Arnold Schwarzenegger nie jest fanem prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. W ostatnim poście na Instagramie były gubernator Kalifornii i ikona kulturystyki jest wściekły z powodu zaplanowanych cięć budżetowych. Trump postanowił bowiem obniżyć finansowanie zajęć pozalekcyjnych, co bardzo nie spodobało się Arnoldowi.
Były gubernator Kalifornii mówi, że jest „wściekły jak diabli” i przeciwny propozycji w budżecie Trumpa na rok budżetowy 2020, która obniża o prawie 1,3 miliarda dolarów fundusze na programy pozalekcyjne, tak bardzo potrzebne dla milionów dzieci i ich pracujących rodziców - w tym 150 000 dzieci w samej Kalifornii. W jednym z wywiadów oburzony Schwarzenegger powiedział:
„Za każdego dolara, który wkładamy, oszczędzasz trzy dolary w przypadku przestępczości nieletnich, ciąży nastoletniej, narkotyków, gangów i przemocy” - powiedział. „To krótkowzroczność ... i wrócę do Waszyngtonu i będę o to walczył”.
Na Instagramie opublikował film skierowany do Trumpa, w którym mówi:
„Dlaczego bierzesz 1,3 miliarda dolarów z programów pozalekcyjnych w swoim budżecie na rok 2020 - kiedy idziesz i przeprowadzasz reformy podatkowe, które będą kosztować podatników 500 miliardów dolarów rocznie?” - powiedział w komunikacie do prezydenta. „Po co dawać to bogatym ludziom i zabierać je biednym małym dzieciom? To nie ma sensu. Może to właśnie zrobiłeś w Trump University... Ale to nie ma sensu. Więc oddaj to, OK?”
Były republikański gubernator, który przez prawie dwie dekady był jednym z czołowych zwolenników finansowania pozaszkolnego, był gorącym zwolennikiem programu After School All Stars , który dziś obsługuje 93 000 dzieci w 463 szkołach i 13 stanach. Teraz Schwarzenegger mówi portalowi Politico, że osobiście zaprasza Trumpa i członków jego administracji - w tym Sekretarza Edukacji Betsy DeVos - aby towarzyszył mu w Hart Middle School w Waszyngtonie
„Będę tam za dwie sekundy” - powiedział. „I pokażę im z pierwszej ręki, jak skutecznie ten program działa - i jaki ma ogromny wpływ na dzieci, społeczność i rodziców oraz całą okolicę”.
Nie, żeby coś, ale Arnold niesamowicie zadłużył Kalifornię, więc może niech nie dyskutuje o wydatkach.
jak ejst z innej opcji to jak ma go lubieć