Witam,
Mam takie pytanko, jakiś czas temu nabawiłem się kontuzji prostownika z prawej strony, odpuściłem wtedy na jakiś czas ćwiczenia wielostawowe które mocno go angażują i wydawało się że wszystko jest ok. Jednak tylko się wydawało, kontuzja co jakiś czas powraca i chce ją wyleczyć bo co parę miesięcy muszę mieć przerwę bo się boję że sobie większą krzywdę zrobię. Ból nie jest duży ale jest wyraźny i punktowy w miejscu dolnego przyczepu. I tu moje pytanie czy powinienem odpuścić ćwiczenia siłowe na jakiś czas i zamiast tego wprowadzić aeroby, rozciąganie i prace nad mobilnością i stabilizacja mięśni, czy dać sobie całkiem odpocząć jakiś czas potem zmniejszyć ciężar? Może jakieś ćwiczenia na prostownik byście mi polecili, rzymska i martwy oczywiście odpadają na razie :D Dzięki z góry
Mam takie pytanko, jakiś czas temu nabawiłem się kontuzji prostownika z prawej strony, odpuściłem wtedy na jakiś czas ćwiczenia wielostawowe które mocno go angażują i wydawało się że wszystko jest ok. Jednak tylko się wydawało, kontuzja co jakiś czas powraca i chce ją wyleczyć bo co parę miesięcy muszę mieć przerwę bo się boję że sobie większą krzywdę zrobię. Ból nie jest duży ale jest wyraźny i punktowy w miejscu dolnego przyczepu. I tu moje pytanie czy powinienem odpuścić ćwiczenia siłowe na jakiś czas i zamiast tego wprowadzić aeroby, rozciąganie i prace nad mobilnością i stabilizacja mięśni, czy dać sobie całkiem odpocząć jakiś czas potem zmniejszyć ciężar? Może jakieś ćwiczenia na prostownik byście mi polecili, rzymska i martwy oczywiście odpadają na razie :D Dzięki z góry