nie umiem matmy moge iść na studia?

Witam wszystkich! A ja proszę was o pomoc i kto z was może się wypowiedzieć lub może napisać do mnie to bardzo proszę. Otóż od roku pracuję w fabryce produkującej kuchnie na stanowisku monter. nie mam siły już tak tyrać... zawsze byłam wzorowa z wychowania fizycznego, ale nie daje już rady fizycznie i psychicznie. Nie dam tak rady do 60, prędzej o balkoniku tam będę chodziła, niestety nie ma w moim mieście do wyboru innej pracy. Nie mogę już słuchać jak ktoś mi rozkazuje albo ogranicza. Wiem, że jestem lepsza od wielu innych pracowników, ale nikt tego nie docenia. Od pewnego czasu zastanawiam się, żeby pójść do Wyższej Szkoły Logistyki w Poznaniu na kierunek zarządzanie. Nie powiem, że nie, bo interesuje mnie to, ale boję się jednego... Od zawsze byłam noga z matmy i reszty ścisłych przedmiotów. Ekonomia to dla mnie czarna magia. Czy dam sobie rade w takiej szkole? Czy tak uczą od podstaw czy muszę mieć już jakiś poziom? Jak w ogóle wygląda cały okres studiów? Nie wiem czy pisać się na to żeby nie harować całe życie za 1200 zł. Bardzo was proszę o pomoc. Wypowiedzcie się. będę bardzo wdzięczna. Z góry dziękuję i pozdrawiam. Piszcie na maila: [email protected]

Nauczysz się wszystkiego bardzo szybko jeśli chcesz, zakupisz materiały zapiszesz się na dodatkowe lekcje prywatne z matematyki i ogarniesz wszystko ;)

powodzenia