U mnie w mieście każda sekcja pobiera ok 70-100 zł od osoby na miesiąc, a na większość jest zapisanych kilkadziesiąt osób.
70 zł to nie są wcale duże pieniądze za miesiąc
treningów. Instruktor w końcu też musi opłacić salę, dojazd itd. Poza tym chyba powinien otrzymywać godziwe wynagrodzenie od osób trenujących za swoją pracę? Zwłaszcza jeśli to szkółka samoobrony, więc nie ma mowy o jakichś zawodach itp.
Znam jedną osobę, która długo trenowała, ale w starciu z nożem przegrała wygarnęła cięcie i uciekła.
Ale co konkretnie trenowała? Walkę nożem? Bo jak ktoś ćwiczy np. boks to wykorzystując techniki i taktykę bokserską zginie w 30 sekund w walce z nożownikiem. Poza tym są sytuacje w których da się obronić np. w wypadku szantażu, gdzie nóż jest trzymany statycznie i są sytuacje, gdzie się nie da. Poza tym na wszystkich szkoleniach sugeruje się, że mając możliwość należy uciekać a blokować tylko jeśli jest to cios z zaskoczenia (w tym wypadku nie ma wyboru bo lepiej nawet pociąć rękę niż dostać prosto w brzuch albo głowę).
Znam natomiast dodatkowo mnóstwo osób, które trenują, a potem zwyczajnie dostają od zwykłego dresa po twarzy.
To może powinny zmienić klub/styl/nastawienie itd. Bo gdyby to się sprawdzało to człowiek lepiej walczyłby nie ćwicząc niż ćwicząc.
W jakim zatem stopniu oddaje to rzeczywistość?
Na tej zasadzie można by powiedzieć, że sparing w którym partner odklepuje balachę tez jest nierzeczywisty bo powinno się łamać ręce na treningach, żeby być dobrym.
Załóżmy zatem, że nastąpi ten jeden czyli zwykłe pchnięcie w brzuch. W razie czego kursant coś wymyśli na poczekaniu.
Przecież mowa tu o filmikach instruktażowych/pokazowych a z nich nikt nie uczy się samoobrony, a przynajmniej nie powinien.
Czy może znasz kogoś kto po przechwyceniu jego ręki uzbrojonej w nóż już nic nie robi i czeka co będzie dalej?
Ja nie znam ale tez nie znam takiej techniki, w której stoi się jak kołek.
Zerknij na komentarze pod pierwszym lepszym takim filmikiem.
Nawet jak pod filmikiem jest 100 komentarzy to 100 ludzi to chyba nie większość społeczeństwa...
Więc od dzisiaj definicja tchórzostwa to to, że ktoś woli nie iść do mordowni
Od kiedy koncert/park/kawiarnia to mordownia?