Mam w treningu masowym (w dniu gdzie robie plecy + biceps + przedramiona):
z pleców:
pdciąganie na drążku 4x Max
wiosłowanie sztangielką 12/10/10/8
skłony tułowia "dzieńdobry" 10/10/10
Tylko problem jest taki, że podciągnę się gdzieś 4, potem 3, 3, 3 razy i nie wiem czy mam szukać innego cwiczenia czy robić te trzy powtórzenia w serii.
Jak miałem drążek w innym mieszkaniu, to w ciągu 10 dni z dwóch podciągnięc doszedłem do 10-12. Ale gdy nie mam drążka w domu, a chodzę na siłkę, to raczej cięzko jest się mi robić jedną "serię" co pół godziny.
1. Mam więc męczyć raz w tygodniu te 4x4 podciągnięcia?
2. Czy raczej zmienić ćwiczenie? Jeśli tak to na jakie.
Krzesełko/pomoc partnera raczej odpada.