A więc prostuje: jeżeli chodzi o soje, to oczywiście miałem na myśli zawarte w tej roslinie inhibitory trypsyny i chymotrypsyny - sa to blokery enzymów trawiących białka. Stanowią one 6% wszystkich białek rozpuszczalnych w soi. Mąka sojowa zawiera ok 2%. związki te nie tylko wsytępują w soi ale także w surowych nasionach roślin straczkowych, ziarnie pszenicy, kukurydzy, ziemniaków a nawet białku jaja. Jednak w większosci przypadków ulegają one pod wpływem obóki termicznej unieczynnieniu.
Natomiast mówiąc o usuwaniu tych związków w procesie technologicznym miałem na myśli związki fitynowe - które również w soi występują - jednak sa one najczęściej usuwane przy np. produkcji np. odzywek za pomoca tzw. technik membranowych.
Zawarte jednak w soi inhibitory trypsyny mają także pozytywne działanie. M.in zwiększają wydzielanie cholecystokininy co nasila synteze kwasów żołciowych z cholesterolu, tym samym obniżając jego poziom w organizmie.
Również zwiazki fitynowe, z jednej strony są korzystne z drugiej nie. Jak wiadomo zwiazki fitynowe osłabiają wchlanianie niektórych mineralów, np. cynku. Bardzo często jednak w naszej diecie jest zbyt wysoki stosunek cynku do miedzi co może wpływać niekorzystnie na układ sercowo-naczyniowy.
Sumując jednak soja jest bardzo korzystnym skąłdnikiem diety.
Jeszcze raz sorki za mój błąd
szukala
Poradnia Dobry Dietetyk w Ostrowie Wlkp. http://www.dobrydietetyk.pl/dietetyk/ostrow_wielkopolski/wielkopolskie/3/