Po rozgrzewce miałem straszne napięcia w przednich aktonach naramiennych pomimo tego kontynuowałem zabawę, jesteś na bombie wiesz że dołożysz :D
zrobiłem parę serii 60kg, potem 80,100,120,140 no i to nieszczęsne 160 przy opuszczaniu do 6 ruchu poczułem jakby ktoś rozrywał we mnie prześcieradło spadła mi sztanga kumpel mi pomógł i zastanowienie czy da się ruszyć ręką - dało się choć już byłem cały siny.
Pojechałem do szpitala a tam doktorek stwierdził rozerwanie i przepisał maści + temblak i wręczył wizytówkę na rezonans ( prywatnie ) :D
Po rezonansie doktorek ( inny ) stwierdził że to dziwne rozerwanie bo poprzeczne i nic nie zrobimy, ostatnio jednak na kontroli stwierdził że mogliśmy szyć...
Szkoda gadać mam dziurę w prawym mięśniu i tyle najgorsze jest jednak to że cały czas boli, byle jaki gwałtowny ruch i ból... klate robię tylko na suwnicy na minimalnych obciążeniach i ćw rozciągające.
Co do przyczyn to patrząc z perspektywy czasu będzie to nierozgrzanie organizmi i otwarte okno które robiło przeciąg;/
Teraz żeby wyeliminować kontuzje zawsze przed treningiem oprócz standardowej rozgrzewki wykonuje 6 min rowerka ( 5min-150bmp i 1 min 160bmp )
Skutki kontuzji widać na 1 fotce przed zrzutką :)
Dieta very high carb :D same słodycze i granie na konsoli:)