Mutra przy takich psach dławik jest jak najbardziej wskazany, kolczatka nie bo to już zbyt brutalne. Nie mówię o agrsji i uczeniu go wszystkiego siłą , ale stanowczość jest niezbędna. Już ułożonemu psu wystarczy zazwyczjaj po prostu stanowczy ton głosu, choć czasem trzeba też "szarpnąć", ale jak uczysz psa to nie ułożysz go bez stanowczych również czasami ruchów... nie można doprowadzić do tego zeby to pies wyprowadzał właściciela na spacer
Szkolenie może nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy, (nie "wyprosisz" posłuszeństwa od pieska) ale trzeba przz nie przebrnąć
jeszce raz zaznaczam ,że nie mówię o jakimś katowaniu zwierzęcia
dławik być może jest zbyt radykalnym posunięciem w przypadku pudelka, czy innych delikatniejszych ras... ale nie u pita czy amstaffa
oczywiście trzeba też umieć posługiwać się dławikiem i nie zaciskać go non stop
****************************
Kiedy nie ponosisz sprawy -
nie ma sprawy.
****************************