UFC 158 - 16 marca 2013 w Montrealu

no ja p******e to co drugi fighter co wygra z melvinem ma farta

Jeśli ktoś złapał się na "lucky" pancza to chcąc nie chcąc popełnił jakiś błąd. Lawler okazał się lepszy bo chyba wynik walki to determinuje, co?. Co najwyżej można powiedzieć że Melvin dominował, ALE... nie wyszło mu ostatecznie

A ja przypomnę, że Cain miał kontuzję kolana bodajże w pierwszej walce. O dziwo nie tłumaczył się z tego. Hm, czy rozwalone kolano to nie większy problem w walce niż jakieś stężenia kreatyny w siuśkach i rzekome problemy osobiste? Swoją drogą JDS świetny aktor, tu problemy rodzinne rozpieprzają go od środka a na filmikach przed galą uśmiechnięty od ucha do ucha i gotów do walki na 100%

... i w kolko powtarzajacy "I'll knock him out, i'll knock him out, ... "

Dlatego chciałbym zobaczyć ich trzecią walkę. Koniec gadania o tym z mojej strony

Myślę że do 3 walki na pewno w końcu dojdzie. Obaj są niesamowitymi zawodnikami, ciągle dość młodymi, wiele walk przed nimi i jak na razie są 1-1 - co tu dodawać?

Jedno: Mark Hunt zmieni ten rekord !!

Hunt obu znokautuje Śmieszy mnie to, że oboje mają porażek 1:1 w UFC, bo wzajemnie je sobie nabili^^

Zmieniony przez - sava9e w dniu 2013-03-10 18:01:19

dokładnie po Cainie było widać przynajmniej przed walką, że jest jakiś dziwny mówię serio, ja to od razu zauważyłem, Janisz i Juras - bo wtedy na OS, fani to zauważyli - prawie wszyscy a JDS przed i po walce jakoś nic tylko 2 tyg po jakieś rozstanie z żoną co wygląda jak babcia i stężenie kreatyny - z resztą to nie temat o tym

Jak Diaz podda w piątej rundzie GSP trójkątem nogami a wcześniej będzie ruchany w dupe przez 4 rundy to nie będzie znaczyć, że jest lepszym fighterem od razu niektórych informuje

No jak nie jak tak. Co najwyżej będzie można mówić że prawdopodobnie Dyjaz zostanie rozsmarowany w rewanżu