W pogoni za szczupłą sylwetką. No_sugar

i przodem.

fakt wygląda na to ze jesteś przekoszona,na tych zdjecach ciezko dokładnie zobaczyc, ale masz ramie nizej i miednice tez krzywo.....

Niezalenie od wszytskiego plan rozciagania to obowaizek dla ciebie.

NO figura śliczna, zazdroszecze 3kg tluszczu mniej i bedzie cacy

"przekoszona"? ;> jeśli ramię i miednica jest krzywo- myślę, że to kwestia ustawienia telefonu (ciężko jest ustawić go odpowiednio w pozycji stojącej) ;) rozciąganie- faktycznie wydaje mi sie, że zawsze brakuje mi na to czasu. Zastanawiam się teraz tylko jak z tym odżywianiem. Wyliczając przez te kilka dni wyszło mi, ze odżywiam się na ok 1400-1500 kcal. Nie mam pojęcia czy zmniejszać tę liczbę, czy na razie zwiększać aby podkrecić metabolizm i dopiero ucinać. na razie dodałam więcej tłuszczu, zmniejszyłam węglowodany głównie z chleba( razowego, bo tylko taki mi podchodzi). I ruszać się siłowo, czy dalej głównie aerobowo? Organizm za cholerę nie chce się pozbywać niczego, ani wody, ani mieśni ani tym bardziej tłuszczu. Waga stoi od kilku ładnych miesięcy cokolwiek bym nie wyczyniała -_-
obliques-kto jak kto, ale Ty mi nie masz czego zazdrościć ;)

co do mojego chudniecia - spadam mi okolo 5cm tygodniowo (po 1 cm w kilku mijescach). Czasem brzuch i biodra zastoj ale wtedy spada z ud i plecow, czasem spada z wsyztskiego

na wage nie patrze juz od roku, bo cwiczac silowo wygladam lepiej, ciuchy mniejsze, a waga sie zwiekszyla. Wiec nie ma sie co waga stresowac skoro wizualnie jest coraz lepiej

ty masz proporcjonalna sylwetke, Obli ci dobrze pisze. Dalej twierdze ze jak dasz sobie zbilansowana diete 1800 i zaczniesz cwiczyc silowo to za 3 miesiace bedzie super sylwetka. I ja bym sie nie przejmowala jakims tam przybraniem wagi przy podkrecaniu metabolizmu bo to naprawde bedzie krotkotrwaly efekt a nie ma sensu dalej meczyc organizmu glodowkowymi kaloriami

po centymetrze? Bardzo ładnie. a stosowałaś tylko dietę 1800 czy były przedtem jakieś inne? Gdybym tylko nie katowała organizmu 1200 kcal przez tyle miesięcy, a jadła dajmy na to 2000, przy 1800 zaczełoby spadać. W takim razie zaczynam zwiększać. Stopniowo, żeby się tłuszczem nie zalać jak organizm zacznie gromadzić to czego mu brakowało. Martwią mnie tylko mięśnie nóg, które przy napięciu się odznaczają nawet przy takiej ilości tłuszczu. Na rowerze jeżdzę sporo i od dawna. To pewnie wynik tego..

ja sie katowalam kiedys kapusciankami na przemian z okresami jedzenia na obiad lodow. Na sniadanie tez. Ogolnie rozwalony organizm i przemiana materii

Czy ty na tym rowerze jezdzisz po gorach wyczynowo? Bo wtedy ci moze uwierze ze masz takie wielkie miesnie pod tluszczykiem. Bo na razie mi to wyglada na normalny miesien z dosc duza iloscia tluszczyku na tych nogach.

jeździłam przez 1,5 roku na rowerze z takim mega obciążeniem, bo był hmm... sprawny inaczej. Dopiero teraz zainwestowałam w dobry rower, lżej i szybciej się jeździ, może dzięki temu trochę zejdą. No ja na szczęście na kapuścianki się nigdy nie odważyłam, za to trwałam zbyt długo w głodówkach. No i nie ukrywam, że były napady na szafkę z płatkami( tak, tymi słodkimi) kiedy chodziłam jak cień bez siły do życia. Po tych wszystkich głodówkach stopniowo zwiększałaś, czy dosyć ostro na 1800?

zaczelam od razu na 1800, byl lekki skok do gory. po 2 tygodniach juz zaczely sie spadki

ok, więc widzę, że nie ma bata, trzeba zwiększać. w takim razie zastosuję się do wskazówek, jak będą jakieś efekty ( czy to złe czy lepsze) na pewno napiszę. A i od września być może zainwestuję w siłownię :) Dzięki za porady, będę zdawała relacje.

To teraz sobie zwiekszaj wolno od września z wiekszym ruchem wyzsza kaloryczność

Mam czego zazdrościć bo ty masz sylwetkę klepsydry ktora jest bardzo atrakcyjna

Co do zdjec i ustawienia, dlaego napisałam ze trudno stwierdzic ale prawda jest taka ze tak sie ustawiasz do każdego zdjęcia, w tym samym kierunku jestes pochylona, to daje do myślenia
Powinnaś zawsze stac prosto.

Na ćwiczenia rozciągające trzeba znaleźć czas przy kłopotach z postawa tak jak znajdujemy na mycie zebów