JAK WALCZYC TELESKOPEM??

JAK WYZEJ JAKIES METODY UDEZANIA I DZIWIGNI NA PALKE TELESKOPOWA, JAK KTOS ZNA TO DAWAC!!!DZIEKI)
POZDRAWIAM ZALOGE)

"NO RULLES!!!! NO PAIN!!!!streetBOX"

GINO

moze troche off topic ale chcialem cie beretta spytac jak jest z noszeniem kajdanek tzn czy sa jakies zakazy odnosnie zwyklego szarego cywila

Nie ma tego zlego ... czego bym nie zrobil

w zasadzie pałka teleskopowa nie słuzy do zakładania dźwigni.od tego jest pałak typu tonfa.
pałka teleskopową walczysz w nastepujący sposób: rozkładasz ją z wymachem aby klikniecie blokujących sie składów doszło do uszu napastnika a potem waliśz w to co ci zagraża np.reka z nożem albo w newralgiczne czesci ciała.
chciałbym powiedziec , że ważne jest jaką pałke masz : liczy się cieżar i długośc co ma znaczenie przy szybkości zadfawanych ciosów.
uderzanie w głowe tosmierć.proponuje walić w barki.obojczyki...no i nie uderzaj na wprost bo sie złozy; ))
acha.na koniec: pałka teleskopowa (baton) jest w polsce zabroniona do noszenia (nie mówiąc o uzywaniu;).

""wolę żeby mnie dwunastu sądziło niż żeby mnie sześciu niosło""

http://www.trainingcouncil.org/mptc/meb_tech/mebtech_index.html - tu masz kilka technik

Jujitsu: the art of self-protection
Judo: the art of self-perfection
_SFD JUJITSU TEAM_

Beretta w sumie sie zgadzam. Rozlozenie batona to po prostu element psychologiczny i w wielu przypadkach wystarcza. A potem to lac ile wlezie i praktycznie gdzie wlezie, chocby bo gardzie, rece bedzie mial koles niezle obite. Do tego, jako ze przeciwnik bedzie sie koncentrowal na palce, polecam markowanie uderzen palka od gory i nagle cos na bebechy, albo lowkick.

-= Who dares, wins! =-

dzieki bereta lapaj soga))
ale na kolesi ktorzy robia wycofke na takie rzeczy mam rece)
uzycie palki i tak traktowalbym jako ostatecznosc wiec w lep tez bym walil!
ostatnio troszke nie ciekawo sie robi koles w centrum miasta pod dyskoteka obok parasoli ze 100tka widzow kolesiowi kose zeni w pluco i wali po twarzy wiec tak se mysle ze jakby w lep dostal to bym mu chyba pomoglo troszke???koles na szczescie bedzie zyl ale malo braklo :(((
i tak se pomyslalem ze by sie cos takiego przydalo bo na gole rece do swira bym nie podszedl:(((
myslalem ze jest cos w jakis kombatach o machaniu batonem ale widze ze trzeba standardowo jak basebolem)
dzieki
pozdrawiam @ll

"NO RULLES!!!! NO PAIN!!!! streetBOX"

GINO

beretta:

"w zasadzie pałka teleskopowa nie słuzy do zakładania dźwigni.od tego jest pałak typu tonfa."

Wypraszam sobie takie gadki! "pałąk typu tonfa" ??? Co to ma być? Tonfa to nie żadne pałąk i oburęczna technika tradycyjna walki tonfą nie przewiduje ŻADNYCH DŹWIGNI!!! Dźwignie wymyślili Amerykanie na potrzeby użycia tonfy w stricte policyjnej technice jednoręcznego posługiwania się tonfą w celu obezwładnienia przeciwnika. Tonfy jednoręczne policyjne są ponadto zupełnie inne od tonf klasycznych do techniki synchronicznej.
Technika jednoręczna służy głównie do obezwładniania (i po to te dźwignie), a technika oburęczna klasyczna, gdzie większośc ciosów skierowana jest na skroń przeciwnika służy raczej do pokonania przeciwnika, aby nie wstał za szybko lub w ogóle.

Proszę nie obrażać mi tu tonfy!

Everybodys stupid, but not as stupid as Johnny Knoxville!

nie denerwuj sie.pałka typu tonfa jest mi znana tylko jako element którym można uderzać (uchwyt za rękojeśc prostopadłą), naciskać odpowiednie punkty oraz zakłądac dzwignie zarówno transportowe jak i obezwładniające...klasyczna tonfa już dawno wyszła z mody ;))

""wolę żeby mnie dwunastu sądziło niż żeby mnie sześciu niosło""

co do batona, ktos napisal, ze nie mozna nim dzgac, bo sie zlozy. bawilem sie takowym i na pewno sie nie zlozy. dzganie jest tez jedna z technik zapodana w kursie, do ktorego link byl wczesniej.

Kto się śpieszy ten się potyka.

dźganie;)..okej.tylko jak mocno ? co robish jak chcesz złozyc batona ?ja bym nie ryzykował chyba że uchwytem zastosowanym jako kubotan.

""wolę żeby mnie dwunastu sądziło niż żeby mnie sześciu niosło""

Moj by sie zlozyl na 100%

-= Badz dzielny! =-

Ja mam doswiadczenie tylko ze sztywnym batonem kumpla. Zeby go zlozyc trzeba bylo postukac w kulke czyms twardym, np młotkiem (niewielkim, ważna była twardość uderzenia), albo stuknąc końcem batona o ziemię. Co do tego, że trudno go złożyć to robiliśmy coś takiego, że otawrtą pałkę opieraliśmy o ziemię i się na niej uwieszaliśmy tak, że przez chwilę cały ciężar opierał się na pałce (teleskopowej, oczywiście ).

Kto się śpieszy ten się potyka.