Od jakiegoś czasu (po roku treningów) podczas robienia bicepsa (uginanie z hantlami stojąc) oraz -od dziś rana :O- podczas robienia barków przez OHP kiedy mocno napinam, żeby zrobić ostatnie powtórzenie, czuję dziwny lekki ból, obrzęk jąder. Raz jak robiłem biceps, czułem jak któreś z jąder tak jakby mi się cofnęło w kierunku podbrzusza. Towarzyszy temu nieprzyjemne uczucie, i wyrzut (chyba) adrenaliny, takie uczucie jak przy naprawdę dużym, dużym stresie, jakby np kilka osób naraz miało mi zaraz naj**ać. Po wyciśnięciu tego ostatniego powtórzenia pozostaje taki lekki obrzęk, później znika. Kiedy przegnę, walczę z ostatnim powtórzeniem, to dzieje się to pisałem- czuję jakby jądro mi się cofało, trochę ból i bardzo nieprzyjemne uczucie.
Problem pojawił się pierwszy raz około października. Później miałem przerwę od siłowni więc olałem to, zacząłem boks, na boksie nic takiego nie ma miejsca, nawet przy sparringach to nie występuje. Teraz wracam na siłownię, i nie dość, że wcześniej tak było przy bicepsie, to dziś przy OHP mnie złapało. Macie pomysł, co to może być, jakiś dobry lekarz we Wrocławiu który by to sprawdził?