Strach...

Witajcie przyjaciele fajterzy ;) mam pewien problem, nie chodzi o strach na treningach, sparingach, walkach... bo ten mi nie zawadza. Moim problemem jest strach, gdy wokół mnie jest zamieszanie, czy da się to opanować? Jak słyszę "Ej Kacper, xxx podobno zbiera na Ciebie ekipę, bo zarywasz do yyy" od razu przyśpiesza mi bicie serca i pomimo, że te osoby mogą mi tak naprawdę g**** zrobić, to czuję strach... czy da się to opanować? Proszę o pomoc, to jest ciężkie...:) ps. ćwiczę muay thai 18miesięcy

"tylko wariat się nie boi" ulica to nie ring czy mata.na ringu walczysz z zasadami,na ulicy może stać się wszystko

Chyba każdy czuję strach jak się dowiaduje że ktoś szykuje na niego ekipę, po za tym ile masz lat lub twoi znajomi bo teksty typu dostaniesz bo zarywasz do tej lub tamtej jest dla mnie co najmniej dziecinne.

Wiem, że to jest dziecinne, ja mam 16lat a Ci ludzie po 20 nawet ich nie znam, a to był tylko przykład... tylko to jest strasznie paraliżujący strach, spotyka mnie częściej nawet sam na sam, gdy ktoś się do mnie przyczepi i jest tylko gadka czuje się wtedy bez mocy jakby mnie pozbawiono siły...

Strach to jest coś w twojej głowie. Ja nigdy tak nie miałem ale stres jak stres trochę przeszkadza w życiu i miewa go większość ludzi.. to jest uczucie które nie trwa wiecznie więc możesz nad tym pracować. jeśli ktoś coś mówi i ty to słyszysz to co cię tu stresuje? to, że ktoś cię szuka to jedna sprawa ale pierw musi cię znaleźć więc skoro nie widzisz ich przed sobą to po co się tym stresujesz.. znajdą cię to dopiero zaczniesz się martwić :) a przy gadce nie wiem co ci mogę poradzić.. odpuśc i olej typa albo walisz go w pape i tyle.. stres ci minie po pierwszym uderzeniu albo stanie się jeszcze wiekszy i w ogole staniesz jak słup. te wszystkie rzeczy to ciężki temat.. jeden się przełamie.. drugi zrobi sobie uraz na całe życie na psychice :) sparingów nie macie na sekcji? to takie budowanie fundamentów nad opanowywaniem stresu podczas walki. sekcja to sekcja zresztą ale zawsze coś się podbuduje ale psychika już nie wywodzi się tak do końca z sekcji tylko z człowieka.

Właśnie chodzi o to, że sparuje się 3-4 razy w tygodniu, ale mam ten strach poza sekcją... faktycznie trochę inne spojrzenie na rzeczywistość dało mi to, co napisałeś, że nie widzę ich przed sobą - dzięki :)

Stary trenujesz 18 miesięcy ( jak napisałeś, czyli 1,5 roku) to swoje powinieneś umieć.

Druga sprawa. Nie znamy Cię i jak rzeczywiście się "sadzisz", "zarywasz" czy jak to tam nazywacie do laski zajętej przez innego gościa, to o co Ci chodzi?

Zajętej? A co to zaklepywanie jakieś? Woli spotykać się ze mną niż z nim i on nie może się z tym pogodzić, co ja poradzę...

Poza tym to był przykład, do pytania, na które odpowiedzi od Ciebie nie dostałem, ponieważ nie chce tu żadnych życiowych porad adekwatnie związków tylko odpowiedzi, czy i jeśli się da to jak kontrolować strach, rozumiesz?

+okej rozumiem, że ćwiczenie 18 miesięcy spowoduje, że nie będziesz bać się nikogo nawet kilkuosobowych grupek... w ogóle nie wiem, po co piszesz, skoro nic nie wnosisz sensownego, naprawdę.

Zmieniony przez - KacperS w dniu 2013-06-30 18:34:28

KacperS
"Zajętej? A co to zaklepywanie jakieś? Woli spotykać się ze mną niż z nim i on nie może się z tym pogodzić, co ja poradzę..."

Żebyś się nie przejechał.., ale nie chcesz życiowych porad to ok.

Skoro sparowanie jak napisałeś 3-4 x w tygodniu nie poprawiło swojej pewności siebie. To raczej po prostu brakuje Ci właśnie takich sytuacji na ulicy (nie zawsze trzeba się lać).

PS. Od razu odpisuję na kolejne "możliwe" pytanie TAK.

Miałem w ciule sytuacji na ulicy i też musiałem się "przyzwyczaić". Dopiero jak "dojrzałem" (moim zdaniem) zapisałem się na SW.

Pozdrawiam Gandzia

Zmieniony przez - Gandziamen w dniu 2013-06-30 19:03:37

Zobaczymy z czasem w takim razie... ale większą ekipą to każdy wielki.

Skoro koleś ma coś do Ciebie, aż tak bardzo (nie wiem ile macie lat). To je.bni.jcie sobie solówkę i tyle (możliwe, że synek se obsra rajtuzy przy takiej propozycji ). Oczywiście bez kumpli itp. A jak Cię będzie gonił z kumplami to zwykły ciul z niego.

PS. Oby ta dziewczyna była tego warta

Zmieniony przez - Gandziamen w dniu 2013-06-30 19:19:58

Pisałem, że mam 16, a on 20+ a w sumie można i tak... dobra dzięki za rady, na razie;)