Manhoef reprezentujący słynny Mike's Gym z Amsterdamu w ostatnim czasie walczył głównie w MMA, nie odnosząc za wielu sukcesów, bowiem jego występy w organizacji Strikeforce skończyły się klęskami. W jednym wypadku był to ciężki nokaut z rąk Robbie Lawlera a w drugim szybkie poddanie przez Tima Kennedy'ego. Także w Japonii przegrał z przeciętnym Tatsuya Mizuno. W K-1 za to Melvin ma wyrobioną markę i pod jego ciosami padali tacy fighterzy jak Paweł Słowiński czy Stefan Leko czy Ruslan Karaev i zawsze dawał twarde walki nawet w przegranych starciach. Mimo to 35 letni szalony niegdyś fighter chyba najlepsze lata ma za sobą i dla wciąż rokującego nadzieje Morosanu będzie twardym testem. Melvin z wygrał 37 pojedynków K-1 z czego 27 przez nokaut. Tylko 9 razy przegrał a walczył zawsze z cięższymi i wyższymi rywalami.
Catalin jest jednym z dwóch, trzech najlepszych zawodników K-1 w Rumuni, obok Daniela Ghity i Sebastiana Ciobanu. "Śmierć z Karpat" jak eufemistycznie jest nazywany leworęczny fighter ma na koncie 25 zwycięstw w 30-stu zawodowych walkach z czego aż 17 przez nokaut. M.in. znokautował on naszego Wiesława Kwaśniewskiego w 2009 roku. Dwukrotnie walczył też na ringach K-1 na Taiwanie i Korei, gdzie został zdyskwalifikowany za zbyt agresywne zachowanie i nokautujący cios po gongu. W ubiegłym roku ku zaskoczeniu wszystkich znokautował go łatwo Errol Zimmerman na ringu w Rumunii, co było nie miłą niespodzianką dla zakochanych w K-1 i stylu walki Morosanu Rumunów. Gdy powrócił po mocnym "dzwonie" wygrał z rzędu trzy walki i zapewne zechce tę serię przedłużyć.
Pojedynek z Manhoefem to swoisty promotorski deal, bowiem w Rumuni planowano walkę Ghity z Badrem Harim, ale oni ostatecznie spotkają się w Amsterdamie w dniu 24 września a w walce wieczoru w Bukareszcie honory pełnić będą i Rumun i Holender urodzony na Antylach (Paramaribo)."
Źródło zakazane tu na forum. Jak wbije się Manhoef vs Catalin czy nazwę gali w google, to się o tym poczyta.
No nareszcie jakieś wieści!
Ciekawe jak tym razem zaprezentuje się Holender. Mam nadzieję że efektownie zniszczy rywala, tym razem nie będzie już musiał obawiać się obalenia, no ale czas leci a ostatnio trochę mu nie szło.
Wolałbym żeby próbował bawić się w MMA więcej niż jeden raz w tym roku, ale lepsze to niż nic.
"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.