Od dłuższego czasu ( 2/3lata ) czuje się coraz gorzej, psychicznie/fizycznie+ od kilku miesięcy spada mi popęd do seksu gdzie jeszcze 2lata temu mogłem kilka razy dziennie tak teraz raz na dzien to jest super wynik a poranny wzwód to musiałbym w kalendarzu poszukać kiedy był, ogólnie ch*jowa jakość życia i „troche p***owaty” zacząłem być…
Pomijając dalsze pierdoły:
W końcu wziąłem się za sprawdzenie o co biega, wszystkie badania zaczynajac od morfologi,lipidogramu po raka prostaty,tarczyce,goza mózgu wszystkie hormony itd… wyszło ze wszystko jest super tylko Testosteron lezy w podłodze…
Nie chce mi się słuchać kolejnego lekarza ze może wypisać mi skierowanie do specjalisty później czekaj i do kolejnego itd… a na końcu powie mi ze mam w widełkach i czego oczekuje.
Ostatnie badania gdzie sprawdzałem hormony były Ok 5 lat temu, testosteron był nawet lekko ponad max normę, wstęp tez wysokie areszta w srodku normy, wtedy czułem się super.
Proszę o pomoc jakie dawki testosteronu będą sensowne aby wrócić do swojego życia albo i jeszcze bardziej poprawić ten poziom.
Kupiłem kilka flakonów Enana 250mg wiec to będę bił.
Jeżeli jeszcze jakieś rady mogę dostać, będzie super!