Występujący w belgijskim Excelsiorze Mouscron piłkarz Marcin Żewłakow uważa, że przystąpienie do Unii Europejskiej stanowi dla Polski szansę rozwoju i sprawi, że ludzie w Europie lepiej poznają nasz kraj.
"Mieszkam w Belgii pięć lat i muszę przyznać, że obywatele tego kraju nie znają Polski, niewiele wiedzą o naszej ojczyźnie - powiedział PAP 24-krotny reprezentant Polski. - Wejście Polski do UE jest warunkiem zmian w tej sprawie oraz stanowi z pewnością szansę na rozwój Polski".
"Belgowie bardzo wiele podróżują, zwiedzają, odwiedzają ciekawe, nieraz odległe miejsca, wydają na turystykę dużo pieniędzy, ale raczej nie przyjeżdżają nad Wisłę. Można zaryzykować stwierdzenie, że dla nich świat kończy się na Unii Europejskiej. Gdy Polska znajdzie się w UE, to z pewnością Belgowie zaczną odwiedzać także nasz kraj" - dodał piłkarz Excelsioru Mouscron.
Żewłakow podkreślił, że nie miał okazji obserwować procesu dochodzenia Belgii do europejskich standardów, a taki proces czeka Polskę. "Ja przyjechałem, można tak powiedzieć, +na gotowe+. Wszelkie procesy dostosowywania się Belgii do wymogów unii zostały wcześniej zakończone. Belgowie dziś są bardzo zadowoleni z przynależności do UE. Jest to dla nich coś tak oczywistego, że w ogóle się nad tym nie rozwodzą" - zaznaczył.
Polski piłkarz przyznał, że największą różnicą jaka rzuciła mu się w oczy przy porównaniu warunków życia w Polsce i Belgii, to warunki socjalne dla obywateli.
"Warunki socjalne są w Belgii bardzo dobre. Wszelkie systemy ubezpieczeń, emerytalne stoją na wysokim poziomie. Pracując solidnie przez kilkadziesiąt lat mają zapewniony bardzo godziwe emerytury. Patrząc na Belgów można mieć wrażenie, że ich życie zaczyna się na emeryturze - wówczas zaczynają podróżować, zwiedzać świat, żyją sobie naprawdę beztrosko, uprawiają ogródek i nie mają większych problemów. Dobrze by było, aby wraz z wejściem do UE sytuacja w Polsce pod tym względem uległa poprawie" - wyraził nadzieję Żewłakow.
Mimo przynależności do Unii Europejskiej nie każdy bez problemu może znaleźć w Belgii zatrudnienie.
"Jeśli chodzi o futbol, to Belgowie w bardzo ciekawy sposób zabezpieczają się przed napływem zbyt dużej liczby obcokrajowców. Otóż, aby znaleźć zatrudnienie w lidze belgijskiej piłkarz z zagranicy musi mieć zagwarantowane zarobki w wysokości dziesięć razy większej niż wynosi minimalna płaca Belga. To oznacza, że żaden klub nie pozwoli sobie na ściągnięcie słabego gracza, bo musi mu płacić duże pieniądze, a jednocześnie słabi +stranieri+ nie blokują miejsca młodym, utalentowanym Belgom" - powiedział Żewłakow.
"W Belgii respektowana jest zasada - dobra płaca za dobrą pracę. Ustanawiając wysoki pułap płac Belgowie mają pewność, że w tej czy innej dziedzinie zatrudniając obcokrajowca, zatrudniają fachowca. A poza tym, przy 50-procentowych podatkach wiedzą, że połowa tej kwoty, jaką płacą obcokrajowcom i tak wróci do kasy państwa" - zakończył Marcin Żewłakow.
كل واحد حيا
mAt3uSz
"Tak to czuje,co jest chwilą tu jest,wszystko zmienne,drogi kręte,nie polegne,życie płynie,wierzę w siebie to starczy - Panta Rhei samo życie, sagi ciąg dalszy" - (
)Panta Rhei by Owal/Emcedwa(
)
"Tam, gdzie jest nasza niemoc, tam też jest siła. Tam gdzie jest nasza nędza, tam też jest nasza wielkość. Tam, gdzie jest ciemność, tam także panuje światło... Jednak tylko wiara może nam o tym powiedzieć i jedynie nadzieja pozwala nam to usłyszeć."