Trening domowy - pomoc w wyborze

Witam

Mam 26 lat, 180 wzrostu 90 kg wagi.

W wieku młodości przez parę lat trenowałem piłkę nożna, niestety studia i praca przeszkodziły w ciągłych treningach i człowiek jednym słowem się zasiedział i przytył. W czasach trenowania piłki nożnej ważyłem ok 72-75 kg, teraz urósł mi tylko brzuch. Czas coś zmienić.

Co poszukuje? Jakiegoś treningu który nie koniecznie dałby mi figurę kulturysty, lecz bardziej czegoś co pozwoli mi schudnąć, i wyrzeźbić brzuch, trochę rozwinąć plecy, klatkę i ręce, bo nogi jeszcze z lat młodości mam dobrze umięśnione, i silne.

Tak na prawdę nie do końca lubię chodzić na siłownie, a też raczej nie mam z kim tam chodzić,a więc pozostaje trening domowy.
Po przeglądaniu forum natknęłam się na trening Layafa, czy będzie on dla mnie odpowiedni? Myśle o wykonywaniu go zgodnie z książka i zaleceniami autora, do tego dorzucić bieganie (może w ramach rozgrzewki), ew dodatkowe brzuszki. Co o tym sądzicie?

Zdaje sobie sprawę, ze jednak moja waga nie wynika tylko z siedzącego trybu życia ale tez i złego odżywiania. Jaka diete mógłbym do tego trybu ćwiczeń stosować zważając na moja masę? Nie chce oczywiście katować się jakimiś skrajnymi dietami, lecz jednak żeby osiągnąć zaplanowane efekty myślę ze zmiana diety jest koniecznością. (jadam nieregularnie, często bez śniadań na które nie ma czasu, czasem coś szybkiego podgrzanego na patelni i tyle..)

Wydaje mi się, że albo Lafay albo FBW w domu, tylko że do tego drugiego musiałbyś dokupić trochę sprzętu, więc pytanie czemu nie lubisz chodzić na siłownię, po prostu wolisz ćwiczyć w domu czy może np. nie lubisz ćwiczyć na sprzęcie, wolisz ćwiczenia bazujące tylko na ciężarze własnego ciała? W każdym razie Lafaya mogę Ci osobiście polecić, powinien się nadać, pomaga rozwinąć się ogólnie, siła, sprawność, wytrzymałość, w ogóle fajna metoda jeżeli nie chce się nie wiadomo jakich "osiągów" tylko po prostu coś ze sobą zrobić. Pytanie też ile masz czasu, bo Lafayem wystarczy nawet dwa razy w tygodniu jak nie ma się za dużo wolnego, chociaż wiadomo, trzy razy zawsze lepiej.
Co do diety to nie pomogę, bo ja z kolei staram się przytyć :D ale na pewno trzeba zainteresować się działem odżywianie :)
A bieganie w ramach Lafaya jak najbardziej, ale raczej jako trening wytrzymałościowy, nie rozgrzewka, dodatkowych brzuszków nie ma potrzeby dorzucać.

Zmieniony przez - DamianSc w dniu 2015-06-08 16:06:53

Wydaje mi się ze łatwiej jest mi się zmotywować do ćwiczeń w domu, niż chodzenia samemu na siłownie, do tego raczej pracuje w delegacji, to też mogę zmieniać miejsca pobytu, wiec ciężko o siłownie.

Jeśli chodzi o czas do ćwiczeń, to raczej mam i czas 3 razy w tygodniu ćwiczyć. Nie chce osiągnąć nie wiadomo jakiej sylwetki, kulturysty, raczej stracić zbyt duży brzuch i trochę nabrać sportowej sylwetki, może z lekko zarysowanym kaloryferem na brzuchu. Wiec raczej długa droga przede mna..

Jeśli chodzi o sprzęt, to niedawno kupiłem hantle, myślę o kupieniu drążka, ale tak na prawdę w takiej formie jak jestem, to pewnie mam sile jedynie pojedynczo się na nim podciągnąć...
Wczoraj wyszedłem trochę pobiegać, to porównując moja kondycje z teraz, a z przed 3 lat to jest masakra.. trzeba się wziąć za siebie...

Czy jest sens kupować jakieś suplementy? tabletki? Pełno jest tego w internecie, czy na forach.. a w sumie nie mam żadnego pojęcia na ten temat.


Chyba najwazniejszy cel -> schudnąć jakies 10kg, stracic brzuch..


Zmieniony przez - Grunwi_suw w dniu 2015-06-09 11:11:33