Oleje Omega-3 zwiększają ryzyko raka jelita grubego

Zespół dr Jennifer Fenton z Michigan State University donosi, że w przeprowadzonych przez nich badaniach oleje rybie wywołują u myszy laboratoryjnych poważne stany zapalne jelita grubego a także raka jelita grubego. Myszom, którym podano duże dawki tłuszczów rybich, wystarczały 4 tygodnie na rozwinięcie się raka jelita grubego na podłożu stanu zapalnego jelit. Mniejsze dawki również prowadziły do rozwoju choroby.

Cancer Res. 2010 Oct 15;70(20):7960-9. Epub 2010 Aug 26.

Dietary fish oil alters T lymphocyte cell populations and exacerbates disease in a mouse model of inflammatory colitis.
Woodworth HL, McCaskey SJ, Duriancik DM, Clinthorne JF, Langohr IM, Gardner EM, Fenton JI.
Source

Department of Food Science and Human Nutrition, Department of Pathobiology and Diagnostic Investigation, and College of Osteopathic Medicine, Michigan State University, East Lansing, Michigan, USA.
Abstract

Inflammatory bowel diseases (IBD) increase the risk of developing colorectal cancer. Dietary components that reduce inflammation are associated with lower cancer risk. The long-chain omega-3 fatty acid docosahexaenoic acid (DHA) is present in fish oil and has potent anti-inflammatory properties. The objective of this study is to determine whether dietary fish oil enriched with DHA (DFO) could reduce experimentally induced colitis and colon cancer risk in a mouse model. When SMAD3-/- mice are exposed to Helicobacter hepaticus, mild colitis is observed 4 weeks postinfection. Mice were fed isocaloric diets modified to include corn oil, safflower oil, or DFO (doses ranging from 0.75% to 6.00%) as the fatty acid source for 8 weeks. Mice were gavaged with H. hepaticus; DFO feeding was continued; and mice were sacrificed 4 weeks after infection. The colon and cecum were collected for histopathology. Spleens and mesenteric lymph nodes were collected and analyzed for T-cell populations using flow cytometry. Contrary to expectations, DFO induced severe colitis and adenocarcinoma formation. DFO consumption was associated with decreased CD8(+) cell frequency and diminished CD69 expression on CD4(+) and CD8(+) T-cell populations. Mice consuming DFO also exhibited higher FoxP3(+) CD25(+) CD4(+) T regulatory cell frequency, FoxP3 expression, and altered L-selectin expression during infection. We concluded that DFO-fed mice may be less equipped to mount a successful response to H. hepaticus infection, increasing colon cancer risk. These results support the need to establish a tolerable upper limit for DHA intake particularly in the context of chronic inflammatory conditions such as IBD.

http://news.msu.edu/story/8389/
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20798218

Mysz nie człowiek ryb nie żre Nie pierwsze to badania, które przeczą jedne drugim. Chyba powinniśmy bardziej krytycznie podchodzić do bezpośredniego przenoszenia wniosków z badań na zwierzętach na ludzi.

Ale o jakich dawkach O3 mówimy? Bo profilaktycznie w małych dawkach chyba nie szkodzi, a w ręcz pomaga i jest wskazane

nie zrozumiałeś. autorowi chodziło o to, że nie powinniśmy wyciągać zbyt pochopnych wniosków z badań przeprowadzanych na zwierzętach i przenosić ich obiekt na ludzi, bo nie zawsze (rzadko? się to sprawdza. możesz jeść O-3 ile chcesz, bo badania na ludziach dowodzą ich prozdrowotnego wpływu.

No i spoko

na szybkiego - dokladnie takie same wnioski mam
malo tego - czasami poslugują sie ludzie badaniami in vitro (bo czasami tylko takie sa dostepne)
nawet nie in vivo na gryzoniach/zwierzetach

na ludziach sa najbardziej prawdomowne - ale czasami nie ma ich poprostu
co do 0-3 to sa setki badan na ludziach mowiacych co innego -> ze to jeden z najskuteczniejszych prozdrowotnych suplemnetów
...ciekawi mnie jakie dawki byly uzywane w tym badaniu - bo nie wydaje mi sie ze male
skoro wnioskiem jest :
'These results support the need to establish a tolerable upper limit for DHA intake'

W wiekszości wypadków badania na zwierzętach to tylko znęcanie się nad zwierzętami. Tak jak w prezentowanym tu badaniu. Niczego nie wnosi, a zwierzęta cierpią.

W wiekszości wypadków badania na zwierzętach to tylko znęcanie się nad zwierzętami. Tak jak w prezentowanym tu badaniu. Niczego nie wnosi, a zwierzęta cierpią. - o ile w kwestii etycznej testowanie leków, suplementów, a także kosmetyków czy detergentów na zwierzętach jest wyjątkowo problematyczne, o tyle absolutnie nieprawdą jest, że badania na zwierzętach nic "nie wnoszą". Badania na modelu zwierzęcym są nieocenionym wręcz etapem dokonywania weryfikacji mechanizmu, skuteczności i bezpieczeństwa działania rozmaitych substancji, zabiegów żywieniowych i innych praktyk.

Jeśli w kwestii etycznej dokonywanie badań na zwierzętach stanowi dla Ciebie problem, masz możliwość wyboru np kosmetyków i innych produktów, które testowane w ten sposób nie są. Warto wejść choćby na stronę PETA.

abstrah.ujac od tematu - ciekawe czy Ci obroncy zwierzat nie jedza miecha wogole (nie mam na mysli kiryl3) ale ogolnie

to zależy, obrońcy praw zwierząt to często weganie, ale moja dziewczyna mięso jada, ale kosmetyków testowanych na zwierzętach nie kupi. Nie ma fundamentalistycznych zapędów, ale zwraca na tę kwestię uwagę. Podejście więc może być różne.

Kiryl3 przez wiele lat był wegetarianinem. Ale zachciało mi się rok temu pobawić w mocniejsze "suple" i żre mięcho. Pewnie za rok-dwa, jak mi się znudzi wróce do diety wegetariańskiej.

W wiekszości wypadków badania na zwierzętach to tylko znęcanie się nad zwierzętami.

Zadziwiającym jest fakt, że osoby wysuwające takie wnioski nigdy nie przestąpiły progu jednostki naukowej prowadzącej w sposób ciągły badania naukowe na zwierzętach, jak również nie mają pojęcia o tym, jak trudne jest otrzymanie pozwolenia na takowe eksperymenty. Nie mówiąc już o uzyskaniu licencji na przprowadzanie procedur wykraczających poza "kryterium igly"

O ile eksperymenty na zwierzętach są "znęcaniem się", to jak nazwać można hobbystyczne trzymanie samotnej myszki w przytulnej klateczce?