Chciałbym się dowiedzieć od was jak walczyć z kimś trenującym. Ściślej, jest sytuacja ,że jakiś skończony idiota pragnie mnie unicestwić. Jako ,że uważa się za osobę ,która jest w stanie położyć mnie jednym ruchem ręki to musi to oczywiście mi jeszcze udowodnić bo nie dowierzam na słowo. Jego pewność siebie wynika ,że przez czas nieokreślony trenował Muay Thai (bodajże tak to się piszę). Ja natomiast nie trenowałem nic, oprócz siłowni. Jestem od niego silniejszy, to pewne, niestety techniki nie posiadłem żadnej. I tutaj kieruje do was moje pytanie, jak walczyć z kimś takim ,którego przewyższam siłą lecz on (rzekomo) przewyższa mnie techniką? Przeczytałem trochę o technikach Muay Thai i wynikło z tego ,że jedynym sposobem to oddać precyzyjny i mocny cios tak aby się uspokoił.
Nie lubię się bić, uważam to za konieczność. Nie będę prowokował "kolegi" do bójki, lecz jeśli do niej dojdzie to nie chcę stać bezczynnie i nadstawiać twarzy. Więc prosiłbym was o jakąś radę..
nie jak bić ale jak się bronić.
Pozdrawiam