Zaparzyłem duży gar kawy bo ledwo żyje.
Wczoraj graliśmy w takim tam, regionalnym pucharze. Jednego dnia trzy mecze na pełnowymiarowym boisku to hardcore niezły. Ale zajęlismy 2 miejsce, puchar jest, jakąś kasę też ponoć wygralismy
W sobote znów napyerdalalismy w tennisa parę ładnych godzin. Tak sobie ryj opaliłem, że mam skwarkę ładną