Utwardzanie/technika i samoocena

Jeszcze zależy jak rozumieć utwardzanie. Jeśli kopanie w twardy worek(to znaczy z dobrze ubitymi szmatami), tarcze to wtedy jest ok, ale wtedy nie ma tego co zwykle się rozumie jako to całe utwardzanie. Bo jak jest kopanie w worki z piaskiem, drewniane słupy itd. no to jest to czysty d****izm.

KondiCapo

Jeszcze zależy jak rozumieć utwardzanie. Jeśli kopanie w twardy worek(to znaczy z dobrze ubitymi szmatami), tarcze to wtedy jest ok, ale wtedy nie ma tego co zwykle się rozumie jako to całe utwardzanie. Bo jak jest kopanie w worki z piaskiem, drewniane słupy itd. no to jest to czysty d****izm.

Worki z piaskiem to nie idiotyzm.

Matko, co za bajki. I stąd się biorą mity.

To nie są żadne mity, to fakty.

http://en.wikipedia.org/wiki/Wolff's_law
http://en.wikipedia.org/wiki/Bone_remodeling

Nie od dziś wiadomo, że miejsca którymi się uderza zalewają się kolejnymi warstwami. Ten artykuł o mitach utwardzania jest zwyczajnie głupi.

Wojekv

Też nie jestem za utwardzaniem ale może coś z tym utwardzaniem trochę jest. Jednak raz przeczytałem artykuł o tenisistach że kości prawej ręki są grubsze. Sam też widziałem i dotykałem rękę zawodowego tenisisty stołowego. Na pierwszy rzut oka była widoczna znacząca dysproporcja mięśni ale po wnikliwej analizie i kości. Wynika z tego że u ludzi którzy całe życie kopią też kości są grubsze i stąd większa ich wytrzymałość. Przytoczmy jeszcze jeden przykład z życia. Moje śródstopie. Było słabe i strasznie podatne na zwichnięcia (parę razy do roku zawsze zwichnąłem). Po 2,5 roku kopania w twarde tarcze nie mam żadnych kontuzji! Śródstopie a właściwie i cała stopa jest grubsza bardziej zabudowana. Ścięgna, kości i mięśnie są pogrubione. Podczas gdy kiedyś chodziłem na Lekko Atletykę (biegi i skoki) stopy wraz śródstopiem był jednak jeszcze bardziej podatne na kontuzje. Więc nie jest to jednak tylko kwestia rozrostu mięśni.

Zmieniony przez - Wojekv w dniu 2012-04-22 00:19:37

Dokładnie. Podobnie ogólnie ludzie pracujący fizycznie mają duże, silne dłonie, na przykład kowale.

Puar ale my tu mówimy o kopaniu w metalowe słupy, metalowe rurki a nie o kopaniu w worek więc w czym Ty się dalej upierasz? Worek i tarcze to jest oczywista sprawa ale jak wspominał OloKK to jest kwestia wyćwiczenia danego zawodnika. Skoro uważasz, że to wszystko tak ładnie się utwardza to zacznij od worka a potem przejdź na metalowe rury i zdaj nam relacje przecież z czasem uodporni się na ból i zaleje kolejnym warstwami.

OloKK nie chodziło mi o zwiększenie utwardzenia kości poprzez samouszkodzenie i w te miejsce nakładanie się warstw. Owszem tutaj ten sposób też może mieć swoją małą cegiełkę. Ale raczej mi chodziło o zaadaptowanie organizmu do danych czynności poprzez zwiększenie "masy" kości i częściowo gęstości. Tak się składa że stary był kowalem a ręce mu urosły nie od walenia dłonią w kowadło lecz od młota który przenosił drgania na układ kostny. Organizm żeby zabezpieczyć się przed ewentualnym uszkodzeniem zwiększył grubość kości i ścięgien oraz mięśni które musiały udźwignąć dodatkowy ciężar. Kolejny przykład? Zobacz Denis'a Cyplenkov chłopak ważył na początku ok 70kg a teraz ma więcej w nadgarstku jak ja w zamkniętej garści :P Po prostu układ kostny do pewnych warunków się adaptuje żeby niejako "przeżyć" ot naturalny odruch ewolucji :) Więc jeśli organizm odczyta sygnały że piszczel dostaje prawie codziennie przez 4 lata to przyczyni się do zwiększenia jej masy.

P.S. Żeby nie było jestem przeciwnikiem kopania w elementy typu rurki, drzewo. Tak drakońskie sposoby przyczyniają się do uodpornienia na ból ale też uszczerbków w kości co powoduje jej osłabienie.

Zmieniony przez - Wojekv w dniu 2012-04-22 10:51:34

Akurat kopania w metalową rurkę zwolennikiem też nie jestem.
Wojekv wszystko wyjaśnił.

To nie rozumiem tym bardziej po co kontynuowaliście tą dyskusję skoro sami nie chcecie kopać w te metalowe rurki. Oczywistym jest to,że ktoś kto czymś się zajmuję jest lepiej to tego zaadaptowany niż ktoś kto się tym nie zajmuję i oczywistym będzie to, że taki wojownik będzie bardziej przystosowany(bardziej wytrzymały) do walk niż zwykły człowiek który siedzi za biurkiem.

not4you a kto powiedział, że jedyną formą "utwardzania" ma być kopanie w metalowe rurki? Trochę wyskoczyłeś jak filip z konopi ponieważ nawet Eson nie poruszył tematu rurek, deseczek i butelek. Potocznie nazwanym "utwardzaniem" (a poprawnie tępienie bólu) można uznać za formy zadaniówek bez ochraniaczy na piszczele, w rzadkich przypadkach zawodnicy używają np. butelek żeby trochę szybciej przyspieszyć otępienie na ból. Jednak poprawną formą utwardzania jest sposób, który spowoduje nie ubytek a rozrost kości o np. 10% w szerz, która obejmie nie tylko miejsce kopane piszczela ale jego całość włączając również kość strzałkową. Dlatego taki Buakaw pomimo ubytków na przedniej części piszczela będzie miał je bardziej odporne na złamania od zwykłego śmiertelnika. Osiągnął to tym, iż jego kości są naturalnie grubsze a stało się tak nie tylko przez kopanie w tarcze i worki ale również przez prowadzenie ciężkich treningów kondycyjnych, dietę i suplementy.

Zmieniony przez - Wojekv w dniu 2012-04-22 15:21:53

Tylko, że takie utwardzanie to jest normalny trening a nie jakieś ukierunkowane uderzanie w różne przedmioty. Po co drążysz ten temat skoro to jest oczywiste. Przez normalne treningi sami z czasem adaptujemy się więc to jest logiczne, że taki człowiek ma większe możliwości niż taki człowiek który nic nie robi. Temat dotyczył utwardzania poprzez uderzanie np w rurki i masakrowanie siebie a nie normalny trening, przecież worek i tarcze to nie odłączny element treningu. To tak jakbyś twierdził, że kulturysta jest większy od zwykłego śmiertelnika a osiągnął on to dzięki treningom na siłowni więc to jest tak czy siak oczywiste więc nie wiem co ty chcesz dalej udowodnić? Utwardzanie zachodzi samoistnie tak jak samoistnie budujemy masę mięśniową poprzez ciężkie treningi na siłowni i zapewnienie odpowiednich składników.

not4you

To tak jakbyś twierdził, że kulturysta jest większy od zwykłego śmiertelnika a osiągnął on to dzięki treningom na siłowni więc to jest tak czy siak oczywiste więc nie wiem co ty chcesz dalej udowodnić?

Problem polega na tym, że ludzie myślą, iż taki przyrost masy osiągną samymi sterydami bez ćwiczeń i diety :P

Temat dotyczył utwardzania więc się wypowiedziałem dlaczego durnotą jest kopanie w takie rurki skoro jak sam zauważyłeś nieodłączne elementy treningu (tarczowanie, worki...) same przyczyniają się do zwiększenia wytrzymałości kości. Może chciałem nie tyle co udowodnić a UŚWIADOMIĆ, że utwardzanie jest nieodłącznym elementem treningu i jest obecny tam gdzie na pierwszy rzut go nie widać. Wiesz często początkujący po obejrzeniu Van Damma mają dziwne skojarzenia.