Witam serdecznie. Chciałbym opisać wam mój osobisty przypadek ze stożkiem. Od stycznia 2017 roku zacząłem uprawiać sporty siłowe oraz jazdę na motocrossie. W kwietniu 2017 roku wykryto u mnie stożek rogówki i to dość poważny szczególnie w lewym oku w prawym był on widoczny bardzo minimalnie. W czerwcu 2017 roku został przeprowadzony cross linking na lewe oko. Po zabiegu miałem miesiąc przerwy od sportu oraz motocykla. Przez dwa tygodnie nosiłem opaske na oku. Pod koniec sierpnia 2017 roku wróciłem do sportu oraz jazdy na motocyklu. Lekarze w klinice zabraniają sportów oraz wysiłku fizycznego. Jednak ja postanowiłem ze bedę robił to co zrobiłem, ale tylko do wtedy gdy choroba nie będzie sie pogarszać. Październik 2017 rok pierwsza kontrola po zabiegu, po wszystkich niezbędnych badaniach pora na konsultacje z lekarzem. Wszystko w należytym porządku oko ładnie zagojone nic się nie pogarsza również w prawym oku nic nie postępuje. Grudzień 2017 rok kolejna kontrola oko zagojone po zabiegu, polepszenie naczyńka polepszone, lewe oko bez zmian. W dalszym czasie ćwiczyłem jeździłem motocykliem robiłem wszystko co przed zabiegiem. Ale każde ćwiczenie, każda rzecz w która wymagała siły miałem zawsze ubrane soczewki!!!. Ostatnia kontrola wrzesień 2019 po dwóch latach ćwiczeń siłowych. Lewe oko bez zmian, nawet lekarz poweidział ze sie polepszyło, prawe oko (nie mialo zabiegu) w najlbliższym czasie bedzie wymagało zabiegu z tego względu aby choroba nie postepowała a w tym czasie bez zmian. Tak jak widzicie pomimo przeciwwskazań choroba nie pogorszyła się więc, śmiało możecie robićto co lubicie pod warunkiem ze choroba przez to sie nie pogarsza. Myślę ze pomogłem na pewno kilku osobom :)
1