I macie także dowód na to, że autopromocja w tym sporcie to nie wszystko. Jari Mentula wysyłał swoje zdjęcia (nawet te niecenzuralne ) i filmiki do sieci i zajął odległe miejsce. Myślicie, że jak Piotrkowicz założy konto na Facebook, Twitter i gdzieś jeszcze to coś się zmieni? Że dostanie lepsze mięśnie itp? Główne miejsce pracy każdego kulturysty to siłownia i stół przy którym je swoje posiłki. Reszta to dodatkowe bajery. Poza tym Youtube jest przeładowany milionem badziewi. Tam filmik wysłany dwa dni temu pokazujący kretynów robiących głupoty może mieć kilkanaście tysięcy wyświetleń. Dziś widziałem np.: jak dwoje chłopców z Rosji bije się po lekcjach. Jeden drugiemu zrobił nawet backpakage fatality. Gdy to oglądałem rano było 14597 wejść. A ile mają wyświetleń filmiki Roberta po 10 dniach? Każdy po 3000-3500 wejść.
I dziwi was, że McGrath wyżej od Roberta? To oczywiste, że miejscowi faworyzują miejscowych. Jak było w zeszłym roku na zawodach w Hiszpanii? Paco Bautista zepchnął z pudła Piotrkowicza, mimo że ten drugi zdaniem wielu był lepszy. Ale Piotrkowicz nie jest z Hiszpanii.