Szacuny
0
Napisanych postów
10
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
130
Witam serdecznie, postanowiłem zmienić swoje życie i wziąć sprawy w swoje ręce. Mam 182cm wzrostu i ważę 143kg. Kiedyś byłem bardzo wysportowany - trenowałem boks, dużo biegałem, pływałem i chodziłem na siłownię. Wszystko w moim życiu zmieniło zielone. Na początku nic strasznego, fajny haj i samopoczucie, ale z czasem (latami) nabawiłem się z tego powodu schizofreni. Pobyt w szpitalu, leki, samopoczucie i niechęć do życia + silna depresja zrobiły swoje, przytyłem 50kg. Teraz wróciłem do życia z nowym zapałem i silną motywacją. Chciałbym zacząć żyć inaczej, mieć ten swój narkotyk w postaci ciężkiej pracy na siłowni i sportu ogólnie. Chcę zdrowo się odżywiać, poznawać nowych ludzi, od czasu do czasu gdzieś wyjść. Ogólnie chcę zacząć na nowo żyć, a nie pozostać na zawsze już zamkniętym w 4 ścianach domu. Skończyłem już z zielonym bo na własnej skórze się przekonałem jakie to szkodliwe, ciągota jednak na zawsze już pozostanie. Postanowiłem napisać na forum, aby mieć dodatkową mobilizację - wirtualnych przyjaciół, którzy wesprą w potrzebie dobrą radą, a jak trzeba "pocisną" by zmotywować. Postaram się co jakiś czas wklejać fotki z postępów. Na dzień dzisiejszy postanowiłem zaufać obywatelowi koniu151 i pod jego okiem pokonać samego siebie.
Zdjęcia z dnia 22.05.2012 waga 143kg - START
Zmieniony przez - romano512 w dniu 2012-05-23 12:15:44
Szacuny
0
Napisanych postów
8
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
161
Zielone...... W moim życiu zielone gosci i daje radę. To nie o zielone chodzi , to chodzi o to co jest w twojej głowie i o to że tak wyglądasz. Sumując to wychodzi na to że twoja psychika pada przez to jak wyglądasz a nie przez to że palisz.
Papierosy u mnie 2 miesiące temu poszly w siną dal.
Odchudzam się od 45 dni 15kg poszło w siną dal.
Będę tu zaglądał trzymam kciuki !
ps: Zielone to spokój , alco to szaleństwo.
Zmieniony przez - Fat_Burner w dniu 2012-05-23 12:52:31
Szacuny
0
Napisanych postów
10
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
130
dokładnie, paliłem ale ćwiczyłem i było okey, paliłem więcej i pojawiły się głosy i urojenia. Szpital, leki depresja = 50 kg na górkę.
Na szczęście już od kilku lat nie palę, no ale choroba pozostała
Zmieniony przez - romano512 w dniu 2012-05-23 12:57:44
Szacuny
0
Napisanych postów
8
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
161
potrzeba słodkiego u mnie zaspakajana jest owocami , jogurtami. Pamiętaj wszystko jest w głowie , nie walcz z tym opanuj to. Nie zrzucaj tego na Marie ale na to co było w twojej głowie. Powodzenia trzymam kciuki.