SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Ciekawostki sportowo - żywieniowe by PawelSzEvc

temat działu:

FITMAX

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 37891

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 155 Napisanych postów 18766 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 78763
Przyprawy




Pozwalają wyczarować z prostych składników wyjątkowo aromatyczne i smakowite dania. Ich działanie nie kończy się jednak tylko na poprawie walorów sensorycznych potraw. Znaczna część przypraw zawiera składniki wzmacniające układ krążenia, wspomagające profilaktykę chorób nowotworowych, usprawniające metabolizm, działające antywirusowo i przeciwzapalnie. W okresie jesienno – zimowym dobrze sprawdzają się przyprawy, które działają rozgrzewająco. Co zatem warto włączyć do menu?

Pieprz Zawiera piperynę, która nadaje mu charakterystyczny piekący smak. Piperyna pobudza wydzielanie soków trawiennych i poprawia wchłanianie składników odżywczych. Wyciągi z pieprzu poprawiają również krążenie krwi. Pieprz biały doskonale komponuje się z mięsem drobiowym, rybami oraz grochem i kalafiorem, zielony dodaje aromatu zupom i sosom pomidorowym, wzbogaca smak rosołu i pasztetów. Pieprz czarny, najbardziej ostry, sprawdza się jako dodatek do czerwonego mięsa, wędlin i marynat.







Ostra papryka

Za jej piekące działanie odpowiada kapsaicyna, która poza zastosowaniem w kuchni jest wykorzystywana również jako składnik plastrów i maści rozgrzewających. Dodatek ostrej papryki do potraw ułatwia trawienie, poprawia odporność i pobudza przemianę materii. Można ją wykorzystać do przyprawiania potraw mięsnych i warzywnych.







Goździki

Mają właściwości antyseptyczne, są doskonałą przyprawą do pieczeni z jagnięciny i wieprzowiny. Można wykorzystać je także jako dodatek do buraczków, surówek z kapusty, zup owocowych, kompotów, pieczeni wieprzowej, ciast, wędlin i likierów.







Cynamon

Zawiera olejek lotny, saponiny, garbniki i żywice. Charakteryzuje się słodkim korzennym aromatem. Pomaga wyregulować poziom cukru we krwi, łagodzi uczucie pełności oraz wzdęcia. Jest doskonałym dodatkiem do ciast, deserów, dań mlecznych oraz dań orientalnych.







Imbir

Świeże kłącze zawiera olejki lotne oraz gingerol i szogaol, charakteryzuje się ostrym, lekko gorzkim smakiem z cytrynową nutą. Imbir pomaga złagodzić napięcie nerwowe, poprawia perystaltykę jelit oraz pobudza produkcję soków trawiennych, żółci i śliny.







Kurkuma

Jej zapach i aromat jest zbliżony do imbiru. Wyizolowana z niej kurkumina to doskonały przeciwutleniacz, chroniący organizm przed procesami starzenia. Ponadto kurkumina wykazuje działanie przeciwzapalne, przeciwgorączkowe i żółciopędne. Zmniejsza ryzyko występowania niektórych nowotworów. Jest głównym składnikiem popularnej mieszanki przyprawowej curry, stosowanej do drobiu i sosów.







Tymianek

Pobudza apetyt, działa wiatropędnie, rozkurczowo, przeciwpasożytniczo i przeciwgrzybicznie. Sprawdza się jako dodatek aromatyczny do zupy jarzynowej, buraczków, dań rybnych, wołowiny, drobiu, roślin strączkowych oraz ziemniaków. Dobrze komponuje się z cebulą i czosnkiem.







Majeranek

Zawiera olejek majerankowy o działaniu przeciwutleniającym, działa wiatropędnie, przeciwskurczowo, pobudza apetyt i ułatwia trawienie. Jest doskonały jako przyprawa do potraw z roślin strączkowych, żurku, barszczu, sosu pomidorowego. Może być również wykorzystywany do przyprawiania wołowiny, wieprzowiny, baraniny i drobiu.







Czosnek i spółka
Warzywa cebulowe to niezastąpione składniki zimowego menu. Dostarczają witamin i minerałów, a ponadto charakteryzują się również działaniem bakteriobójczym i obniżają ciśnienie krwi. Przygotowane z nich potrawy rozgrzewają oraz pomagają w walce ze szkodliwymi mikroorganizmami. Najsilniejsze działanie antybakteryjne mają świeże rozgniecione ząbki czosnku. Można je dodać do masła, twarogów, pasty z awokado lub sosów. Doskonale sprawdzają się również jako składnik marynat do mięs. Z cebuli i porów warto z kolei przygotować aromatyczne, pożywne zupy przecierane.







Herbata i napary ziołowe
Gorące napary herbaciane i ziołowe są niezastąpione podczas chłodnych zimowych wieczorów. Zwolennicy czarnej herbaty mogą dodać do niej rozgrzewające przyprawy np.: plasterek świeżego imbiru, szczyptę cynamonu, kardamonu lub kilka goździków. W medycynie ludowej jako środki łagodzące objawy przeziębienia i pomagające w wychłodzeniu organizmu stosuje się napary z lipy, tymianku, malin i czarnego bzu. Osoby, które do słodzenia naparów herbacianych i ziołowych wykorzystują miód, powinny pamiętać, że dodany bezpośrednio do wrzątku traci część swoich cennych właściwości. Jeśli zatem chcemy w pełni skorzystać z jego dobroczynnego działania, poczekajmy aż herbata będzie nieco chłodniejsza.




Źródłp wp.pl
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 155 Napisanych postów 18766 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 78763
Styczniowy detoks nie uratuje naszej wątroby


Odstawienie na miesiąc alkoholu nie jest cudowną kuracją odmładzającą dla naszej wątroby - ostrzega u progu nowego roku British Liver Trust. Zdaniem tej zajmującej się chorobami wątroby organizacji, osoby nadużywające alkoholu zamiast gwałtownie na krótko go odstawiać, powinny raczej starać się nie pić przynajmniej przez parę dni w tygodniu, za to w ciągu całego roku.
Według ekspertów stosunkowo krótki okres całkowitej abstynencji nie poprawia stanu wątroby - trzeba działać długofalowo.
Jak mówi Andrew Langford, generalny dyrektor British Liver Trust, wiele osób wierzy w możliwość odmłodzenia swojej wątroby dzięki styczniowej detoksykacji po świątecznych nadużyciach. Oprócz odstawienia alkoholu polega ona na uzupełnianiu niedoboru elektrolitów, podawaniu witamin z grupy B, oraz leczeniu objawowym, (typowe objawy odstawienia alkoholu to lęk, drżenie, a poważnych przypadkach – zaburzenia świadomości).
Jednak efektowne i radykalne posunięcia nie przynoszą naszej wątrobie długoterminowego pożytku. Mogą natomiast dawać złudne poczucie, że wszystko da się w prosty sposób naprawić. Dlatego Langford zaapelował do nadużywających rodaków o przynajmniej kilka trzeźwych dni w każdym tygodniu. W sposób spada całkowite spożycie alkoholu a zmęczona wątroba ma więcej czasu na odbudowę w ciągu całego roku. Zdrowa wątroba potrafi wrócić do normalnego stanu w ciągu 24 godzin po ostrym piciu - trzeba jej jednak dać szansę. Poza tym wraz z wiekiem i spożyciem zdolności regeneracyjne wątroby stopniowo spadają.

Oprócz umiaru w piciu, British Liver Trust zaleca osobom chcącym zadbać o tak ważny narząd jak wątroba także dobre odżywianie (nie należy nadużywać słodkich napojów, choć są bezalkoholowe) i regularne ćwiczenia fizyczne - wszystko w ramach akcji "Pokochaj swoją wątrobę". Oprócz alkoholu wielkim wrogiem wątroby jest otyłość.

Źródło wp.pl
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 155 Napisanych postów 18766 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 78763
7 powodów, dla których nie tracisz na wadze


Kult szczupłej sylwetki, moda na odchudzanie i walka o zdrowie powodują, że większość z nas jest bez przerwy na diecie. Niestety, wysiłek i wyrzeczenia często nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Co więcej, specjaliści są zdania, że 4 na 10 pań na diecie kończy odchudzanie z wagą wyższą niż początkowa. Jak to możliwe, że mimo wielu żywieniowych ograniczeń, waga ani drgnie? Co robimy nie tak, że kilogramy nie chcą się z nami pożegnać?

Licz kalorie
Dietetycy od lat uświadamiają grubasów, że tycie i chudnięcie to czysta matematyka. Jeśli jemy zbyt dużo kalorii, przybieramy na wadze. Aby stracić niechciany tłuszczyk, należy wyeliminować część kalorii ze swojej diety. Sukces możliwy jest jedynie, gdy będziemy spalać więcej energii niż przyjmujemy. Jeśli przyjmiemy tyle samo kalorii, ile spalimy, waga będzie stała w miejscu. Gdy wartość wydatkowanych kalorii będzie mniejsza niż przyjmowanych, liczmy się z bonusem w postaci tłuszczyku na biodrach.

Rusz się z kanapy
W raporcie „Otyłość w Kanadzie” uczeni z kanadyjskiego Instytutu Informacji o Zdrowiu wskazali, że choć dieta jest bardzo ważna, to jednak w zmniejszaniu liczby osób otyłych zdecydowanie skuteczniejszy jest ruch. Rzeczywiście, lenistwo to jeden z naszych największych grzechów, szczególnie kiedy myślimy o zrzuceniu kilu kilogramów. Bez aktywności fizycznej się nie obędzie, ponieważ to ona pozwala utrzymać poziom metabolizmu na wysokim poziomie. Pamiętajmy, że ruch nie musi się od razu wiązać z rywalizacją czy dużym wysiłkiem. Przecież aktywność fizyczna może być znakomitym relaksem. By się o tym przekonać, warto zapisać się na fitness, basen, kurs tańca albo zdecydować się na codzienne dłuższe spacery.

Wiem, co jem

Dieta to nie tylko mniejsze porcje. Osoby pragnące pożegnać się kilkoma kilogramami często jedzą mniej, ale niekoniecznie lepiej. Przede wszystkim nie dbają o to, by swoje menu skonsultować z dietetykiem, co dałoby im pewność, że nowy sposób odżywiania jest właściwie zbilansowany i zgodny z potrzebami organizmu. Specjaliści do spraw żywienia podkreślają, że w zdrowym jadłospisie każdego dnia powinno znaleźć się przynajmniej pięć porcji owoców i warzyw. Poza tym, podczas przygotowywania posiłków warto wybierać produkty zbożowe, ale unikać białej mąki. Dużo zdziała też zmniejszenie w diecie ilości produktów pochodzenia zwierzęcego i zastąpienie ich tłuszczami roślinnymi. Wybierajmy mięso drobiowe, unikajmy tłustych mięs i wędlin, częściej spożywajmy ryby.

Nie omijaj śniadania
Wielu osobom wydaje się, że jeśli pominą jakiś posiłek, ich figura na tym zyska. Najczęściej rezygnują ze śniadania. To duży błąd. Doktor Nicholas Wareham z Addenbrooke's Hospital w Cambridge zbadał nawyki żywieniowe 6 764 osób od 40 do 75 roku życia. Okazało się, że osoby, które jadły najobfitsze śniadania, najmniej przybierały na wadze, nawet jeśli w ciągu dnia pochłaniały najwięcej pokarmów. Również Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne stwierdziło, że częstotliwość występowania otyłości była 35 do 50 proc. mniejsza wśród ludzi, którzy spożywali śniadanie każdego dnia, w porównaniu do tych, którzy często je opuszczali.

Jedz regularnie

Organizm to bardzo skomplikowana maszyna, która musi być sprawna fizycznie i umysłowo przez całą dobę. Dokładnie pamięta, że kiedy dostanie porcję energii na kolację, kolejnym posiłkiem może być dopiero późny obiad następnego dnia. Przerwa jest długa, a wymagania duże. Mądry organizm skorzysta z zapasów. Nauczony doświadczeniem, odłoży sobie na czarną godzinę już nieco więcej. Wszystko wróci do normy, jeśli tylko zaczniemy częściej jeść. Ale „częściej” nie oznacza „ciągle”. Odstępy między posiłkami powinny wynosić ok. 3-4 godzin. Ani mniej, ani więcej. Przy krótszych przerwach organizm otrzyma nową porcję pokarmu zanim jeszcze zdąży wykorzystać poprzednią, a to prosta droga do wzrostu wagi.

Wyśpij się

Zrzucaniu nadmiernych kilogramów sprzyja zdrowy sen. Udowodnili to naukowcy ze szwedzkiego uniwersytetu w Uppsali. Ich badania wykazały, że wystarczy jedna zarwana noc, by przybrać na wadze. Jak to możliwe? Niewystarczająca ilość snu ma niekorzystny wpływ na przemianę materii następnego dnia i oznacza, że organizm, zamiast spalać kalorie, w większym zakresie je magazynuje.

Uważaj na Ligot

Osoby decydujące się na dietę zwykle zaczynają od „odchudzania” produktów, po które sięgają. Jogurty, mleko, sery, słodycze typu „light” stają się sprzymierzeńcem osób na diecie. Jednak czy light naprawdę znaczy lekki? Specjaliści nie są o tym przekonani i podkreślają, że nie tyle lekki, co lekko pozbawiony wartości. Takie jedzenie zawiera na przykład (zamiast sacharozy) różnego rodzaju słodziki - aspartam, sacharynę, taumatynę i acesulfam K. Bezcukrowe słodycze nierzadko zawierają też więcej tłuszczu. Natomiast żywność odtłuszczona często ma więcej węglowodanów od swojego „cięższego” odpowiednika.

Źródło wp.pl
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 155 Napisanych postów 18766 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 78763
Pewnie każdego z nas nachodzi czasem na coś słodkiego :) Ilu z Was sięga wtedy po czekoladę? Najzdrowsza jest oczywiście ta gorzka o dużej zawartości kakao. Natomiast do najgorszych należy biała, która w zasadzie nawet nie jest czekoladą. Jej składniki to głównie cukier, tani tłuszcz kakaowy pozbawiony przeciwutleniaczy i witamin oraz tuczące mleko w proszku. Dlatego zamiast białej czekolady, lepiej zrobić sobie własny deser rozpuszczając masło z odrobiną wanilii i cukrem pudrem, wyjdzie nadal bardzo słodko, ale nieco zdrowiej, no i taniej



A Wy jak radzicie sobie z ochotą na coś słodkiego?


Źródło facebook.pl profil „wiesz co jesz?”

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 2407 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 37030
Biala - moja ulubiona :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 155 Napisanych postów 18766 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 78763
też kiedyś uwielbiałem białą, ale z wiekiem jakoś samo mi przeszło


E: choć gorzkiej nadal nie daję rady ruszyc

Zmieniony przez - PawelSzEvc w dniu 2012-01-17 20:24:34
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 155 Napisanych postów 18766 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 78763
O tym, że pestki dyni są zdrowe chyba nie muszę mówić. Ale czy wiecie, że są również afrodyzjakiem? Zawierają w sobie tyrozynę, która poprawia humor i pozytywnie nastraja do romantycznych chwil we dwoje ;) Nasiona dyni sycą tak samo jak zwykły batonik czekoladowy, są jednak (według obliczeń biochemików) 14 470 razy zdrowsze. Warto je więc chrupać jako przekąskę albo zrobić z nich np. ciasteczka :)


Źródło facebook.pl profil „wiesz co jesz?”
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 155 Napisanych postów 18766 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 78763
7 powodów, dla których nie tracisz na wadze


Kult szczupłej sylwetki, moda na odchudzanie i walka o zdrowie powodują, że większość z nas jest bez przerwy na diecie. Niestety, wysiłek i wyrzeczenia często nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Co więcej, specjaliści są zdania, że 4 na 10 pań na diecie kończy odchudzanie z wagą wyższą niż początkowa. Jak to możliwe, że mimo wielu żywieniowych ograniczeń, waga ani drgnie? Co robimy nie tak, że kilogramy nie chcą się z nami pożegnać?

Licz kalorie
Dietetycy od lat uświadamiają grubasów, że tycie i chudnięcie to czysta matematyka. Jeśli jemy zbyt dużo kalorii, przybieramy na wadze. Aby stracić niechciany tłuszczyk, należy wyeliminować część kalorii ze swojej diety. Sukces możliwy jest jedynie, gdy będziemy spalać więcej energii niż przyjmujemy. Jeśli przyjmiemy tyle samo kalorii, ile spalimy, waga będzie stała w miejscu. Gdy wartość wydatkowanych kalorii będzie mniejsza niż przyjmowanych, liczmy się z bonusem w postaci tłuszczyku na biodrach.

Rusz się z kanapy
W raporcie „Otyłość w Kanadzie” uczeni z kanadyjskiego Instytutu Informacji o Zdrowiu wskazali, że choć dieta jest bardzo ważna, to jednak w zmniejszaniu liczby osób otyłych zdecydowanie skuteczniejszy jest ruch. Rzeczywiście, lenistwo to jeden z naszych największych grzechów, szczególnie kiedy myślimy o zrzuceniu kilu kilogramów. Bez aktywności fizycznej się nie obędzie, ponieważ to ona pozwala utrzymać poziom metabolizmu na wysokim poziomie. Pamiętajmy, że ruch nie musi się od razu wiązać z rywalizacją czy dużym wysiłkiem. Przecież aktywność fizyczna może być znakomitym relaksem. By się o tym przekonać, warto zapisać się na fitness, basen, kurs tańca albo zdecydować się na codzienne dłuższe spacery.

Wiem, co jem

Dieta to nie tylko mniejsze porcje. Osoby pragnące pożegnać się kilkoma kilogramami często jedzą mniej, ale niekoniecznie lepiej. Przede wszystkim nie dbają o to, by swoje menu skonsultować z dietetykiem, co dałoby im pewność, że nowy sposób odżywiania jest właściwie zbilansowany i zgodny z potrzebami organizmu. Specjaliści do spraw żywienia podkreślają, że w zdrowym jadłospisie każdego dnia powinno znaleźć się przynajmniej pięć porcji owoców i warzyw. Poza tym, podczas przygotowywania posiłków warto wybierać produkty zbożowe, ale unikać białej mąki. Dużo zdziała też zmniejszenie w diecie ilości produktów pochodzenia zwierzęcego i zastąpienie ich tłuszczami roślinnymi. Wybierajmy mięso drobiowe, unikajmy tłustych mięs i wędlin, częściej spożywajmy ryby.

Nie omijaj śniadania
Wielu osobom wydaje się, że jeśli pominą jakiś posiłek, ich figura na tym zyska. Najczęściej rezygnują ze śniadania. To duży błąd. Doktor Nicholas Wareham z Addenbrooke's Hospital w Cambridge zbadał nawyki żywieniowe 6 764 osób od 40 do 75 roku życia. Okazało się, że osoby, które jadły najobfitsze śniadania, najmniej przybierały na wadze, nawet jeśli w ciągu dnia pochłaniały najwięcej pokarmów. Również Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne stwierdziło, że częstotliwość występowania otyłości była 35 do 50 proc. mniejsza wśród ludzi, którzy spożywali śniadanie każdego dnia, w porównaniu do tych, którzy często je opuszczali.

Jedz regularnie

Organizm to bardzo skomplikowana maszyna, która musi być sprawna fizycznie i umysłowo przez całą dobę. Dokładnie pamięta, że kiedy dostanie porcję energii na kolację, kolejnym posiłkiem może być dopiero późny obiad następnego dnia. Przerwa jest długa, a wymagania duże. Mądry organizm skorzysta z zapasów. Nauczony doświadczeniem, odłoży sobie na czarną godzinę już nieco więcej. Wszystko wróci do normy, jeśli tylko zaczniemy częściej jeść. Ale „częściej” nie oznacza „ciągle”. Odstępy między posiłkami powinny wynosić ok. 3-4 godzin. Ani mniej, ani więcej. Przy krótszych przerwach organizm otrzyma nową porcję pokarmu zanim jeszcze zdąży wykorzystać poprzednią, a to prosta droga do wzrostu wagi.

Wyśpij się

Zrzucaniu nadmiernych kilogramów sprzyja zdrowy sen. Udowodnili to naukowcy ze szwedzkiego uniwersytetu w Uppsali. Ich badania wykazały, że wystarczy jedna zarwana noc, by przybrać na wadze. Jak to możliwe? Niewystarczająca ilość snu ma niekorzystny wpływ na przemianę materii następnego dnia i oznacza, że organizm, zamiast spalać kalorie, w większym zakresie je magazynuje.

Uważaj na Ligot

Osoby decydujące się na dietę zwykle zaczynają od „odchudzania” produktów, po które sięgają. Jogurty, mleko, sery, słodycze typu „light” stają się sprzymierzeńcem osób na diecie. Jednak czy light naprawdę znaczy lekki? Specjaliści nie są o tym przekonani i podkreślają, że nie tyle lekki, co lekko pozbawiony wartości. Takie jedzenie zawiera na przykład (zamiast sacharozy) różnego rodzaju słodziki - aspartam, sacharynę, taumatynę i acesulfam K. Bezcukrowe słodycze nierzadko zawierają też więcej tłuszczu. Natomiast żywność odtłuszczona często ma więcej węglowodanów od swojego „cięższego” odpowiednika.

Źródło wp.pl
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 155 Napisanych postów 18766 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 78763
Używacie jednej z najbardziej lubianych przez Polaków przypraw, czyli Maggi? Jest ona bardzo często dodawana przez nas do rosołu, a jej skład to niestety czysta chemia z glutaminianem sodu i solą w roli głównej. A przecież można użyć jej naturalnego pierwowzoru, czyli lubczyka. Oprócz intensywnego zapachu, roślina ta ma właściwości zdrowotne - zawiera olejek lotny i przeciwutleniacze, wspomaga leczenie niewydolności nerek i stanów zapalnych dróg moczowych. Można ją suszyć lub pokrojoną trzymać w zamrażarce i spożywać cały rok. Gości on w Waszych kuchniach?



Źródło facebook.pl profil „wiesz co jesz?”
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 155 Napisanych postów 18766 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 78763
Jak wybrać dobrą oliwę?




Jaka oliwa jest najsmaczniejsza, a zarazem najzdrowsza? Wyjątkowy smak, aromat i wyjątkowe właściwości oliwy z oliwek sprawiają, że jest jednym z najcenniejszych tłuszczów. Chociaż na półkach pełno jest rozmaitych butelek, nie zawsze wiemy, po jaką sięgnąć. Podpowiadamy, jak wybrać dobrą oliwę.

Od oliwki do oliwy


Właściwości zdrowotne oliwek i oczywiście oliwy doceniane były już wieki temu. Homer nazywał oliwę „płynnym złotem”. Nie ma się co dziwić - to jeden z najlepszych naturalnych środków wspomagających zachowanie zdrowia i urody. Wysoka zawartość tłuszczów (głównie jednonienasyconych), witamin A, E, D, K, witamin z grupy B, C oraz minerałów (fosfor, potas i żelazo) decydują o ich wysokiej wartości dla naszego organizmu. Mają też sporo beta-karotenu i steroli roślinnych, które chronią serce i naczynia krwionośne przed zmianami miażdżycowymi oraz obniżają stężenie cholesterolu we krwi.

Nie ma wątpliwości, oliwę należy jeść często. Ale jaką wybrać - włoską, hiszpańską, grecką, portugalską? Wybór w sklepach jest ogromny, a ceny bardzo zróżnicowane. Skąd te dysproporcje? Przede wszystkim chodzi o jakość oliwy, a na to wpływ mają m.in. uwarunkowania klimatyczne, sposób zbioru i metoda wytłaczania.

Oliwki rosną na wiecznie zielonych drzewach osiągających wysokość 10-20 m. W wielu krajach wciąż uzyskuje się nowe odmiany tych roślin. Pozwala to np. na uzyskanie ciekawszych smaków lub wprowadzanie do produkcji odmian odporniejszych na warunki pogodowe. Z kolei od wielkości i jakości owoców zależy jakość produkowanej z nich oliwy – np. odmiany maalot, barnea, zuri mają wysoką zawartość oliwy. Muhsan natomiast ma jej niewiele, dlatego nie produkujej się oliwy z tej odmiany.

Smak oliwy zależy zarówno od gatunku oliwek wykorzystanych w procesie tłoczenia, jak i od momentu ich zerwania. Gorzki czy też ostry posmak oliwy nie jest oznaką niskiej jakości produktu, przeciwnie, największą intensywnością smaku cechują się właśnie najlepsze oliwy – dzięki tłoczeniu oliwek w najlepszym momencie, kiedy nie dojrzały one jeszcze do końca. Gwarantuje to zachowanie ich najcenniejszych właściwości zdrowotnych. Z tych niezupełnie dojrzałych owoców otrzymuje się bowiem produkt niezwykle bogaty w polifenole – bardzo skuteczne antyutleniacze. Ostateczny, zgodny z recepturą smak często powstaje poprzez mieszanie kilku różnych oliw o odmiennej intensywności, po to, aby uzyskać smak możliwie najbardziej zbilansowany i możliwy do zaakceptowania przez nasze podniebienia. Tak dzieje się szczególnie w dużych przetwórniach, w tradycyjnych małych olejarniach tego procederu zazwyczaj się nie stosuje.

Kolejną kwestią, która może decydować o jakości oliwy, jest jej barwa - zielona lub żółta. Wbrew pozorom jej intensywność nie wpływa na jakość produktu. Od czego zależy kolor oliwy? Oprócz odmiany owoców, z jakich się ją wytwarza, ważną rolę odgrywa tutaj stopień ich dojrzałości, a także sposób tłoczenia. Gdy oliwa staje się czerwonawa lub pomarańczowa, oznacza to, że uległa procesowi utleniania i nie nadaje się do spożycia.

Tak jak w przypadku koloru i smaku, intensywność zapachu oliwy może świadczyć o jej jakości. Oliwa powinna pachnieć świeżo, wyraźnie owocowo, choć intensywność jej zapachu może zależeć od stopnia dojrzałości oliwek, z których została wytłoczona, ich odmiany oraz klimatu, w którym dojrzewały. Zepsuty płyn wydziela wyraźnie kwaśną, stęchłą lub octową woń.

Jak wybierać?

O jakości oliwy z oliwek decyduje zawartość wolnych kwasów tłuszczowych. Im niższa, tym lepsza jest oliwa. Jeśli oliwki użyte do produkcji oliwy są zbyt dojrzałe, zbyt długo były składowane przed tłoczeniem albo zostały uszkodzone podczas transportu, wzrasta w nich zawartość kwasów. Najlepiej by trafiły na miejsce, gdzie będą tłoczone w ciągu jednego dnia.
Warto poznać klasyfikację oliwy. W 2003 roku weszło w życie rozporządzenie Unii Europejskiej, które wprowadziło ścisłe opisy i definicje oliw z oliwek i oliw z wytłoczyn oliwnych.

- Oliwa z oliwek ekstra z pierwszego tłoczenia (extra vergine) - jest uzyskiwana z świeżych oliwek i nie podlega żadnym procesom chemicznym. Można powiedzieć, że jest to 100 proc. soku z oliwek. Jest idealna, bez żadnych wad. Posiada największe wartości odżywcze i smakowe. Dopuszczalna kwasowość – 0,8 proc. Tłoczona na zimno oliwa produkowana jest przy użyciu tradycyjnych żaren i pras hydraulicznych w temperaturze nieprzekraczającej 27 stopni C.

- Oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia (vergine) - proces produkcji wygląda podobnie jak przy oliwie extra vergine, jednak produkt jest gorszej jakości. Dopuszcza się lekkie wady smaku, aromatu lub barwy. Dopuszczalna kwasowość – 2 proc.

- Oliwa z oliwek lampante - oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia, zawiera więcej niż oliwa virgin wolnych kwasów tłuszczowych i mniej odżywczego kwasu oleinowego. Przeznacza się ją zwykle do celów technicznych lub rafinacji. Nie nadaje się do bezpośredniego spożycia, dopiero po rafinacji można ją spożywać – na surowo i do smażenia.

- Rafinowana oliwa z oliwek – jeśli oliwa ze względu na swoje wady organoleptyczne nie może zostać sklasyfikowana jako oliwa extra vergine, poddaje się ją chemicznej rafinacji. Rafinowana oliwa z oliwek powstaje z oliwy zbyt kwaśnej lub mającej inne wady. By nadawała się do spożycia, sztucznie zmienia jej się kwasowość, smak i zapach.

- Oliwa z oliwek złożona z rafinowanej oliwy z oliwek oraz oliwy z oliwek pierwszego tłoczenia – produkowana jest z oliwy vergine , która nie spełnia norm jakościowych. Rafinacja pozbawia ją smaku, zapachu i kwasowości , następnie dodaje się do niej nieco oliwy z pierwszego tłoczenia, by nadawała się do spożycia.

- Surowa oliwa z wytłoczyn oliwnych (sansa, pomace oil) – jest to oliwa najniższej kategorii. Uzyskiwana jest przy użyciu substancji chemicznych z masy pozostałej z tłoczenia oliwek, tzw. wytłoczyn oliwnych. Masa ta zawiera niewielką ilość oliwy, którą uzyskuje się za pomocą rozpuszczalnika.

- Rafinowana oliwa z wytłoczyn oliwek – to surowa oliwa z wytłoczyn oliwek poddana procesowi rafinacji.

- Oliwa z wytłoczyn z oliwek – oliwa otrzymana przez zmieszanie rafinowanej oliwy z oliwek z wytłoczyn oliwek oraz oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia (innej niż lampante). Zabieg zmieszania różnych oliw przeprowadza się przede wszystkim dla poprawienia smaku.

Poza wymienionymi rodzajami, w sklepach nie brakuje też butelek pełnych oliwy i pachnących ziół - rozmarynu, liścia laurowego, czosnku i pieprzu, papryczki chili, oregano. Decydując się na zakup takiego płynu, zawsze sprawdzajmy jego jakość, ponieważ często jest to oliwa niższej klasyfikacji, której smak zmieniono właśnie za pomocą ziół.

Do czego używać?

Oliwa z oliwek w kuchni nadaje się w niemal do wszystkiego. Najlepiej smakuje w sałatkach, potrawach z makaronu, ryżu, jako dodatek do owoców morza czy chleba. Jednak ostrożnie trzeba z nią postępować podczas smażenia. Przede wszystkim należy pamiętać o umiarkowanej temperaturze smażenia, bowiem oliwa pali się w niższych niż inne oleje temperaturach i ma niższą temperaturę dymienia, która wynosi 220 st. C. Niestety, w wyniku długiego smażenia na mocnym ogniu traci ona część swoich cennych właściwości odżywczych. Jeśli już decydujemy się na smażenie na oliwie, wybierajmy zwyczajną oliwę z oliwek - olive oil.

Oliwę przechowuje się w ciemnym, suchym i chłodnym miejscu, ale nie w lodówce - zbyt niska temperatura powoduje krzepnięcie cieczy. Powinna znajdować się w szklanych butlach lub ceramicznych pojemnikach. W takich warunkach może stać bez uszczerbku 12-18 miesięcy.
Źródło wp.pl
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

NOWOŚĆ - FitMax AMINO Millenium

Następny temat

KONKURS

WHEY premium