1)no wiec, zawsze codziennie po przebudzeniu kilka minut wyproznianie i zawsze rzadki stolec miejscami zbrylony,
(normalny mam po wielkich obzarstwach swiatecznych, gdzie chodze wrecz napchany)niewiem co moze byc przyczyna, przewaznie nie chodze glodny spac, ale probowalem tez i na czczo i ten sam efekt, zastanawiam sie co moze byc przyczyna? za malo blonnika? jak tak to co jesc w ramach tego.
2)Poza tym w dziecinstwie mialem ostry hardkor, na kolacyjke zawsze zupa mleczna w duzych ilosciach a rano przed szkola rzadziutko i tak kilka lat, bo czlowiek mlody byl i nie wiedzial ze istnieje cos jak nietolerancja laktozy(lub tez bialek mlecznych), co dziwne ostatnio robilem eksperymenty z mlekiem, serami zoltymi, jogurtem naturalnym oraz jogurtem owocowym i niemoge rozgryzc tego:
*jogurty owocowe zawsze dobrze wchodza,
*naturalny(zawsze sokólski, bo najwiecej bialka fosforu, wapnia, chociaz smak do bani) roznie, moze zalezy to od stopnia zfermentowania
*sery zolte dobrze o ile trafiaja do zoladka dobrze zmielone
*mleko (duzo % troche lepiej wypada), ogolnie albo od razu maraton na kibelek, albo mega puszenie, albo normalnie wejdzie.
Zauwazylem tez ze dodatek bananow/owocow cytrusowych(szczegolnie pomaranczy) praktycznie niweluje wszystkie przykre dolegliwosci
Moze mi ktos powiedziec o co biega? bo wydaje mi sie ze bardziej mam nietolerancje laktozy niz nietolerancje bialek mleka, no i jak sobie z tym radzic, bo niezawsze mam owoc pod reka:P
Mam 25lat,192cm/85kg, ektomorfik, hardgainer
Prosze o uwazne przeczytanie tego co napisalem, w celu dobrego zrozumienia.
Dzieki wielkie za pomoc.
ps. dzieki kradam za sprostowanie tematu:)
Zmieniony przez - bosco w dniu 2007-02-26 16:33:24
A czy ty też efektywnie wykorzystujesz swoja dodatkową masę mięśniową?