Nie chciałem tego ciągnąć dalej ale widzę, że masz wyjątkowo ograniczony sposób myślenia...
Jeśli masz kilka kawałków mięsa, załóżmy że robisz jak ja np. na 3 dni, mięsa jest ponad 1,5 kg. Optycznie jesteś w stanie podzielić to na odpowiednie porcje ? Wątpię!
I nie chodzi tu o ważenie co do grama (wiem że zupełnie mija się to z celem), ale jeśli zjadasz np. 4 posiłki dziennie złożone z takich "kulek" to te 50gram mięsa na każdej porcji robi duża różnice, prawda ? Nawet jeśli chodzi o pieniądze. A nie zarabiam sam na siebie więc jeśli dziennie potrzebuje zjeść ~600g mięsa to zjadam 600 a nie 800 czy 400 bo "te 50g w ta czy w tamta nic nie zmieni".
I tak musisz to zważyć na porcje więc nie łatwiej utoczyć kulki po 50gram i wyjmując z lodówki nie musieć się zastanawiać ile się wzięło bo wystarczy policzyć pulpeciki i dokładnie się wie ?
Dodatkowo jestem na redukcji i jeśli wiem, że chociaż teoretycznie dostarczyłem tyle
białka i innych składników ile mi potrzeba to jest mi o wiele łatwiej psychicznie i nie muszę myśleć czy zjadłem za dużo czy za mało.
Życie jeśli można trzeba sobie ułatwiać!
Koniec off topu z mojej strony, pozdrawiam i życzę smacznego!
Zmieniony przez - blacha jr w dniu 2011-11-06 12:46:11