Zerwana klatka?pomocy!

No i lipa, niby przed treningiem nic nie bolalo, czulem sie wrecz dobrze ale w momencie rozgrzewki, kiedy juz troche napompowalem miesien, to zaczelo niezle napierac;/ Jakby ktos srubokret wbijal mi w cyc, heh wiec nie szalalem odstawilem sztange, pojechalem do domu, to mam po zawodach na ktore sie ****a 3 miesiace przygotowywalem, **** by to strzelil, mozna sie w****ic nie?

Tak czy tak dzieki wszystkim za wypowiedzi
Pozdrawiam serdecznie!

w czym zawody? jakie ciężary?

ja bylem na USG i bylo dokładnie widac co się stało z mięsniem. Wyraznie widac włókna zdrowe i naderwane. Tobie tez bym radził zrobić to badanie wtedy bedziesz miał pewnosc co jest nie tak z miesniem.
P.S nie łam sie ja chcialem na MP wystartowac a teraz widze ze sobie wystartowałem

Zmieniony przez - Michal29 w dniu 2008-12-02 22:37:43

teraz 13 grudnia miały być jakieś zawody w Knurowie, bez koszulek, a 20 grudnia na Słowacji, prawdę mówiąc nie wiem jakiej rangi zawody ale podobno takie konkretniejsze te na Słowacji:) też bez koszulek i tylko wyciskanie leżąc. Nie wiem jestem trochę podłamany bo życiową formę zrobiłem w sumie, długo się przygotowywałem a tu takie rozczarowanie;/ w sumie sam winny sobie jestem, teraz chciałbym przynajmniej, żebym jeszcze kiedyś w życiu mógł podejść pod ciężar rzędu 200kg< Ostatnio te 60kg przyprawiło mnie o taki ból, że ehh załamka;/

Pozdrawiam serdecznie!

Sluchaj , zrob rezonas i udaj sie do dobrego chiriga ortopedy, a nie sie rozczlasz i nic z tym nie robisz. Przecierz odrazu bedziesz wiedzial na czym stoisz i jak temu zaradzic. Im dluzej zwlekasz tym wiecej stracisz.

ja dostałem skierowanie na zabiegi laserowe i okolo 6 tygodni przerwy od sztangi. USG wystarczy dokładnie widac które włókna są zdrowe a które nie. No chyba ze rezonans jest tanszy.

Ok Ok w przyszlym tyg udam sie do lekarza, dzięki Panowie, dam znać co tam mi wybadali:)
Pozdrawiam!

Witam serdecznie!
Tak więc byłem u lekarza pierwszego kontaktu:) powiedziałem co jest grane i że chciałbym na usg skierowanie dostać a potem do chirurga skoczyć, na co Pani doktor powiedziała, że samo przejdzie tylko mam przestać ćwiczyć:D kazała też przyjść na kontrolę za 2tyg i w tedy stwierdzi co dalej:) Tak więc...ale co w sumie chciałem powiedzieć, wczoraj byłem na siłowni i mówię spróbuję klatkę zrobić:P No i rozgrzewam się, zacząłem wchodzić na jakiś tam ciężar zacząłem od 40kg i dokładałem po 20kg, robiłem po 20 ruchów doszedłem do 140kg i....Nic nie bolało! Ale więcej nie zakładałem bo pomyślałem, że może jest tak dobrze to po co to popsuć. Zrobiłem potem jeszcze parę serii na skosie delikatnie i na takim średnio wąskim uchwycie. Powiem Wam, że nic mnie wczoraj nie bolało czułem się bardzo dobrze, chciałem normalnie dalej dokładać ale chłopaki odradzali. Co myślicie? dziwna sprawa. Odpocznę od klatki z tydzień znowu i spróbuję podejść pod 180-200 jak nic nie będzie bolało to rewelka, skoczyłbym jeszcze na zawody...jak myślicie co to w końcu z tą klatką się stało?

Pozdrawiam serdecznie!

zrób USG(ja płaciłem 50zł bo jak powiedzieli mi ze dopiero w styczniu mi zrobią ze skierowania to ) bedziesz wiedział co jest z miesniem. Lepije byc pewnym niz sobie zerwac cały miesień wtedy minimum rok przerwy.

tak zrobię, i potem z wynikami do chirurga?
Ale można chyba wnioskować, że owa kontuzja nie była tak poważna jak myślałem co? I tak jestem zadowolony choćbym miał robić i pół roku te 140kg:) bo nie musze wykluczać klatki z treningów:)

Pozdrawiam!