Szacuny
12
Napisanych postów
4654
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
95579
Po drugie to jest zobrazowanie tego jak dziala system w USA.U nas suplement za nim trafi na polki musi byc zanalizowany i dopiero dopuszczony.A tam od razu jest dopuszczony i dopiero jest analiza skladu przez FDA jak ktos zglosi jakies sugestie lub skarge.
Czyli mozesz wj**ac do supla make a jak ktos nie dostanie sraki to bedziesz ja sprzedawac latami.
W europie firma zanim wejdzie na rynek musi miec odpowiednie koncesje
Zmieniony przez - Zambo19 w dniu 2012-05-18 12:39:01
Szacuny
6
Napisanych postów
359
Wiek
36 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
3491
Zambo19
Czyli mozesz wj**ac do supla make a jak ktos nie dostanie sraki to bedziesz ja sprzedawac latami.
W europie firma zanim wejdzie na rynek musi miec odpowiednie koncesje
Zmieniony przez - Zambo19 w dniu 2012-05-18 12:39:01
Ja bym się na twoim miejscu tak Europą i Polską nie jaral bo tutaj sól drogową spali przez 6 lat i nawet sanepid o tym wiedzial i co zrobil? Ktoś poleciał za to? Nikt. Ja bym się o jakość suplementów w USA nie bał, zapewne w Polsce to gorzej wygląda.
dobrze że to napisałeś w PL potrzeba chorych koncesji dlatego tak malo firm robi suple a niektóre nie wchodzą w ogóle na rynek. W USA biurokracja jest mniejsza. A jeżeli jakaś znana firma zrobi wałek to ich powaleni prawnicy tylko na to czekają aby zgarnac milionowe kary.
Szacuny
8
Napisanych postów
1394
Wiek
43 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
7910
Zambo nie do końca jest jak piszesz,gdy Fitmax musiał usuwać nikotynian ksantylonu z Firefit,FA dalej nim handlowało w nowo wprowadzanych produktach,które gdyby były badane przez Sanepid,nie weszłyby.
Szacuny
6
Napisanych postów
359
Wiek
36 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
3491
A ile jest na rynku białek niby WPC a są chrzczone soją? Albo "kazeiny" itp.
Tutaj teraz wyszła dyskusja, że to niby FDA winna i w ogóle ludzie na ulicy od jedzenia w USA umierają i samowolka totalna.
"panie a w hameryce to murzynów biją"
Jest już ponad 20 stron o niczym. A najlepsze jest to że każdy komentujący nie czyta tego co było napisane wcześniej a ma kluczowe znaczenia dla sprawy.
Zmieniony przez - Vladimir_Volkoff w dniu 2012-05-18 12:58:22
Szacuny
2
Napisanych postów
181
Wiek
48 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
8533
nasza afera solna miała swoje odpowiedniki na całym świecie - również w usa (chciażby afera mleczna - antybiotyki w krowim mleku) ... proponowałbym nie jarać się tym specjalnie, problem lezy gdzie indziej; mianowicie wszystko wskazuje na to że amerykańskie prawo pozwala produkować każdy możliwy shit w dowolnej etykiecie pod warunkiem że nie jest on sprzedawany na terytorium usa - i pewnie to miał na myśli Michał pisząc że pod kątem prawnym pokrzywdzeni w Polsce mogą skoczyć cyberowi - i to powinno dać do myslenia każdemu z nas, dodatkowo sytuację komplikuje fakt odległości geograficznej i problematyki dla przecętnego Polaka w dostaniu sie do USA więc mamy bezpieczny azyl do golenia każdej ch...jozy - proste?
nasze rodzime firmy mają certyfikaty ISO - można poczytać jak zdobywa się takie certyfikaty, jak wyglądają audyty itp... jeśli ktoś uważa że da się to kupić na lewo to gratuluję wiedzy w tym temacie, nie zrobisz ISO dysponując garażem, jakimś niedziałającym rupieciem i kilkoma stolikami stalowymi ... po prostu najpier musisz zainwestować, wyłozyć górę kasy na to wszystko, osiągnąć wymagany i kontrolowany zewnętrznymi audytami poziom a dopiero później budujesz cały marketing i bajkopisarstwo na swój temat, i to jest ta różnica
Szacuny
6
Napisanych postów
359
Wiek
36 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
3491
ISO tylko mówi o tym czy produkt jest produkowany zgodnie z normami a nie co w nim siedzi. co to ma do tematu?
w mięsie kurcząt też są śladowe ilości antybiotyków a np owoce są pokrywane silikonem (wiedziałeś o tym?)
Jak nie zobaczymy jakiś badań to wszystkie rozmowy tutaj są bezsensowne bo nie wiemy o czym dyskutować
Zmieniony przez - Vladimir_Volkoff w dniu 2012-05-18 13:45:31
Szacuny
2
Napisanych postów
181
Wiek
48 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
8533
moim zdaniem wiele; jest to bowiem ciąg przyczynowo skutkowy; to zestawienie garażowej cepeliady z normalnie funkcjonującym zakładem produkcyjnym ze wszelkimi tego konsekwencjami
no chyba że nie zrobił na Tobie wrażenia film jak facet w czapeczce lodziarza otwiera na magazynie skalpelem worek z którego usypuje trochę produktu do jakiegoś kubka ... mnie tyle wystarczy
Szacuny
6
Napisanych postów
359
Wiek
36 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
3491
@up. A myślisz ze jak się pracuje nad suchymi produktami spożywczymi.
Np pakowanie ziół odbywa się podobnie itp. Może lokal trochę nie halo ale co ma do tego osoba która pakuje? Jak jest ubrana sanitarnie to co tam się stanie? W aptece jak masz lek robiony są podobne warunki do tych co u Cy***ra w tym niby "labie" z wagą i jakoś nikt nie narzeka.
Jałowość/sterylność do produkcji żywności nie jest wymagana. Ba technologia produkcji na to nie pozwala.
ten koleś miał dobry pomysł na biznes tylko chvjowe wykonanie.
Co mnie obchodzi czy człowiek czy maszyna przesypuje białko do pojemników. Mnie obchodzi tylko jedno: co to za białko i jaki jest jego skład. Dlatego powinien ktos to przebadać. A jezeli Wódz robił wały na jakości produktu i coś lewego sypał to tu tkwi problem. A nie w tym że sam rozsypywał (choć mógł to robić w lepszych warunkach)
Zmieniony przez - Vladimir_Volkoff w dniu 2012-05-18 14:01:52