SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

leworęczni

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 15240

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 7 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 845
mam pyatnie co z leworęcznymi?jak najlepiej z nimi walczyć?są jakies taktyki ,obejscia itp?chodzi mi o to ze z nimi walczy sie jak z odbicie lustrzanym gardy takie same co ogranicza pole manewru ,c o o tym sądzicie?POZDRAWIAM

Tylko Bóg może mnie osądzic

Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 4645 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 16509
# Walka leworękiego boksera i walka przeciw niemu
Bokserzy znają trudności walki sportowej z przeciwnikiem leworękim. Bokser leworęki -to niezwykły przeciwnik. Woli on z reguły prawostronną pozycję bokserską, w Odróżnieniu od ogólnie stosowanej lewostronnej. Jego działania przebiegają w ten sposób, jakby były odbite w lustrze. Otwiera to przed nim szerokie możliwości wykorzystania przewagi bardziej silnej lewej ręki i zmusza przeciwnika do zmiany środków obrony i działań zaczepnych w toku walki na ringu. Leworęki zawodnik, boksując w prawostronnej pozycji, działa zazwyczaj zadając silne ciosy lewą ręką, nieoczekiwane dla przeciwnika i dezorientujące go. W boksie, jak wiadomo, doniosłą rolę odgrywa zaskoczenie. Zyskawszy "tempo", zaskoczywszy przeciwnika znienacka nieoczekiwanym silnym ciosem lewej ręki, bokser bezzwłocznie rozwija atak. Przeciwnik nie może stosować zwykłych, dobrze przyswojonych sposobów działania, traci tempo, wypuszcza z rąk inicjatywę, dopóki nie znajdzie właściwych środków w niezwykłych warunkach walki.

Kiedy przeciwnik stara się atakować, bokser leworęki wyprzedza go zazwyczaj "bezpośrednim" kontrciosem prostym lewą w głowę, przeciwstawiając swój cios dowolnemu ciosowi atakującemu przeciwnika. Bokserzy walczący lewą ręką w niektórych wypadkach uznają za bardziej z punktu widzenia taktyki dogodne boksować w lewostronnej pozycji licząc, że po pierwsze, wyciągnięta w przód silniejsza lewa ręka z większą łatwością zadaje ciosy proste i sierpowe, niż przeciwstawiona jej słabsza lewa ręka przeciwnika; po drugie, łatwiej jest bronić się przed działaniem silniejszej prawej ręki partnera. Tak postępował np. jeden z najstarszych rosyjskich bokserów P. W. Nikiforow. Tylko rozwijając atak i przechodząc do półdystansu zmieniał on, w zależności od obronnych działań przeciwnika, lewostronną pozycję na prawostronną i przyjmował pozycję wyjściową, najbardziej dogodną do zadawania ciosów lewą ręką.

Niezwykłość warunków pojedynku z leworękim doprowadza często do tego, że nawet doświadczeni bokserzy nie znajdują w walce prawidłowego rozwiązania i przegrywają spotkania'. Dlatego do walki z leworękim nieodzowne jest specjalne przygotowanie. Charakterystyczny był mecz Mikołaja Korolewa z młodym litewskim bokserem ciężkiej wagi Algierdasem Szocikasem, który zakończył się, jak wiadomo, zwycięstwem pierwszego (1949 r.).

Walka o to trudne zwycięstwo rozpoczęła się na długo przed pierwszym uderzeniem gongu, od żmudnej pracy podczas treningów na sali sportowej. Można bez przesady powiedzieć, że w czasie przygotowań przedmeczowych odbyto skomplikowaną drogę poszukiwań. Przede wszystkim należało sobie jasno przedstawić możliwości przeciwnika, określić jego silne i słabe strony. Szocikas - gro�ny przeciwnik, leworęki, walczący w prawostronnej pozycji, odznacza się wielką ruchliwością, lekkością i szybkością ruchów, świetną techniką, siłą i dokładnością ciosu i dążeniem do decydujących działań. Do rzędu słabych stron Szocikasa zaliczyć należało pewną niedojrzałość taktyczną, a w szczególności pasję do zaczepnych działań, nie zawsze do końca przemyślanych, co prowadzi do przedwczesnego zmęczenia.

Jakże więc należy przygotować się do meczu? Powszechne doświadczenie podpowiadało zasadnicze środki stosowane w pojedynku z leworękim. Pozycję bokserską należy nieco zmienić, upodobnić do wyprostowanej: tułów cokolwiek zwrócić w lewo, aby przybliżyć prawą rękę do celu j skrócić drogę ciosu. Prawa ręka powinna działać szybko. Atakować nią bez dobrego przygotowania markowanymi akcjami nie należy, aby nie otrzymać nieoczekiwanego "bezpośredniego" kontrciosu lewą. Nawiązywać walkę najdogodniej jest ciosami lewą, rozbijając nimi gardę przeciwnika. Jeżeli leworęki atakuje bąd� nawiązuje walkę prostymi ciosami prawą, dogodnie jest stosować zbicia lewą ręką w prawo, pozbawiając tym przeciwnika równowagi. Po zbiciu wygodnie jest odpowiadać ciosem prawej ręki w głowę bąd� w tułów. W każdym wypadku należy pamiętać, że przeciwnik może zadać silny cios lewą ręką. Wszystko to było wiadome. Jednak ograniczać się do ogólnie przyjętych metod nie należało. Trzeba było pomyśleć nad tym, jak wzbogacić znane już taktyczne i techniczne środki.

W przygotowaniach Korolewa do odpowiedzialnego spotkania z Szocikasem dopomagał mu jego główny partner, jeden z najlepszych zawodników wagi półciężkiej bokser leworęki - Rajmund Turia. Korolew odniósł wiele korzyści z treningu z Turią. Przede wszystkim przyzwyczaił się boksować z przeciwnikiem o odmiennej pozycji bokserskiej. Wynaleziono i udoskonalono cały szereg środków technicznych przeciw działaniom lewej ręki przeciwnika, ustalono cały system obrony, opracowano kontrciosy połączone z obroną. Na przykład przygotowana została i technicznie udoskonalona główna "broń" gwałtowny, szybki, "bezpośredni" kontrcios prawą ręką, wyprzedzający zasadniczy atak Szocikasa - cios prosty lewą. Bokser leworęki przy prawostronnej pozycji jest najbardziej "wrażliwy" na ataki przeciwnika z prawej. Właśnie dlatego Korolew wiele pracował, udoskonalając szybki i nieoczekiwany atak z prawej ciosami prostymi i sierpowymi w głowę i tułów. Aby uczynić te ataki bardziej niespodziewanymi, dobrano do każdego atakującego ciosu zwody, odwracające uwagę przeciwnika.

Finałowa walka o mistrzostwo kraju w ciężkiej wadze w 1949 r. co do swojego znaczenia, wielkiego napięcia bojowego, klasy przeciwników jest wyjątkowym epizodem w historii radzieckiego boksu. Korolew w pierwszej rundzie popełnił poważny błąd taktyczny. Nie doceniwszy zalet bojowych Szocikasa, zwłaszcza jego wielkiej ruchliwości, szybkości i siły ciosu, zaatakował go bez dostatecznie silnej obrony. Szocikas nie omieszkał tego wykorzystać. Silnym ciosem lewej ręki zmusił on przeciwnika do zapoznania się z deskami, a następnie zadał szereg ciosów z dystansu, umiejętnie manewrując po ringu i nie dając Korolewowi przybliżyć się do siebie, Jednym z "głównych" sposobów działania Szocikasa była obrona przez odejście do tyłu i w ślad za tym gwałtowny atak ciosem prostym lewą. Szocikas wygrał pierwszą rundę. Jednakże niedostateczna dojrzałość taktyczna, pewne braki techniczne nie pozwoliły młodemu zawodnikowi ciężkiej wagi wygrać pomyślnie rozpoczętej walki. Już w drugiej rundzie Szocikas, roztrwoniwszy nieprzezornie energię, był zmęczony. Korolew, uwzględniając swój błąd, znalazł właściwą drogę do dalszej walki. Techniczne i taktyczne przygotowanie do walki z leworękim odegrało tu swoją rolę. Taktyka w oparciu o różnorodność środków technicznych pozwoliły Korolewowi na stałe przejąć inicjatywę w swoje ręce. Atakujące ciosy lewej ręki Szocikasa Korolew wyprowadzał silnymi "bezpośrednimi" kontrciosami prawą i przeprowadzał kontratak w walce na półdystans. Tempo i charakter walki osiągnęły wyjątkowy poziom. Korolew, broniąc się odchyleniami i unikami przed atakującymi ciosami Szocikasa, kroczył nieodstępnie za przeciwnikiem, odbierając mu możliwość manewrowania i znajdując się za każdym razem na drodze Szocikasa. W trzeciej rundzie przewaga Korolewa stała się oczywista i przygniatająca. Szocikas, straciwszy w wyniku zmęczenia ruchliwość, nie mógł wykorzystać możliwości swojej lewej ręki, której działania Korolew niezmiennie wyprzedzał prawą ręką, szczególnie w walce na półdystans. Szocikas znalazł się na deskach, był liczony do "8" i ostatecznie przegrał walkę. Rzecz charakterystyczna, że prawostronna pozycja leworękiego przeciwnika, do której Korolew potrafił się przystosować, okazała się w decydującej fazie walki w pewnym stopniu niedogodna dla Szocikasa: silne ciosy prawe ręki Korolewa raziły najbardziej wrażliwe przy prawostronne pozycji cele - lewą stronę głowy i tułowia.

Podany przykład zawiera w sobie zasadnicze wskazania prawidłowego pod względem taktycznym przeprowadzonej walki z przeciwnikiem leworękim. Szykując się do walki z leworękim przeciwnikiem, należy przede wszystkim dokładnie przemyśleć przeciwdziałania, ażeby sprowadzić do zera przewagę z tytułu "niedogodnej" prawostronnej pozycji przeciwnika. Prócz tego, nieodzowna jest ostrożna taktyka, nastawiona na to, aby stopniowo i pewnie, dzięki przezornym bojowym działaniom, ująć inicjatywą w swoje ręce: dzięki doskonałej obronie, dokładności kontrataków prawą ręką z następnym ich rozwinięciem.


źródło:polskiboks.pl

Miłej lekturki

Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 391 Napisanych postów 3444 Wiek 36 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 18326
Niestety walczy się z nimi trudno. Są przyzwyczajeni do walki z kolesiami o odwrotnej do nich pozycji. Jak walczysz z takim musisz robić wszystko na odwrot. Zejscia robisz w lewo unik przed prostym( prawym w ich przypadku)też. Każdy ma jakis swoj sposób na walke z mankutem. Przy uniku przed prawym prostym możesz np. wystrzelic prawego haka z nad głowy( mocny cios potrafi znokautowac). To jeden z wielu sposobów ale sam musisz to wyczuc sparując z mankutami.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 7 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 845
no własnie cza to wypracować wlasnie zaczynam sparingi z lewym i mam nadzieje ze sie cosik naumiem;)a tak wogóle to moim zdaniem ta lewa ręka jest poniekąt błogosławienstwe dla nich pozdrawiam dzieki za odp

Tylko Bóg może mnie osądzic

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 174 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 606
nie trzeba jakoś specjalnie kombinować, zawsze walczyłem po swojemu, gościa mam trafić to go trafię i tyle, wystarczy tylko orientować się w tym co jest grane

kiedyś miałem sparing na egzaminie z chłopem leworęcznym, byłem tak skupiony na swoim celu, że zorientowałem się dopiero jak mu trener wytknął błąd w technice kopnięcia z nogi wykrocznej
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 548 Wiek 36 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 7809
A mój trener walczy w odwrotnej a jest praworęczny (chyba, przynajmniej prawą ręką pisze) jedyny taki przypadek widziałem :P

P.S. Ale ja mało widziałem więc się nie przejmójcie

http://www.sfd.pl/temat287876/ No Limits Toruń
MMA/Vale tudo

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
podstawa to nie daj sie im ustawic na ringu walcz tak aby to oni sie do ciebie podporzadkowali a nie Ty do nich.. i staraj sie nie zmieniac pozycji pod nich bo nic dobrego z tego nie wyjdzie... a tak na marginesie czesto na prawa nachodzą
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 235 Wiek 37 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 3025
Dobrze być leworęcznym...hehehe

...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 14 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1942
Ja sadze, ze nie wazne jest ktora reke przeciwnik ma lepsza i czy jest lewo reczny czy prawo. Jak sie chodzi na jakies SW to najlepiej jest zawsze cwiczyc obie pozycje. Jak masz obie pozycje bardzo dobrze opanowane to jest duzy plus dla Ciebie ! W moim przypadku sie sprawdzilo. Trenuje kickboxing 2 lata i od poczatku cwiczylem wszystkie uderzenia, kopniecia z lewej i z prawej strony. Wiec sparowalem z kolesiem ktory lewa piesc z tylu (co wynika, ze mocniejsza %) ) Ja walczylem "lewostronnie" ze prawa reke mialem z tylu. To klepalismy sie tak do 2 rundy. A w 3 wyszedlem w pozycji "prawostronnej" tak, ze mialem lewa reke z tylu. To znokaltowalem kolesia prawie na poczatku 3 rundy, bo widocznie nie mogl sie chyba przystosowac do mojej zmiany pozycji. Wiec polecam kazdemu cwiczenie wszystkich ruchow w obu pozycjach.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 37 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 149
Ja jestem leworeczny a walcze w obydwu pozycjach:D Jak ktos sie zabardzo przyzwyczai do kogos kto walczy z odwrotnej pozycji, zawsze mozna zmienic na inna hehehe:D Dobrze ze mowicie o tym ze sie ciezko walczy z leworcznymi... zapamietam;)

''Idz w gore jak po schodach lecz uwazaj zebys sie nie podknal''

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 203 Wiek 37 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 2181
mankuci sa niestabilni na nogach, jak walcza w odwrotnej pozycji.
ja jestem mankut ale walcze normalnie, "falszywy mankut".
trzeba ich zachodzc, tak zeby miec swoja przednia noge na zwenatrz ich.
i oni maja watrobe blizej niz praworeczni. latwiej posadzic :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 235 Wiek 37 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 3025
Stały tekst Siwego o niestabilności mańkutów. Skąd ja to znam...?

...

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Trening z ciężarkami

Następny temat

zlamane kostki

WHEY premium