bicie rekordu

Mam kolegów co ćwiczą na mase ok 2.5 roku w sumie na mase ale starają sie brac jak najwiekszy cieżar i oszukiwać i 1 raz w tygoniu starają sie bić rekord na wyciskanie na klate np. wyciną w czwartek 100kg to w nastepny próbują 102 itd. albo 120 a w nasteny już 122 pytanie brzmi czy to dobry pomysł bo powiem szczerze że przeważnie co tydzień udaje im sie wycisną wiecej naiszcie czy to dobry pomysł i czy jakby wyciskali inaczej to by wyciskali wiecej czy nie z góry dzieki.

nowy powinien zacząc od czytania regulaminu!

tak ogólniego jak i w danym dziale!

jakby można było to bym Cie pochwalil a nie straszył banem

mam nadzieję, ze ta Twoja "nowośc" nie zmusi mnie bo spelniena tych "strachów"...

Nie wiem czy to takie dobre dla ich stawów jest

może ktoś by sie wypowiedział

ja tez czesto bije rekord o 2 czy 3 kg wtedy wiem ze sila idzie w gore i mam wieksza motywacje :P

takie efekty będą mieli tylko przez jakiś okres,później pojawią sie kontuzje, bo wcześniej czy później organizm tego nie wytrzyma,nie jest to dobry sposób ćwiczenia na dłuższą metę-i nie radzę naśladowywać

a poza tym nie ma takiego treningu na masę,który by zakładał podejście do ciężaru max. w jednym powtórzeniu

ja maxa sprawdzam raz na miesiac, lub po zakonczonym cyklu treningowym. Wydaje mi sie to wtedy najbardziej miarodajne jak rowniez nieprzeciazam w ten sposob stawów. A co do podejscia siłowego to chyba czujesz podczas kolejnych treningow ze sila rosnie (np odczucie jak by cieżar był lżejszy).
Na koniec dodam że też niespotkałem się jeszcze z tym żeby cieżary max. podnosic na treningu na mase.
pozdro

mozna tez przeczytac atlas cwiczen i dowiedziec sie jak poprawnie cwiczyc na mase lub sile. oczywiscie sa odstepstwa ale pewne fundamentalne zasady lepiej zachowywac, jesli nie chce sie byc kaleka, bo co z tego ze na jednym treningu twoje miesnie wycisna 150kg jak na nastepnym twoje stawy odmowia posluszenstwa przy 100kg. Albo bedzie sie cwiczyc zgodnie z zasadami albo sie bedzie polamancem, no chyba ze jestes jakims cudem genetycznym ktoremu stawy sie superszybko regeneruja, 2,5 roku ten sam plan to tez piekny pomysl -> www.kulturystyka.pl/atlas/ 

Moim zdaniem bicie rekordu co tydzien to jest głupota poniewaz stawy tego kiedys nie wytrzymaja. Jak juz tak chca bic rekord co tydzien to niech robi kilka powtorzenia na maxa i przeliczy to na specjalnej tabeli i bedzie wiedzial ile wycisnie na maxa, a stawy nie beda tak narazone na kontuzje.

contviever jak mozna podniesc 150 a pozniej nie mozna 100 to chyba nie mozliwe chyba ze kontuzja

rozumiem, ze jest to wypowiedź wnosząca o bana!

no bo po 4 latach się w tym temacie wypowiadać...

a nie mozna?bo ja tu nowy