W imieniu kolegi

Zakładam temat w imieniu kolegi, który zamierza w najbliższym czasie zacząć ćwiczyć na siłowni. Warto nadmienić, że niedawno miał operację jednej nogi. To są informacje, które mi przekazał po tym jak pokazałem mu szablon:


"brak systematyczności; ostatni w miare regularny trening ok 10 miesiecy temu

przecwiskazan medycznych brak - procz ograniczen w mocy i wytrzymaosci fizycznej jezeli chodzi o nogi, ktore przedkladam jako glowny cel wzmocnienia, a konkretnie wszystkich partii miesni prawej nogi (bo lewa jest i tak za bardzo rozbudowana)... mozliwosci sprzetowe - czyli wszystko to co w silowni dostepne (generalnie chyba wszystko-wtrącenie OloKK); czas od poniedzialku do soboty w godz, 15-20; tak wiec konkretne cele to: sila i wytrzymalosc mięsni nóg, które to są moim priorytetem (nie zapominając oczywiście o rozbudowie góry)"

Liczymy na Was chłopaki

no , ozcywiste , ze po takiej przerwie nie mona wskkiwac pod wielkie dla koos ciezary. a rozumiem ze kontzja wleczona calkowicie ?

i a poczatek w sumie polecam : https://www.sfd.pl/Topic.asp?topic_id=18564&forum_id=8&Topic_Title=&forum_title=Trening 

a jesli chodzi o wzmocenienie ---> tez cwiczy sztuki walki jak ty , tak ? ma diete ? na silownie chodzi w dni osobne , te same co ma treningi sw ? przed czy po nich ?

To nie jest kontuzja tylko stan po operacyjnym wydluzaniu kosci metodą Illizarową. Czyli jak się zapewne domyślasz proporcje obu nóg jeśli chodzi o sprawność są trochę nierówne i właśnie na tym planuje się najbardziej skupić.
Nie, nie ćwiczy ze mną SW.

jesli lekrz orzekl ze moze wroocic do treningow. polecam trening wyzej.
oczwisce dieta !

a zeby 'dogonic' 2 noge nalzy cwczyc oie tak samo. przynajmniej tak kaal robic treier rugby bo kupel chodzil i byl w szptali na wycieciu jakies kostki i nog a potem byla slabasza. robil rowno , technicznie (z trenerem chodzil na silke - jako jedyny ) i jest jz dobrze