ćwiczę od około 5tygodni: 3 razy siłownia, 2 razy K1/tydzień. Uważam to za intensywny grafik, który wiąże się z dużym zapotrzebowaniem energetycznym. Moim celem było zrzucenie paru kilogramów, z wagi 90kg przy ok. 175cm wzrostu. moja optymalna waga to około 80, dużo ćwiczyłem w przeszłości i wtedy czuję się najlepiej.
jeśli chodzi o jedzenie to nie stosuję diety. kilka lat stosowałem i wiem jakie pokarmy przyjmować, ale ostatnio przyjmowałem trochę za dużo piwa :smile: . jest bardzo gorąco i jem znacznie mniej niż poza wakacjami, więc nie ma mowy że "jem zdrowo, ale za dużo"- prędzej niedojadam. jem zdrowo, stosuję produkty pełnowartościowe, wszystko przygotowuję sam, nie smażę na oleju, nie jem fastfoodów, słodyczy, nawet nie słodzę kawy. wobec powyższych nie jest możliwe, żebym przyjmował dziennie więcej kcal niż potrzebuję (pomijając narazie makroskładniki), czyli powinienem chudnąć, a tak się nie dzieje. owszem- po 5tygodniach moja sylwetka trochę się zmieniła mimo zastoju na wadze, ale myślę że jest to związane z rearanżacją organizmu ze względu na wzrost wysiłku i (w pewnym sensie) przerobienia tłuszczu na mięśnie. staram się podchodzić do tego z głową i wiem, że efekty (nawet jeśli gorsze) przy moim stylu życia powinny w końcu się pojawić.
pomyślałem o spalaczu- jakie jest wasze zdanie? nigdy nie stosowałem, zawsze ładnie schodziłem na lowcarbie, ale obecnie (przynajmniej do września) nic podobnego nie planuję.
Zmieniony przez - szymor w dniu 8/8/2017 2:00:12 PM