co 1 miesiąc zmieniam program, różnicuję głównie ilość powtórzeń.
1-mc 15 powt.
2-mc 10 powt.
3-mc 6 powt.
Do tego różnicuję też ćwiczenia i dodaję np. jakąs superserię...
Ale nie o tym ...
Pytanie brzmi:
Czy wraz z różnicowaniem ilości powtórzeń powinienem również różnicować szybkość wykonania ruchu ?
Dodam, że jestem gorącym zwolennikiem powtórzeń bardzo powolnych, z czuciem, utrzymujących stałe przeciążenie mieśni, nawet kosztem ciężaru.
Czy taka zmiana np. w miesiącu gdzie robię 6 powt. z większym ciężarem miałaby jakiś plus ? Jeśli zwiększyłbym prędkość + pewnie lekkie oszukiwanie ?
ps. do tego pytania skłoniła mnie obserwacja profi, którzy różnorako ćwiczą, Czasami tak niedbale, tak szybko, tak oszukańczo, że nie wiadomo, czy koleś ćwiczy biceps, czy półprzysiady robi ?
Życie to niej**ajka...
Jestem ON przez cały rok-dietanabol 6 x ed.
Drobny cwaniak !