Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
widzisz, nie wiem czy to takie dobre, np idziesz miastem i se myślisz, kurde przydałoby się do klopa skoczyć. zawsze wytrzymam bez korzystania z publicznych ubikacji (ani narobienia w gacie ), ale traktuję to jako dyskomfort
Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
W sumie tak:) Ale jak ja mam, że np idę gdzieś a cały dzień nie byłam w toalecie i widzę wydęty brzuch to też czuję brak komfortu:) I tak źle i tak źle:)
Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
mi brzuch i tak wydyma, i to o dziwo nawet o 6 cm w dzień może skoczyć, ćwiczę nad wzmacnianiem mięśni brzucha. poza tym jem dużo węgli, to one pewnie wydymają brzuch, ale nie stać mnie na jedzenie tylko mięsa i warzyw
Szacuny
61
Napisanych postów
1135
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
18361
ja tylko na masie wale pare razy dziennie, przy normalnym jedzeniu raz dziennie albo i radziej za to szczac musze z 10 razy, a jak na czyms jestem przy czym pije z 5 l dziennie to i z 20
Szacuny
4
Napisanych postów
311
Wiek
32 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2680
Lubię takie dyskusje, więc też się nieco zwierzę.
Kiedy czeka mnie stresowy dzień, nie mogę jeść słodyczy i nabiału, bo rano mam straszne rozwolnienie. Szczególnie z tym nabiałem, twaróg chudy wieczorem lubię wszamać (kazeina) ale niestety miałbym zawalony następny dzien.
A gdy mam zmianę trybu życia (zmiana otoczenia/szkoły/wyjazd na jakiś czas itp.) to niezależnie od tego co jem, rano mam rozwolnienie i biorę dwa węgle (carbo medicinalis bodajże dokładna nazwa). Przerąbane.
Czytałem, że ogromne znaczenie ma nastawienie psychiczne - od tego zależy jak się wypróżniamy. Unikajmy stresu.
Zmieniony przez - __II___ w dniu 2012-09-04 22:18:58