wcześniej była tam bieda gorsza niż u nas. Poza tym żaden zachodni kraj nie był pod opieką ZSRR, która doprowadziła, że państwo praktycznie trzeba było budować od nowa. W przyszłości zarobki się zrównają (choć nikt nie jest w stanie zapewnić, że będą takie same jak na zachodzie), ale na to potrzeba czasu.

kult

media sa kontrolowane, to jest oczywiste, nawet program o tym byl na TVN, potrzeba rewolucji czasami jest, wiele krajow mialo i zyja teraz normalnie , nie jak w polsce. Slyszysz to od wielu lat i nic z tego nie wynika, bo sa ludzie tacy jak Ty co wierza w TV, ktorzy jak maja troche lepiej niz inni to juz wszystko jest ok i wystarczy ciezko pracowac i wpisac sie w system, choj z reszta co bieduje, mi jest dobrze, podejscie prawdziwego polaka. Na wojne tez bys nie poszedl o swoj kraj, bo jest Ci ok, zreszta widze ze jestes euroentuzjasta wiec juz sprzedales honor, konstytucje i suwerennosc za swoje doplaty, za ktore MY placimy...

Źle mnie oceniasz. Nigdzie nie napisałem, że jestem euroentuzjastą czy wierzę w to o czym mówię w telewizji. Wręcz przeciwnie, jasno zaznaczyłem, że euroentuzjastą nie jestem, ale UE w pewnych etapach mojego życia mi zwyczajnie pomogła. Pisałem o telewizji, że dziennikarze nie są apolityczni i nie można traktować tego źródła jako pewnik. Napiszę więcej - jestem patriotą i całe życie chciałem wstąpić do wojska ( u mnie to tradycja rodzinna), ale założenie rodziny i kilka innych spraw musiało zweryfikować moje plany. Nie pisz więc, że nie walczyłbym za swoją ojczyznę, bo to zwyczajnie niesmaczne.

kult

BIEDNI BEDA MIELI BIEDNIE BO SA LENIAMI I TLUKAMI A BOGACI BOGATO BO UCZA SIE PRACUJA I CHCA COS ZROBIC, tym sie rozni normalne panstwo od Polski.

Według Twojej teorii ludzie ciężko pracujący będą bogaczami. g**** PRAWDA. Jakoś pracowałem ciężko za granicą i zarabiałem co najwyżej średnio. Twoje wizje są absolutnie idyllyczne, nie mają absolutnie odzwierciedlenia w rzeczywistości.

kult

Ja rozumiem Twoje podejscie, obojetnosci, i tylko JA JA JA, wkoncu przez propagande ludzie oddali suwerennosc, honor i ojczyzne pod okupacje unii za pieniadze na dodatek nasze pieniadze, jak glupim trzeba byc? Albo jakim egoista? Gdyby nie ludzie jak ja, nie bylo by powstan, proby przelamania komuny, nie byly walk, bo jak by niemcy napadli na nas, zyl bys w 1940 to bys sie odnajdwyal w sytuacji, ja bym walczyl, taka jest miedzy nami roznica. Ty bys powiedzial ze narzekam, a ja ze nie chce sie odnajdywac...

Ludzie tacy jak Ty? A co zrobiłeś w kwestii zmiany sytuacji w Polsce? Stwierdziłeś, że Polacy to gnidy i wyniosłeś się za granicę? To jest Twój sposób walki o lepsze jutro? Godne podziwu! Nie wystarczy narzekać, gadać na forum internetowym, bo wtedy stajesz się jedynie kolejnym trollem na poziomie komentatorów artykułów na onecie, wp czy pudelku gdzie co drugi ocieka jadem i nienawiścią.

Poza tym nie porównuj obecnej sytuacji w Polsce, gdzie nie każdy jest zadowolony ze sposobu rządów Rudego do napaści hitlerowców na Polskę w 39, bo to jest zwyczajnie absurdalne. Sugerowanie, iż ten kto dziś nie wyjdzie na ulicę to tchórz i dziwka na poziomie składającego broń 70 lat temu to zwykła mowa nienawiści i bezzasadna prowokacja rodem z PISu.

kult

przeciez wojna to nie piknik, wiadomo ze ktos traci i zyskuje. Nie mozna zadowolisc wszytkich, racja. Pamietasz czasy komuny? Jak tak to jest o czym gadac, jak nie to juz wiem dlaczego masz takie „poddane” podjescie do zmian na lepsze dla calego narodu, nie tylko JA JA JA... Nie mowie ze jest idealny system, ale sa lepsze niz ta zlodziejska demorkacja. Jasne ze pod rewolucjami zmieniaja sie rzady i ludzie, potem kradna , jasne, ale tylko dlatego ze ludzie nie sa konsekwetni, bo jak w isl jeden byl tylko pomowiony o lapowkarstwo to teraz gnije w piedlu, jakos wiecej afer nie wychodzi... tak trzeba dzialac, polityk powinien pelnic sluzbe i dokladac a nie okradac i kombinowac, taki system dziala, a nie ze ida dla kasy, to nigdy nie zadziala, BARDZO PROSTE, ida do polityki ludzie ktorzy sa madrzy i bogaci, ktorzy chca pomoc, proste, a uwierz mi znalazlo sie by troche, jak bym byl bogaty, to chetnie bym wspomogl ojczyzne i pomogl sie rozwiajac.

Krytykujesz demokrację zaraz przywołując przykład z Islandii jako wzoru, gdzie ustrojem jest ... demokracja. Chwalisz Chile, gdzie system jest ... wręcz tożsamy w wielu aspektach z Polską. Chcesz wrzucić do sejmu ludzi mądrych, bogatych, koniecznie same Matki Teresy. Chwalisz wyzysk w Chinach. Sorry, ale właśnie dlatego tacy ludzie jak Ty nie są u władzy, ponieważ potrafią tylko gadać, tworzyć teorie, prezentować piękne marzenia, ale nigdy nie potrafiliby rządzić, ponieważ ich wizje choć szlachetne są zwyczajnie chaotyczne i oderwane od rzeczywistości.

Nie zdążyłem edytować: [...] Właśnie chodzi o to żeby młody człowiek nabył w szkole umiejętności dzięki którym będzie mógł sobie policzyć czy dany kierunek mu się opłaca, żeby ktoś pomógł mu to policzyć, pomógł zdobyć dane czy pokazał które dane są ważne. A to co człowiek wybierze to już jego sprawa.

edit:

KrisC po prostu muszę się odnieść do tej całej Hiszpanii. Widzisz po wejściu do UE Hiszpania rozwijała się bardzo prężnie dzięki boomowi budowlanemu. Ceny mieszkań rosły do niebotycznych rozmiarów, powstała bańka na rynku nieruchomości. W latach prosperity ponad 50% małżeństw hiszpańskich nie było stać na zakupienie chociaż najmniejszego lokalu. Wzrosła również turystyka, dzięki zniesieniu granic. Jednak przez euro Hiszpania została zalana produktami Niemiecki czy Francuskim czy Brytyjskimi. Przez to upadło wiele zakładów i doszło do sytuacji w której branża budowlana i turystyczna były filarami gospodarki. Jak to się skończyło, każdy widzi. Hiszpania jest w nieporównywalnie gorszej sytuacji niż Polska i tak naprawdę jest tak od wielu lat. Także Hiszpania to lipny przykład jest...

edit2:

Co do Islandii tam demokracja jako taka może się sprawdzać z powodu niewielkiej ilości mieszkańców, dzięki temu ludzie mają większą kontrolę nad rządem, według Wikipedii mieszka tam 311 tysięcy ludzi, czyli mniej niż w Łodzi.

Zmieniony przez - Coglin w dniu 2012-06-06 16:42:54

Zmieniony przez - Coglin w dniu 2012-06-06 16:45:01

Coglin

KrisC po prostu muszę się odnieść do tej całej Hiszpanii. Widzisz po wejściu do UE Hiszpania rozwijała się bardzo prężnie dzięki boomowi budowlanemu. Ceny mieszkań rosły do niebotycznych rozmiarów, powstała bańka na rynku nieruchomości. W latach prosperity ponad 50% małżeństw hiszpańskich nie było stać na zakupienie chociaż najmniejszego lokalu. Wzrosła również turystyka, dzięki zniesieniu granic. Jednak przez euro Hiszpania została zalana produktami Niemiecki czy Francuskim czy Brytyjskimi. Przez to upadło wiele zakładów i doszło do sytuacji w której branża budowlana i turystyczna były filarami gospodarki. Jak to się skończyło, każdy widzi. Hiszpania jest w nieporównywalnie gorszej sytuacji niż Polska i tak naprawdę jest tak od wielu lat. Także Hiszpania to lipny przykład jest...

Hiszpanię podałem jako przykład państwa gdzie można zarobić znacznie więcej aniżeli w Polsce. Nie oceniam tamtejszej gospodarki (tym bardziej obecnej pogrążonej w kryzysie), a jedynie płace jako przykład, że w każdym kraju unijnym wcześniej czy później płace przestają tak drastycznie odstawać w stosunku do innych krajów jak teraz pensje polskie i krajów starej unii.

Coglin

Co do Islandii tam demokracja jako taka może się sprawdzać z powodu niewielkiej ilości mieszkańców, dzięki temu ludzie mają większą kontrolę nad rządem, według Wikipedii mieszka tam 311 tysięcy ludzi, czyli mniej niż w Łodzi.

O tym samym dokładnie pisałem próbując wytłumaczyć Kultowi, iż wprowadzanie takich samych systemów w różnych krajach nie jest niestety możliwe. Wprowadzanie demokracji bezpośredniej jest możliwe, ale w małym kraju i z ludźmi, którzy potrafią rozmawiać, a nie tylko pluć jadem na lewo i prawo jak w Polsce.


Zmieniony przez - KrisC w dniu 2012-06-06 18:31:43

kult

Nie ma wolnego rynku - uczelnie sa kontrolowane przez ministerstwo oswiaty, ktore nie powinno wogole istniec. Jak najbardziej zgoda ze rynku 5-10 lat pracy nie da sie przewidziec bo niby jak? Ale mozna wyliczyc wzgledne ryzyko, np studujesz info na java devel, to zawsze mozna obic w jakis design itp tak trzeba myslec , a nie koncze turystyke i gdzie jest moja praca

A Ty dalej z tymi kontrolami nad wszystkim. Uczelnie mają takie kierunki jakie mają ze względu na określoną kadrę wykładowców oraz brak umiejętności dostosowania się do wymagań rynku pracy. Na mojej uczelni (byłej już) po wielu latach męczenia jedynie administracją, turystyką i zarządzaniem zaczynają powstawać kierunki techniczne itp. Uczelnie próbują reagować na mniejszy przypływ gotówki spowodowany niżem demograficznym oraz coraz szerszym otwarciem oczu młodych ludzi, którzy wiedzą już że nie wystarczy skończyć czegokolwiek. Zmiana profilu jest jednak długotrwała i kosztowna. Poza tym nie gwarantuje napływu studentów, bo generalnie ludziom nadal nie chce się uczyć, wolą pójść na turystykę, poobijać się przez 5 lat, pojeździć na wycieczki i myśleć, że jakoś to będzie.

Kris odpisze Ci jutro bo dopiero wrocilem pozdro

Kult wracam do wcześniejszego postu. na turystyke najczęściej chodzą synowie i córeczki ludzi bogatych, żeby zasmakować życia studenckiego. I podobno na turystyce są najładniejsze studentki. Ogólnie KIERUNEK BEZ PRZYSZŁOŚCI.

hehe kierunek bez przyszlosci :) ...co za okreslenie :) WSZYTKO ma przyszlosc...jak ktos idzie do szkoly by miec potem przyszlosc ..to wybacz ale widze ze ogolnie panuje takie rozumowanie :) Pozdro