-
...
Napisał(a)
anubis84 - Ty to chyba nie zważasz na spadki alkoholowe,co?:) Kiedy chcesz to pijesz aby nie do zgona,no nie tak?:D
...
Napisał(a)
Na tygodniu nie piję nic, w weekend raz czy dwa w miesiącu dwa trzy piwka w sobotę czy piątek a nieraz jest taki miesiąc że nawet kropelki nie wypiję. Po takich ilościach spadków nie ma, spadki wg mnie mogą być po ostrych częstych libacjach, mój kolega z pracy np wraca do domu odpali sobie film i dwa 3 browce wciagnie.
Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.
...
Napisał(a)
Imprezę zakańczasz na 3 piwach właśnie z powodu "siłowni" czy po prostu nie lubisz pić do tak zwanego "obucha"? Kurde ja to mam z tym problem,bo mam takie towarzystwo które lubi się dobrze zabawić,a ja z nimi. Ale później prze ogromne wyrzuty sumienia,że spadki mnie dopadną. Nie widzę,żeby jakiekolwiek były ale legenda głosi,że zawsze są i będą gdy przedawkujesz. Chyba nie powinniśmy pisać tutaj na czyimś temacie,bo moderatorzy się zdenerwują:)
-
...
Napisał(a)
No ja wiem czy impreza idziemy do baru jakaś pizza czy kurczak/wołowina na frytach czy ryżu z surówką coś jak w sfinksie do tego po 2-3 piwka i tyle. Nieraz się zdarzy że jak niektórzy powracają do domu na weekend to się zdarzy z 5 piwek jakieś wściekłe psy, ostatnio tak jakoś przed swiętami było pół pizzy, gyros, i jakiś kotlet po szwajcarsku i poszło do tego 4 piwa i 4 wściekłe.
To mój dział to się nie bój
To mój dział to się nie bój
Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.
...
Napisał(a)
Mówisz?
"That's not normal because we don't want to be normal.
Normality is what weak people call living. I call it death."
...
Napisał(a)
No a jak
Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.
...
Napisał(a)
Aha,rozumiem. Można wywnioskować,że pić można i spadków nie będzie jak będziemy spożywać dużo pokarmów pod czas "popijawy",tak? Wiem,że te moje pytania są trochę z podstawówki,ale jestem młody i uwielbiam ćwiczyć,chodzić na siłownie ale i niestety lubię sobie wypić z kumplami z mojego towarzystwa. Po prostu czerpie z życia jak najwięcej. nie chce żałować sobie niczego w żadnej postaci...
-
...
Napisał(a)
może ja Ci odpowiem. Wszystko jest dla ludzi. Wypić można tylko wszystko w granicach rozsądku. Podczas picia, najlepiej jeść (tylko coś wartościowego a nie cukry proste i reszta tego syfu, jak jakieś czipsy czy coś, bo wiadomo, że w śiawdomości wielu piwo bez czipsów nie isnieje ;p). Trzeba też dużo pić, i znowu nie jakieś słodzone napoje, które zawieraja mnóstwo cukrów, po których jeszcze bardziej będzie Ci się chciało pić. No i starać się nie pić do "pożygu" bo na drugi dzień jak Cię dogoni kac morderca to wiadomo ,że się wtedy nic nie chce jeść, a w tym sporcie jedzenie jest bardzo ważne. Ot tyle.
...
Napisał(a)
Dzięki serdeczne. Picie do 'zgona' bardzo rzadko mi się zdarza,ale w weekend np.przy sobocie mam chęć wypić i kończę dopiero na piątym piwku( nie jest to w każdy weekend) ale przeważnie. sam mój nick mówi sam za siebie,że lubię. Wielu doświadczonych ćwiczących każe zadać mi sobie pytanie czy chce jedno czy drugie (siłownia czy wypitka) a ja lubię to i to,tyle,że wiadomo to drugie raz na jakiś czas:). Ale dobra nie będę się rozpisywał,bo kogo to obchodzi. Wniosek jest taki,że jak wypije koło 5 piw i do tego nic nie zjem "sytego" to nie rozrosnę się,a polecę w dół?;) Nie mówię to o zgonie i żyganiu:p
-
Polecane artykuły