W pogoni za szczupłą sylwetką. No_sugar

Witam, Drogie Kobietki.
Przedstawię po krótce moją przygodę z odchudzaniem. Ponad dwa lata temu wzięłam się za odchudzanie. Mega determinacja, śmieciowe jedzenie(mała wiedza na ten temat), zejście w przeciągu kilku tygodni do 1000kcal, metabolizm jako tako funkcjonował, mimo, że chodziłam cały czas głodna i bardzo dużo jeździłam na rowerze. Z wagi 64 spadło do 54. Później stopniowo zwiększałam kalorie i wszystko byłoby dobrze gdybym nie miała bardzo ciężkiego okresu i nie zajadała go. Waga wróciła do 62kg. Tyle, że z dużo większą ilością mięśni( wtedy był sam tłuszcz niemalże). Od kilku już naprawdę dobrych miesięcy staram się kontrolować kalorie, ale naprawdę, waga ani drgnie. Nawet kilograma nie udaje mi się zrzucić. Zupełnie opadają mi już ręce. Jak nie widać żadnej nawet najmniejszej zmiany na wadze, wiadomo, motywacja jest na zerowym poziomie. Po prostu oddaję się w Wasze ręce i zdaję na doświadczenie i wiedzę. Odżywiam się pozornie właściwie, posiłki co ok 3 godziny, sporo białka, mało smażenia i słodyczy. Dlatego zupełnie nie wiem w czym tkwi mój błąd. Nabawiłam się już obsesyjnego myślenia o jedzeniu i wokół tego zaczeło kręcić się wszystko(pory, kalorie, dużo białka)CO ważne, nie chcę diety low-carb, przy niskiej ilosci węglowodaów boli mnie głowa i czuję ogromne zmęczenie nie myslę racjonalnie. Do 16 pracuję za biurkiem niestety, wiec raczej siedzący tryb. Bardzo chcę pozbyć się tłuszczu i mięśni z nóg( przy napięciu są naaaprawdęę bardzo twarde, to wina zapewne roweru i biegów ostatnio), a także tłuszczu z boków. Takie priorytety.
Wiek : 19
Waga : 62
Wzrost : 168
Obwód w biuście : 86
Obwód pod biustem : 78
Obwód talii w najwęższym miejscu : 73
Obwód na wysokości pępka : 80
Obwód bioder :
Obwód uda 58
Obwód łydki 34
W którym miejscu najszybciej tyjesz : biodra, boki
W którym miejscu najszybciej chudniesz : piersi(wr)
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: marszobiegi(co 2 dzień rano przed śniadaniem na czczo ok 30 minut) jazda rowerem dosyć szybkim tempem( rekreacyjne, dosyć bardzo często i daleko, w sumie może 4-5 razy w tygodniu po ok godzinie, albo dłużej)
Co lubisz jeść na śniadanie: zdecydowanie chleb razowy z czymkolwiek( wędlina i pomidor, serek typu almette) wafle ryżowe, owsianka na chudym mleku, serek wiejski light, twarogi chude
Co lubisz jeść na obiad : głównie piersi z kurczaka w przeróżnej postaci( gotowane w warzywach, smażone na teflonie) makaron z mąki durum, warzywa w każdej postaci
Co jako przekąskę : wafle ryżowe, dżem, chleb razowy, otręby, płatki owsiane i pszenne( bez cukru fitella diet)
Co jako deser : dukanowa czekolada( mleko w proszku, mleko w płynie, słodzik)
Ograniczenia żywieniowe :
Stan zdrowia, czy regularnie miesiączkujesz, czy bierzesz tabletki hormonalne : zdrowa, miesiączkowanie zazwyczaj w normie( chyba że mam stresujący okres lub za bardzo obetnę kalorie, wtedy zatrzymuje się), żadnych tabletek hormonalnych
Preferowane formy aktywności fizycznej oczywiście rower, ewentualnie bieganie, nie mam raczej dostepu do siłowni,
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : olimp therm line
Stosowane wcześniej diety : 1000kcal

przykładowy jadłospis
7.00 Bieganie
8.00 2 kromki razowca, wędlina, pomidor, ewentualnie ten chlebek z serkiem wiejskim
11.00 2 kromki razowca i ok 50 gr twarogu z dżemem, bądź serek homogenizowany danio i wafle ryżowe ( praca biurowa)
14.00 ok 150 gr fileta z kurczaka, 1 gotowany ziemniak, trochę gotowanych warzyw z torebki ( tych na patelnię np) ogórki konserwowe, bądź trochę makaronu z warzywami na patelnie i odrobiną sosu słodko-kwaśnego
16.00 rower
17.00 wafle ryżowe z twarogiem i dżemem
19.00 płat ryby smażonej w zalewie i kromka pieczywa razowego z ogórkiem konserwowym





Proszę o pomoc przy ułożeniu dobrej diety i jakichkolwiek wskazówek
pozdrawiam gorąco :)

jesli masz zamiar zapisac sie na silownie to popros jedna z moderatorek o plan FBW (full body Workout).

nie biegaj na czczo.

wrzuc to co teraz zwykle jesz w http://www.dzienniki.sfd.pl/posilek/sprawdz i napisz jaki tego rozklad BTW wychodzi.

wylicz tez swoje zapotrzebowanie na kalorie

a jak dajesz zdjecia to wpisujesz:

[ img ]http://blablabla.com[ /img ]

tylko bez spacji w tych nawiasach

Zmieniony przez - Maya S w dniu 2011-08-11 20:19:10

Och, bardzo chaotycznie powrzucałam te rzeczy, prosze mi wybaczyć, następnym razem bardziej je uporządkuję :)
Nie biegać na czczo? A co, kiedy jednak chciałabym pozbyć się po części mięśni i rano zdecydowanie lżej biega mi się bez podchodzącej do gardła spożytej niedawno treści żołądkowej?

Zapotrzebowanie wyszło mi ok 2200 kcal.

">

[http://www.fotoload.pl/index.php?id=a26566f6f8701371320c971419e08a86110]">

biegaj mniej wiecej 1.5h po posilku. Najpierw to ty musisz sie pozbyc tluszczu. Potem bedziemy mowic o tym czy masz miesien taki zeby sie go pozbywac. Uwierz mi, tez kiedys myslalam ze mam wielkie umiesnione uda. Teraz wiem ze wiekszosc tego "miesnia" to byl zwykly tluszcz.

IMO dieta 1800kcal, zbilansowana (po 33% BTW) bedzie dla ciebie odpowiednia

w pierwszym nawiasie kwadratowym z napisem img masz / (nie powinien tam byc)
potem link bez nawiasu kwadratowego

potem /img w nawiasie kwadratowym

wydaje mi się, że 1800 kcal to trochę ponad liczbę spożywanych przeze mnie już teraz kalorii. Jak dwa lata temu zaczęłam redukcję, musiałam zejść do 1200 bodajże, a przy 1000 tak dosyć znacznie zaczęły spadać kg ( ok 1 - 0,5 kg na tydzień). Więc obawiam się, że nawet mój organizm nic nie odczuje...

1200 kcal to dieta glodowkowa. Ja jestem twojego wzrostu, mniej wiecej twoich wymiarow, tylko wage mam wieksza (bo mam wiecej miesni) i na 1900 chudlam. Teraz, po 5ciu tygodniach, jestem na 1750 i chudne dalej. Jesli ci sie 1800 w glowie nie miesci to zejdz do 1650 ale nie mniej. Tylko ze wtedy nie dajesz sobie mozliwosci obcinania kalorii w trakcie redukcji i moga byc frustrujace zastoje. Ja uwazam ze lepiej zaczac z wyzsza kalorycznoscia, rozkrecic metabolizm i miec z czego obcinac. Ale to twoj wybor

Poczytaj prosze temat o nazwie: koncepcja i regulamin dzialu. Jest on na czerwono na gorze listy wszystkich tematow. Musisz sie zastanowic czy nasze podejscie, z treningami silowymi i dietami nie-glodowkowymi ci w ogole pasuje. My z checia pomozemy ale nigdy polecajac zupki kapuscianki i krecenie hula-hop. Po prostu - takimi metodami niszczysz sobie zdrowie a my do tego reki przykladac nie chcemy.

Chyba już mam jeden wielki zastój. Masz rację, muszę podkręcić metabolizm. Już wcześniej wychodziłam z takiego założenia, bałam się tylko, że kiedy zwiększę liczbę kalorii( nawet zdrowymi produktami) to waga poleci znowu do góry, co już mnie kompletnie zdemotywuje do dalszych wysiłków. A i mój siedzący ostatnio tryb życia ( no cóż, taka praca) i powolny metabolizm odłoży od razu tłuszcz na zapas. Dotychczas używałam baaardzo mało tłuszczu. Czy więc mogę zwiększyć jego ilość bez obawy o "zmagazynowanie zapasów"? I jakie dobre ćwiczenia na nogi i boki polecasz?

Szczerze ci powiem ze ja wierze mocno w to ze nie tyje sie od tluszczy (a wiara na podstawie wiedzy). Tyje sie od weglowodanow. Dlatego ja moge jesc 1800kcal i miec spadki, a kiedys na dietach glodowkowych przy 1200 nic nie spadalo. Ale jadlam jogurciki owocowe (3% owoca, reszta chemia, same weglowodany, minimum bialka w skladzie) i chlebek ale bez masla itp itd.

Moze byc tak ze wyniszczony dietami organizm lekko przytyje, ale to szybko zejdzie. Jak chcesz, to w tych linkach w koncepcji dzialu jest artykul Obliques "odchudzanie lopatologicznie". Tam masz wyjasnione w jaki sposob wychodzic z glodowki zeby nie przytyc.

Nie da sie schudnac miejscowo. Ale na twoje bolaczki (takie same jak moje) swietne efekty daje trening silowy. Jesli nie mozesz sie zapisac na silownie to sa dobre treningi w domowych warunkach. Do tego trening silowo-wytrzymalosciowy z obciazeniem wlasnego ciala czy butelkami z woda jesli trzeba ciezarkow. I troszku aero. I bedzie leciec bardzo fajnie z obwodow.