Trochę ostatnim czasem się już wypaksowałem,łapę mam porządną na klatę też nie mogę narzekać.Moją piętą Achillesa jest brzuch.Trochę coś tam widać no ale to marne.Ćwiczyłem szóstkę weidera do 6 dnia po czym musiałem ją przerwać(ból pleców na dole, ale z początku potrafiła w pi*dę dać i gdyby nie to że mnie ściskało na dole po dniu to bym pewnie już ją skończył).Bardziej zależy mi na odsłonięciu brzucha niż robieniu jakiejś masy,tak samo z rękoma chciałbym je wyrzeźbić aby mięśnie które teraz mam były bardziej widoczne+ te żyłki na przedramionach i bicepsie(na bicku już jest,ale leciutka i to pod ciemnym światłem,tak samo na przedramionach).Najbardziej mnie denerwuje te sadło kiedy siadam i się "garbię",mam wtedy z dobre 3cm pod pępkiem a gdy wyprostuje się to 0,5(na taką głębokość mogę wbić palca).Jak już pisałem jestem dość spory,nie chcę być większy bo będzie mi się w piłkę gorzej grało dlatego nie chcę robić masy.Lada chwila czerwiec,zaczną się wakacje,chciałbym je poświęcić na zrobienie tego brzucha i łap by na początek września nie świecić tylko prostym i bezkształtnym brzuchem.
Słodycze i gazowane odstawiłem póki co na bok,nie wiem tylko jak odsłonić ten brzuch i żyły na rękach...
W domu mam drążek,hantle które mogą maksymalnie obciążyć do 30 kg(Z czego i tak i tak maks biorę 17),sztangę na 50 kg i talerze po 10, 5, 2, 1.5
Na siłownię nie mogę chodzić,w pobliżu nie mam takiej a dojazd do najbliższej zajmie mi 30 minut jeśli korków nie będzie a o 17 trudno by nie było.Nie ma sensu przyjeżdżać tylko na kwadrans.Dziennie mogę poświęcić po godzinkę z hakiem na treningi.Proszę o odpo i z góry dzięki za odpowiedzi.
Pozdro.
@edit
Ważę 71 kg,173 wzrostu.
Zmieniony przez - kazitekkazitek w dniu 2014-05-24 17:42:27