witaj.
ogolnie tak jak napisales, sa rozne metody co do tego, jak stosowac podzial makro w poszczegolne dni jezeli mowa o okresie treningowym i nietreningowym.
CO do przyjetych przez Ciebie makro, zerknij na art
https://www.sfd.pl/art/Dietetyka_i_zdrowe_odżywianie/Diety_dla_kulturysty:_masa,_redukcja,_gęstość_i_siła-a3533.html?sketch=true&fbclid=IwAR3Gq36n3RiaVBpNFZu2RDNuezEnlL0pj2cQqmWneWuQHJIEyvpckAKGEC0
tutaj masz opisane, jak prawidlowo powinno to wygladac. Bialka przyjales nieco malo.
Wracajac jednak do tematu.
U mnie makro wyglada tak
DT 320g bialka, 460 wegli, 45 tluszczy
DNT 330g bialka, 240 wegli, 75 tluszczy
od czego to zalezy?
Przede wszystkim od tego, ze w dni wolne od treningu nie potrzebujemy az tak duzo energii, jak w przypadku dni, gdy faktycznie ciezko trenujemy.
Weglowodany sa szybkodostepnym paliwem, a wiec ich konsumpcja bedzie utrzymywala mozliwosci wysilkowe miesni na nieco wyzszym poziomie, gdy bedie ich wiecej. Ilosc ta jednak musi sie pokrywac z zapotrzebowaniem kalorycznym, aby tez nie przekombinowac i byly one mozliwe do skonsumowania i przerobienia przez nasz oragnizm. Jak dasz ich zbyt duzo bedziesz zamulony i bedziesz magazynowal energie, jak dasz za malo, to nie bedziesz rosnac. Wiec tutaj trzeba obserwowac organizm i dostosowac ilosc nenergii pod siebie.
Takie zabieg tez ma na celu zminmalizowanie odkladania fatu. Nie dostarczamy zbyt duzej ilosci energii w dni w ktorych nie ttrenujemy, co zmniejsza ryzyko magazynowania energii pod postacia tluszczu w naszym ciele.