Na początku proszę o wyrozumiałość, że jestem leniem i piwożłopem ;)
Chciałbym się dostać w pewne służby lecz potrzeba tam przejść test sprawnościowy. Do dzisiaj praktycznie nie ćwiczyłem nic. Jedynie co to w roku akademickim jakaś siatkówka, hokej czy tenis.
Potrzebuję wykonać następnujące rzeczy dla mojej kategorii wiekowej (podaję najbardziej punktowane wyniki):
-bieg na 1000m; czas 4:10
-pompki; 35 powtórzeń
-skok z miejsca obunóż; 235cm
-skrętoskłony; 43 powtórzenia w ciągu 1min
-koperta; 25sek
-skłon w przód; położyć ręce na podłodze i utrzymać 3 sek
Termin na złożenie papierów będę miał za jakieś 2 miesiące do tego czasu chciałbym w miarę możliwości osiągnąć powyższe rzeczy.
Dzisiaj sprawdziłem na co mnie stać. Skrętoskłony zrobiłem akurat 43 w ciągu minuty, aż 10 pompek oraz skok z miejsca na jakieś 180 cm (chyba).
Dam radę w przeciągu 2 miesięcy z siebie to wycisnąć? Ważę jakieś 80kg przy 180cm wzrostu. Ostatnio narzuciłem sobie dietę: 0 pszenicy oraz nie nażerać się na kolację w celu zrzucenia wagi.
Chcę aby to było naturalne bez żadnych wspomagaczy ;)
Da radę ktoś ułożyć mi jakiś dzienny plan treningu?
P.S.
Chciałym dodać, że w dzieciństwie miałem astmę i przy biegach na długi dystans łapię zadyszkę więc może w biegu zacząć od jakiś 600m? Tzn km dam radę przebiec ale nie wiem czy w danym tempie.