UFC 248: Israel Adesanya vs. Yoel Romero

Kozak walka, typowałbym Jareda.

Z braku laku... Gastelum jakoś nigdy mnie nie zachwycał, nie widzę w nim czegoś, co by mnie do niego przyciągało. Przeciwnie jest z Cannonierem, któremu kibicuje. Mam nadzieję, że wygra tę walkę jeśli do niej dojdzie.

Jeff Bottari/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Israel Adesanya zamierza sprawić, że walka z Yoelem Romero będzie wyglądała na łatwą

Mistrz wagi średniej UFC, Israel Adesanya wierzy, że może narzucić taki styl w walce z Yoelem Romero, że pojedynek będzie wyglądał na łatwy mimo dużego wyzwania.

8 marca Israel Adesanya stanie do pierwszej obrony mistrzowskiego pasa przeciwko Yoelowi Romero w głównej walce gali UFC 248, która odbędzie się w T-Mobile Arena w Las Vegas. Będzie to kolejne duże o ile nie największe wyzwanie w dotychczasowej karierze Nigeryjczyka, ale oczywiście ma on nadzieję, że walka zakończy się jego zwycięstwem.

Adesanya wie, że Romero jest postrzegany jako trudne wyzwanie dla każdego rywala z którym walczy, ale powiedział w rozmowie z Submission Radio, że jego celem jest, aby walka wyglądała na łatwą.

Israel Adesanya

"Miałem kilka trudnych testów. W tej chwili nadal uważam, że Kelvin (Gastelum) był moją najcięższą fizyczną walką jak dotąd. Mentalnie, pojedynek z Andersonem (Silva) był moją najtrudniejszą walką do tej pory. Ale, zobaczymy. To jeszcze nie jest powiedziane. Nie sądzę, że będzie (trudna). Nie sądzę, żeby tak było. Myślę, że nie będzie całkiem łatwa, ale sprawię, że to będzie wyglądało na łatwe.

Powiedziałem to o walce z Robertem Whittakerem, bo wszyscy mnie skreślali. Powiedzieli: "Człowieku, to jest to, nie, nie możesz pieprzyć się z Robertem", i takie tam. I powiedziałem, że sprawię, że będzie to wyglądało na łatwe. I co zrobiłem? Sprawiłem, że to wyglądało na łatwe. Czuję się tak samo w tym przypadku. Nie sądzę... Yoel to facet, który lubi walczyć z kimś, kto po prostu stoi przed nim. Stoi przed nim i tak, lubi zadawać ciosy jak w worek, a ja taki nie jestem."

Brandon Magnus/Zuffa LLC

Weili Zhang przeniesie się z Chin do Las Vegas, aby tam dokończyć przygotowania do obrony tytułu

Mistrzyni wagi słomkowej UFC Weili Zhang zdecydowała się na wyjazd z Pekinu do Las Vegas, aby tam ukończyć swój obóz treningowy przed zbliżającą się walką z Joanną Jędrzejczyk na gali UFC 248.

Pojedynek w obronie tytułu między Zhang a Jędrzejczyk odbędzie się 7 marca w T-Mobile Arena w Las Vegas w stanie Nevada. Weili planowała zakończyć obóz szkoleniowy w Pekinie w Chinach, ale z powodu epidemii koronawirusa przez którego zmarło ponad 300 osób a kolejne tysiące jest wciąż zarażonych, zdecydowała się na wyjazd do Las Vegas, aby tam dokończyć przygotowania.

Menedżer Zhang, Brian Butler, potwierdził w rozmowie z MMAFighting.com, że mistrzyni i jej zespół pracują obecnie z UFC nad organizacją wiz, aby przyspieszyć jej wyjazd do Vegas i zakończyć obóz szkoleniowy.

Brian Butler

„UFC ciężko pracuje nad tym, aby przyśpieszyć przybycie Weili i jej zespołu do Vegas z powodów zapobiegawczych. Skontaktowałem UFC z (kandydatką na prezydenta USA) Tulsi Gabbard, która uprzejmie stara się pomóc posunąć sprawy do przodu.”

Gabbard już w ubiegłym roku pomogła Zhang Weili zdobyć wizę, kiedy nowa mistrzyni wagi słomkowej potrzebowała jej, aby przyjechać do Stanów Zjednoczonych na trasę promocyjną. Po raz kolejny Zhang potrzebuje jej pomocy.

Koronawirus wpłynął również na zaostrzenie relacji między Weili Zhang a Joanną Jędrzejczyk. W zeszłym tygodniu Jędrzejczyk zamieściła na swoim Instagramie wpis z memem, w którym żartowała o koronawirusie, co zostało źle odebrane przez zawodniczkę z Chin, która zganiła Polkę za brak wyczucia. Jędrzejczyk przeprosiła za ten żart, ale jej wpis uraził wielu fanów, którzy nie mogli uwierzyć, że była mistrzyni podeszła w taki sposób do bardzo poważnej sytuacji związanej z rozprzestrzeniającym się wirusem.

Per Haljestam mmajunkie.com

Darren Till poleca Jaredowi Cannonierowi uzbroić się w cierpliwość

Frustracja zaczyna udzielać się Jaredowi Cannonierowi, który niecierpliwie oczekuje na ogłoszenie nowego przeciwnika na walkę na gali UFC 248.

Jared Cannonier (13-4 MMA, 6-4 UFC) miał pierwotnie zmierzyć się na tej gali z Robertem Whittakerem, ale były mistrz wagi średniej wycofał się z powodu problemów osobistych.

Minęło 19 dni odkąd Whittaker został wykluczony z gry, a Cannonier wciąż nie ma nowego przeciwnika. To wywołuje u niego zniecierpliwienie. Typowo powściągliwy „Killa Gorilla” postanowił wziąć sprawy w swoje ręce rzucając propozycję walki Darrenowi Till’owi oraz Kelvinowi Gastelumowi.

Od momentu pojawienia się informacji o wycofaniu się Whittakera z walki, Darren Till (18-2-1 MMA, 6-2-1 UFC) jest jednym z czołowych zawodników, którzy mogą go zastąpić. Prezydent UFC, Dana White, ujawnił ostatnio, że Brytyjczyk boryka się z kontuzją kostki, co zagroziło jego dyspozycyjności.

Być może jeszcze nie wszystko stracone. Till i Cannonier wymienili komentarzami w mediach społecznościowych, co wzbudziło pewną nadzieję na ich pojedynek. Jednak Till studzi nieco emocje i każe Cannonierowi uzbroić się w cierpliwość.

Darren Till

„Daj trochę czasu UFC, żeby to załatwić. Musisz zmienić swój pseudonim na killachimp, kiedy cię pokonam.”

Nie wiadomo dokładnie co stoi na przeszkodzie, aby zestawić pojedynek Cannonier vs. Till, ale UFC będzie musiało podjąć decyzję o zestawieniu walki z Till’em lub innym zawodnikiem, alby odwołać walkę Cannoniera i przenieść ją na inną galę.

Cannonier by zrobił Darrena

No miejmy nadzieję że Romero połamie pajaca jak kukiełkę.
Jedno jest pewne, z kimś takim miszcz nigdy nie walczył

Romero jak walnie to może odciąć Adesanye, bo ma zayebistą eksplozywność. Problem jest taki, że Adesanya ma mocną stójkę i dobre warunki fizyczne. Myślę, że Romero znów poczeka i poszuka nokautu w trzeciej rundzie (a ma ich sporo), bo w pierwszej rundzie Adesanya będzie zbyt wypoczęty i niebezpieczny, jeśli chodzi o jakąś kontrę. Fajnie by było jakby wygrał, ale jakbym miał stawiać kasę to oczywiście Israel.


Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2020-02-03 20:39:22

Mam nadzieję. Lekcja pokory przydałaby się temu pajacowi

Może Romero w końcu postanowi spróbować użyć swoich zapasów