trenuje sobie od 3 miesięcy już. Znalazłem tutaj na forum trening dla początkującego, ale ostatnio go trochę zmodyfikowałem. Dodałem parę rzeczy od siebie, ale nie wiem czy to ma większy sens. Nie posiadam dużej wiedzy "kulturystycznej", więc ćwiczenia mogą być dobrane niepoprawnie.
Poniedziałek, środa, piątek:
Każde ćwiczenie to 10 powtórzeń i 5 serii. Zwykle ostatnia seria lub dwie staram się dołożyć parę powtórzeń jak jest moc jeszcze.
1. Wiosłowanie na maszynie:
2. Wyciskanie sztangi leżąc na plecach.
3. Trening nóg na maszynie:
Maszyna podobna, ale zamiast odpychania ciężaru po prostu ja z ciężarem się odpycham.
4. Wyprosty tułowia na ławce rzymskiej z ciężarem:
5. Prostowanie przedramion na maszynie:
Coś podobnego tylko inna pozycja pleców, bardziej pochylony do przodu.
6. Trening motyli:
Oczywiście maszyna wygląda zdecydowanie "profesjonalniej".
Wtorek, czwartek, sobota - ćwiczę w domu z hantelkami, bo tyle mam w domu.
Każde ćwiczenie to 10 powtórzeń i 5 serii. Zwykle ostatnia seria lub dwie staram się dołożyć parę powtórzeń jak jest moc jeszcze.
1. Wyciskanie żołnierskie hantlami:
2. Uginanie przedramion ze sztangielkami (tylko bez "supinacji"):
3. Uginanie przedramienia w oparciu o kolano:
Chciałbym zapytać co powinienem zmienić w tych ćwiczeniach, jakieś inne ćwiczenia ? Jakieś partie nie trenują ? Zaznaczam, że nie mam za dużo czasu ani w domu, ani na siłowni, więc w grę wchodzi jedynie zastąpienie jakiegoś ćwiczenia innym, żeby nie zwiększać czasu spędzonego na treningu.
Cel jaki chce osiągnąć to przede wszystkim rozwój mięśni i siły. Zrobienie tzw. masy mięśniowej. Oczywiście nie jestem żadnym kulturystom, żadnym pakerem, po prostu kimś kto nie chce się zapuścić i mieć dobrze zbudowane ciało.
Dodatkowo dodam, że nie jestem fanem wolnych ciężarów (wiem, że są najlepsze do ćwiczeń) gdyż są bardzo mocno okupowane przez "koksów" na mojej siłowni, więc ze względu na czas nie mam zamiaru czekać...
Dziękuje z góry!