"am i ****ing asking ya where you from"
że też na to nie wpadłem
co do mojej nauki angielskiego to to wyglądało tak że w szkole z tego języka byłem raczej przeciętny, ale jak oglądałem filmy to się zawsze wsłuchiwałem w oryginalne rozmowy które były cichsze niż głos lektora. pozwoliło mi to nabyć pewnych nawyków których w szkole nie uczą. poza tym praca w eksporcie i tu kontakt i dyskusje z Anglikami plus praca za barem sprawiły że dobrze znam język i swobodnie czytam książki ekonomiczne z tego języka.
chodzi mi o poprawienie znajomości pozostałych języków których się uczyłem: Niemieckiego i Rosyjskiego.
w dalszych planach których raczej nigdy nie wykonam
miałbym w kolejności:
Hiszpański - drugi język po Angielskim jeśli chodzi o popularność na świecie (nie licząc Mandaryńskiego), poza tym przydatny w Anglii dla osób pracujących w eksporcie (a wcześniej czy później będę starał się wydostać z logistyki i iść w kierunku eksportu), bo Hiszpanie po Angielsku słabo mówią i ten język byłby dla mnie priorytetem po nauce ww
Bułgarski - prosty język, myślę że rok pobytu w tym kraju sprawiłby że mówiłbym biegle, przyda się jak Anglia optworzy dla nich swój rynek pracy
Holenderski - tak samo jak Hiszpański, sporo eksportu idzie z UK do NL, z tym że w NL nawet sprzedawcy uliczni znają Angielski biegle więc nie jest to aż tak potrzebne jak w przypadku Hiszpańskiego
z tym że ostatnie 3 to raczej strefa marzeń
będę zadowolony jak Rus i Ger podszlifuję do poziomu umożliwiającego swobodną konwersację
Zmieniony przez - Mariusz_1979 w dniu 2011-10-04 21:53:53