Arczi!
Cześć!
Nie mogłem znaleźć takiego tematu na forum więc postanowiłem, że sam go zacznę.
Trochę o mnie. Jestem facetem ćwiczącym siłowo od ponad 9 lat, jednak zgniotło mnie życie ( bardziej emocje i stres) i musiałem nauczyć się go od nowa, na szczęście bez terapii jedynie na SSRI terapię zrobiłem sobie sam i wszystko jest jeszcze lepiej niż było jeśli chodzi o życie i samopoczucie. Niemniej jednak SSRI, a mianowicie Arketis 1 tab ze mną został...
Pomimo, że ćwiczyłem i ćwiczę ciągle niezależnie od wszystkiego nie miałem spektakularnych przyrostów masy mięśniowej, nawet przed SSRI było ciężko mi je zbudować( przed ssri łatwiej mi się chudło ) jednak nie trzymały mi się mięśnie ( raczej dad body niż atrakcyjna sylwetka)
Zrobiłem ostatnio badania morfologię całkowitą i teść leży i kwiczy 290 całkowitego( kiedyś 480 przed SSRI) Trójglicerydy wywalone w kosmos pomimo ćwiczeń, lecz szczerze z dietą leżało u mnie i kwiczało ( slim fat tak bym to nazwał i to co wyćwiczyłem to nadżerałem). Kiedy jeszcze nie byłem na paroksetynie libido miałem jak zając, teraz nic, a raczej od ponad roku, a na paro jestem od 4 lat bo jeszcze jak wchodziłem na SSRI było wszystko ok, a obecnie jest tragedia w wieku 29 lat... ( wiecie o jaką tragedię chodzi, Zwiększona tkanka tłuszczowa (pomimo diety i ćwiczeń), zaburzenia erekcji, spadek libido itp )
Szamałem GW na reduckji ( przegadane z lekarzami) , lecz cukry mam w porządku i powodowało to u mnie jedynie spadki, w których czułem się źle więc przełączyłem się na GW po jedzeniu, a nie naczczo, lecz mniejsza o to
Tydzień temu bylem u kardiologa i spytałem otwarcie, czy mogę się bawić w takie i takie rzeczy ( SARMY) nie mógł odpowiedzieć formalnie więc jego odpowiedź zachowam dla siebie, lecz w skrócie miałem przyćmione zielone światło. Jednak rozważyłem tę kwestię i zrodziła się u mnie myśl o wejściu na Teścia E, a nie bawieniu się w SARMy.
I teraz moje pytanie, czy wejście na teścia pomimo SSRI coś zmieni? Czy może to będzie jałowe bicie, bo ssri wszystko zbije i tak, a mogę się jeszcze gorzej poczuć? Nie wiem wiecie i pytam czysto teoretycznie. Myślałem o Enanie, by nie bić co kilka dni jak przy innych, lecz wolałem spytać jeszcze tu zanim to bym wcielił w życie
Nie mogłem znaleźć takiego tematu na forum więc postanowiłem, że sam go zacznę.
Trochę o mnie. Jestem facetem ćwiczącym siłowo od ponad 9 lat, jednak zgniotło mnie życie ( bardziej emocje i stres) i musiałem nauczyć się go od nowa, na szczęście bez terapii jedynie na SSRI terapię zrobiłem sobie sam i wszystko jest jeszcze lepiej niż było jeśli chodzi o życie i samopoczucie. Niemniej jednak SSRI, a mianowicie Arketis 1 tab ze mną został...
Pomimo, że ćwiczyłem i ćwiczę ciągle niezależnie od wszystkiego nie miałem spektakularnych przyrostów masy mięśniowej, nawet przed SSRI było ciężko mi je zbudować( przed ssri łatwiej mi się chudło ) jednak nie trzymały mi się mięśnie ( raczej dad body niż atrakcyjna sylwetka)
Zrobiłem ostatnio badania morfologię całkowitą i teść leży i kwiczy 290 całkowitego( kiedyś 480 przed SSRI) Trójglicerydy wywalone w kosmos pomimo ćwiczeń, lecz szczerze z dietą leżało u mnie i kwiczało ( slim fat tak bym to nazwał i to co wyćwiczyłem to nadżerałem). Kiedy jeszcze nie byłem na paroksetynie libido miałem jak zając, teraz nic, a raczej od ponad roku, a na paro jestem od 4 lat bo jeszcze jak wchodziłem na SSRI było wszystko ok, a obecnie jest tragedia w wieku 29 lat... ( wiecie o jaką tragedię chodzi, Zwiększona tkanka tłuszczowa (pomimo diety i ćwiczeń), zaburzenia erekcji, spadek libido itp )
Szamałem GW na reduckji ( przegadane z lekarzami) , lecz cukry mam w porządku i powodowało to u mnie jedynie spadki, w których czułem się źle więc przełączyłem się na GW po jedzeniu, a nie naczczo, lecz mniejsza o to
Tydzień temu bylem u kardiologa i spytałem otwarcie, czy mogę się bawić w takie i takie rzeczy ( SARMY) nie mógł odpowiedzieć formalnie więc jego odpowiedź zachowam dla siebie, lecz w skrócie miałem przyćmione zielone światło. Jednak rozważyłem tę kwestię i zrodziła się u mnie myśl o wejściu na Teścia E, a nie bawieniu się w SARMy.
I teraz moje pytanie, czy wejście na teścia pomimo SSRI coś zmieni? Czy może to będzie jałowe bicie, bo ssri wszystko zbije i tak, a mogę się jeszcze gorzej poczuć? Nie wiem wiecie i pytam czysto teoretycznie. Myślałem o Enanie, by nie bić co kilka dni jak przy innych, lecz wolałem spytać jeszcze tu zanim to bym wcielił w życie
Krzysztof Piekarz
Ciap@ty
lodzianin1
TomQ-MAG
