Szacuny
17
Napisanych postów
3041
Wiek
43 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
20223
bo to jest w ogóle tak, że jak ktoś umie się bić i z combatem jest obeznany to nigdy, nawet stojąc w grupie nie zacznie obrażać bogu ducha winnego przechodnia. Natomiast śmiecie, którzy sami chcą się dowartościować zaraz ryje do obelg otwierają, co by sobie wprzy kolegach odwagi dodać. Smutna prawda. Niemniej tego bardzo ciężko jest zdobyć się na odwagę nawet przeciw 3em typom. Z moich doświadczeń wynika, że czasem trzech potrafi kooperować w laniu i nie uciekają. Tak bywa rzadko, ale...
Everybodys stupid, but not as stupid as Johnny Knoxville!
Szacuny
2
Napisanych postów
812
Wiek
37 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
9250
hm wiecie ostatnio mój kumpel miał takie zdarzenie że szedł sobie ulica i jacys kolesie sie do niego przyczepili . On ma ze 198 cm no a oni może mieli z 170 cm . Było ich 2 i koleśe lekko wcięci byli (oczywiście jak sie ma faze to jest sie niewiadomo kim) , no i on popchnął jednego to 2 wyje*** mu dzwona ,mój ziomus wtedy sie zgiął i koleś mu wyje** kolano(niestety)w ryło aż koleś padł na ziemie . A tak przy okazji ja tamtędy przechodziłem i jak to zobaczyłem to bez zastanowienia pobiegłem w tamtą strone krzycząc "spier**** ztamtąd kut**" więc oni widząc że biege i cos krzycze bez zastanowienia pociągneli kapcie . Tak więc dąrze do tego że mój ziomek spawa się nawet dobrze i postawił się przeciwko 2 typa i na dobre nie wyszedł . Choć potem podeszliśmy ekipą poszukać tych typów no i znaleźliśmy ich i mój koleś sie odpłacił za tamto zdarzenie . Ale jestem ciekaw co by było jak bym tamtędy nie przechodził...
Szacuny
10
Napisanych postów
256
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
1307
wiecie jak jest z tymi menelami co zaczepiaja przechodniow w bramie??
wsrod nich jest jeden najsilniejszy koles (ale tez leszcz), a reszta to jego tak jakby przydupasy, ktorzy chca mu zaimponowac udowadniajac ze tez potrafia byc tacy wspaniali jak on, jednak gdy ten najsilniejszy dostanie w maske przydupasy stoja cicho i trzesa portkami aby nie oberwac jak ich "pan".
podobnie jak z mrowkami, zabijesz krolowa to automatycznie niszczysz cale stado
Szacuny
8
Napisanych postów
1345
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
5592
Ja zauwazylem ze panuje taki mit uliczny: Jest najsilnieszy gosc w ekipie a reszta to leszcze i jak zniszczysz najwiekszego o reszta poucieka. To jest bzdurne myslenie bardzo rzadko jest tak ze tylko jeden gosc jest dobry w ekipie a reszta to laiki.
Szacuny
17
Napisanych postów
3041
Wiek
43 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
20223
zmacek: nie zgodzę się z Toba, że tak jest rzadko kiedy, ale napewno o wiele rzadziej niż to jest opisywane na forum. To fakt. Czasami grupka to naprawdę dobrzy znajomi, którzy raczej wstawią się z kumplem, ponieważ jest to w ich interesie...
Everybodys stupid, but not as stupid as Johnny Knoxville!
Szacuny
9
Napisanych postów
1319
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
7129
Tak zmacek masz rację
prawdą jest że panuje taki mit i faktycznie jest to g**** prawda bo nie wolno niedoceniac przeciwnika zwłąszcza w grupie, powiedzmy że jest 5 koksów i ten któy z tobą gada jest największy...zaj****sz go a jego kumple tylko sie jeszcze bardziej wqrwią i ciebie wyślą na intensywną terapię bo wszyscy są dupni i nawet bez kumpal w 2 cie załatwia bo jest ich więcej. Natomiast jeżeli jest 4 synków którzy kozaczą przy koksie to sytłacja wygląda tak że się napinają puki jest przy ncih doozy kolega...jeśli ten odpanie to mają g**** w batach i sie kruszą.
Nie wolno liczyc też na swoje szczęście podczas czegos takeigo bo jak pisalem załatwieniem kumpla mozan rozdrażnić jego kolegów ale teoretycznie jest możliwe (i sprawdzone w kilku przypadkach nawet przezemnie) że pokonanie wodza niszczy morale przeciwnika lecz należy pamiętac ze SZANSE SĄ NIEWIELKIE i może się to zakończyć przykrym dla nas skutkiem.
PRZWMÓWIŁEM
Sorka bo pisałem taa jakbym sie kierował konkretnie do ciebie zmacek ( a tobie raczej tłumaczyc nie muszę) a kierowałem sie tym do wszystkich użytkowanikó przeglądajacych post.