hst - co jest nie tak?

cześć
jade trzeci mikrocykl HST od wczoraj (jade na 5-kach) i ten trening mnie w ogóle nie męczy, a kumpel u którego ćwiczę się ze mnie śmieje, że tylko skaczę od maszyny do maszyny. wczorajszy trening był tak lekki jak 15 minutowy spacer
i tu mam pytanie: dajmy na to jak byłem na 10-kach robiłem w ostatnim dniu 10-tek np przysiad ciężarem 60 kg, a teraz 5-ki robię ciężarami 50 kg (ćwiczenie i ciężary są przykładowe) - czy to jest normalne?
na 15-kach każdy trening był męczący, na 10kach już tylko dwa ostatnie treningi były ciężkie - to tak ma być?

w 15 byl meczacy z troche innego powodu - duzej liczby powtorzen i roztrrenowania organizmu.

ale dobrze jest zwiekszac liczbe serii w kolejnych mikrocyklach, mozna wg schematu 15-1 seria, 10-2 serie, 5-3 serie, mozna tez inaczej.

a taki zigzak jak opisales nie jest normalny za duze cofniecie sie, ja staram sie na pierwszym treningu kolejnego mikro miec taki sam ciezar jak na ostatnim poprzedniego, co przy dodaniu jeszcze jednej serii powoduje, ze jest ciagle jakas tam progresja.

rady dla Ciebie - nie wiem ile masz teraz serii, ale prawdopodobnie przydaloby sie wiecej (zwlaszcza jesli masz tyle samo co w 15, a tam zwykle robi sie raczej malo) + mniejszy zigzak - najpozniej na drugim treningu ciezar powinien byc rowny maksowi z poprzedniego.

dzięki

tak czy inaczej po tym cyklu HST wracam do standardowego treningu jeśli przez najbliższy miesiąc nie zauważę zmian (na razie nie ma ale ja mam kłopoty z dietą-jeść mi się nie zawsze chce)