Bongo:
no fakt, wiem ze masz racje,
chcialem zaczal od takich SA ktore maja najmniejszy skutek uboczny...
z alkocholem skonczylem juz w wakacje jak zaczynalem cwiczyc na silowni...
z zarciem jest ciezko bo malo kiedy jestem w domu, ale jak tylko jestem staram sie jesc duuzo.
a
bialko juz mi sie znudzilo, zygam juz tym mlekiem, jak sobie mysle ze mam dzis znow wypic 3 razy czekoladowe bialko to az mnie... bleee....
no i pomyslalem o SA, bo tak najszybciej...
ale widzisz ze caly czas sie dopytuje, co kiedy jak gdzie itp...
nie robie tak jak inny ze raz cos uslysze i odrazu po to lece i biore..
nie!
chce choc troche zrobic to z glowa (choc jedno z drugim nie idzie w parze...)
niewiem jak to sie skonczy...
(moze w koncu nie wezme, bo te podroby, ale z drugiej strony to CHCE BYC WIEKSZY)
eh..
Pozdrawiam
Ps. Moze ktos ma jeszcze jakies rady, itp.., (prosze! ;)
MR. Y