Na poczatku tego roku zaczelem dosc ostra redukcje, zbilem wage z 100kg do do 81. Poszlo jedno opakowanie thyrothermu.
Teraz proboje sciac reszte tluszczyku z brzucha, bo mimo ze wygladam juz na prawde dobrze (ubrany ;)), troche go tam zostalo. Jestem w polowie pudelka atro-phexa, pewnie kupie jeszcze jedno jak skoncze aktualne.
Chcialbym wygladac jeszcze lepiej, uwidocznic klate, brzuch, no i przedewszystkim zrobic cos z rekoma, bo rece mam cienkie jak patyczki.
Szukam jakiegos "wspomagacza", ktory pozwoli mi szybciej nabrac miesni, jednoczesnie bez intereferencji z atro-phexem, czyli zbijam tluszczyk, nabieram miecha. Jest to w ogole mozliwe? Co poleciacie?
Sprawa numer dwa. pod koniec wrzesnia koncze 20 lat, ponoc rosnie sie do 21 roku zycia. Mam 183cm wzrostu i chcialbym zyskac jeszcze chocby centrymetr czy dwa. Slyszalem o specyfiku znanym jako hormon wzrostu, widzialem go na allegro w roznych cenach, od roznych marek. Pytanie brzmi: czy to dziala? ile cm moge pojsc w gore? No i jak to sie ma do uskutecznianej przez moja osobe redukcji?
Dodam, ze na suplementy moge wydac dosc sporo, powiedzialbym nawet ze cena nie ma znaczenia, ale oczekuje efektow.
Z gory dzieki za wszystkie odpowiedzi, serdecznie pozdrawiam,
Maciej.