mam spory problem z dogadaniem się z moją suplementacją ;/ Opiszę problem.
Chciałem zrobić sobie bardzo ładną sylwetkę - zwiększyć masę mięśniową (ale nie "zalać się"), jednocześnie nieco wyrzeźbić ją i dopracować kratę na brzuchu - waga docelowa 70-75 kg przy wzroście 165 cm.
Wyszedłem od ok. 80 kg. Nie wyglądałem na tłustego, tylko raczej ubitego mięśniami. Zszedłem do ok. 70 kg (tą wagę trzymałem dłuższy czas), a następnie w drugim podejściu dzięki diecie i aerobowemu bieganiu - do ok. 60-62 kg - krata była w miarę widoczna, ale czułem się trochę "mały". Niestety "nie odrobiłem pracy domowej" i okazało się, że oprócz tłuszczu spaliłem też sporo mięśni...(do tego momentu nie brałem żadnych supli choć biegałem i chodziłem na siłownię - wiem, głupota - proszę nie komentować...)
Po redukcji wziąłem się za robienie suchej, ładnie zdefiniowanej masy mięśniowej (przyp. nie chciałem "zalania"). W tym celu, po konsultacjach z kilkoma osobami, zakupiłem Myometh, Jumbo, Attack, Hot Blood, BCAA z cytruliną oraz N.O. Plasmacore. Masa zaczęła mi rosnąć, robiła się ładna sylwetka wszystko fajnie itd. oprócz jednego - miałem wrażenie (może tylko wrażenie), że mimo tego, iż "kostka" na brzuchu jest jakby bardziej nabrzmiała, to jednak powoli "zalewam" się. W związku z tym, po ok. 9 dniach odstawiłem jedynie Jumbo (resztę dalej spożywałem), gdyż uznałem, że to kwestia przyjmowania zbyt dużej ilości węglowodanów, a od 12 dnia kuracji zamiast Jumbo zacząłem brać białko Whey C-6 z pozostałymi suplami bez zmian. Wyglądało to tak: 1-9 dzień pełna suplementacja; 10, 11 dzień brałem wszystko oprócz Jumbo; 12 dzień całość z tym, że zamiast Jumbo, zacząłem brać białko HI TEC Whey C-6. Dzisiaj rozpoczynam 13 dzień kuracji i mam wrażenie, że nieco cofnąłem się w postępach, gdyż wydaje mi się, iż trochę spadła mi masa mięśniowa, a na brzuchu doszło trochę tłuszczu - krata jeszcze widoczna, ale mniej wyraźna. Wydaje mi się, że teraz wyglądam gorzej niż przed odstawieniem Jumbo (jakby mniejsza sylwetka i więcej tłuszczyku na brzuchu). Zastanawiam się, czym to może być spowodowane i czy nie za szybko jednak zdecydowałem się odstawić Jumbo? Może to tylko chwilowy efekt związany ze zmianą supli albo źle dobieranych posiłków?
Możecie mi coś doradzić bazując na tym co już kupiłem (nie uśmiecha mi się wydawać kolejne PLN...) - co, ile i kiedy brać, aby osiągnąć założony cel?
Z góry dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam.
P.S. Przepraszam za tak długiego posta, ale chciałem wszystko jasno przedstawić.